Fałszywe wezwania do zapłaty od UKE - Uważajcie!

Pomysłowość przestępców nie zna granic i czasami nawet najbardziej przewrażliwiony na punkcie bezpieczeństwa użytkownik może się nabrać. Przerabialiśmy podszywanie się pod strony internetowe, prośby o podanie hasła w ramach usług bankowych… można by tak wymieniać w nieskończoność. Jedne były wykonane mniej, drugie bardziej profesjonalnie. Tym razem trzeba przyznać, że przestępcy bardzo poważnie potraktowali swoją „pracę” i sumiennie się przygotowali do zadania. Zapewne od jakiegoś czasu widujecie na stronach internetowych informacje odnośnie ciasteczek cookies. Nowe prawo zobowiązuje twórców do informowania swoich czytelników o ciasteczkach i pozostawieniu użytkownikowi wyboru – może zasady wykorzystania zaakceptować, bądź też odrzucić. Do tej pory nie wszystkie witryny dostosowały się do owego przepisu, co postanowili wykorzystać oszuści. Uważajcie na podobne pisma...

Pewnego ranka listonosz może Wam przynieść pismo od UKE (Urząd Komunikacji Elektronicznej) w żądaniem zapłaty grzywny w wysokości 500 złotych. Z jakie powodu? Za niedostosowanie się do przepisów odnośnie informowania użytkowników o ciasteczkach. Pismo jest niestety tak sprytnie zredagowane, że nie ma o tym żadnej wzmianki w sposób bezpośredni. Widnieje tylko odwołanie do dziennika ustaw, które z reguły nic nam nie mówi. Treść dokumentu została tak dobrze zredagowana, że nawet najbardziej podejrzliwa osoba zacznie się zastanawiać, czy wpłacić czy nie.

(Kliknij, aby powiększyć)

UKE w swoim oficjalnym komunikacje na stronie internetowej informuje, aby w razie otrzymania pisma należy zgłosić się z dokumentem do najbliższego komisariatu policji i nie wpłacać przypadkiem żadnych pieniędzy na podany numer bankowy. Urząd Komunikacji Elektronicznej nie wysyła tego typu ani innych podobnych pism.

Źródło: UKE