Brytyjski organ ochrony konkurencji bierze Apple i Google na celownik. Powodem duopol w sektorze mobilnym
Na początku tego roku przedstawiciele brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA) stwierdzili, że konsultują się w sprawie przeprowadzenie ewentualnej kontroli nad dominacją Google i Apple na rynku telefonów komórkowych. Teraz regulator ów ogłosił, że otrzymał "szerokie poparcie" dla swojej propozycji i rozpoczął badanie rynku w sprawie duopolu dwóch gigantów technologicznych, między innymi w zakresie grania w chmurze oraz przeglądarek mobilnych.
Brytyjski organ ochrony konkurencji dogłębniej przyjrzy się praktykom monopolowym Apple i Google w sektorze mobilnym. Pytanie tylko, co zrobi, gdy już "odkryje" oczywistą oczywistość, a więc fakt, że obaj ci giganci technologiczni są już w zasadzie nie do zatrzymania.
Android 13 z wyższymi wymaganiami sprzętowymi. System może być poza zasięgiem najtańszych smartfonów
"Wiele brytyjskich firm oraz twórców stron internetowych wspominało nam, że czują się ograniczani ze względu na ustanowione przez Apple i Google zasady i mechaniki" - powiedziała tymczasowa szefowa CMA, Sarah Cardell w ostatnim oświadczeniu. "Planujemy więc zbadać, czy obawy, które usłyszeliśmy, są uzasadnione, a jeśli tak, to spróbujemy również ustalić kroki mające na celu poprawienie sytuacji konkurencji w sektorze urządzeń mobilnych". CMA zauważyło, że Apple i Google mają znaczącą kontrolę nad systemami operacyjnymi urządzeń mobilnych, sklepami z aplikacjami oraz nad przeglądarkami. W oświadczeniu podano, że aż 97% przeglądanych stron w Wielkiej Brytanii w 2021 roku miało miejsce z wykorzystaniem oprogramowania od Apple lub Google, stąd wywnioskowano, że "wszelkie ograniczenia występujące na tych silnikach mogą mieć duży wpływ na doświadczenia użytkowników."
Apple coraz poważniej myśli o awaryjnej łączności satelitarnej dla smartfonów. W rozwiązanie zainwestowano 450 mln dol.
CMA spostrzegło także, że z usług grania w chmurze korzysta już 800 tys. Brytyjczyków. W tym Jak widać, mamy do czynienia z bardzo niekonsekwentnym działaniem. Czyżby CMA czekało, aż usługi chmurowe od Google i Apple urosną do tego stopnia, że żadna inna konkurencja nie będzie miała szansy wciśnięcia się pomiędzy te dwie firmy? Na ten moment ciężko też wierzyć, aby Wielka Brytania wyegzekwowała na mobilnym rynku nieco dodatkowej przestrzeni dla przeglądarek pozostałych firm. No, chyba że nałoży na producentów smartfonów obowiązek implementacji specjalnego menu, które podczas pierwszego startu systemu umożliwi użytkownikowi wybór przeglądarki, co jednak nie będzie takie proste (ani tanie) do wykonania.