Z giełdy Bitfinex ukradziono BTC o wartości 280 milionów PLN
Wraz ze stopniowym zanikiem znaczenia parytetu złota jako miarodajnego czynnika, decydującego o pewności oraz stabilności danej waluty narodziły się pierwsze kryptowaluty. Miały być odpowiedzią na model obecnie funkcjonującego w obiegu pieniądza, który często zależny był, oficjalnie jak i nieoficjalnie, od największych mocarstw. Od kilku lat najbardziej liczącą się, spopularyzowaną walutą kryptograficzną niezaprzeczalnie jest Bitcoin, który jest jednym z bohaterów dzisiejszego newsa. Bowiem we wtorkowy wieczór doszło do spektakularnego, największego prawdopodobnie do tej pory włamania w historii internetowych giełd kryptowalutowych. Ofiarą padł jeden z najbardziej liczących się na rynku podmiotów - giełda Bitfinex. Skradziono z niej BTC o wartości około ćwierć miliarda złotych.
Zgodnie z dostępnymi obecnie, nieoficjalnymi informacjami internetowi złodzieje skradli około 119 756 BTC, czyli równowartość 280 milionów PLN.
Zaczynając jednak od początku - Bitcoin lub rzadziej Bitmoneta jest walutą kryptograficzną, której początek sięga 2009 roku. Stworzona, wprowadzona na rynek została przez osobę (lub zespół osób) ukrywającą się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto. Chociaż na przestrzeni lat było wiele spekulacji, śledztw oraz kolejnych dowodów mających ujawnić oryginalnego autora to do tej pory nie został on w stu procentach określony. Jej silnymi stronami jest pełna decentralizacja, anonimowość oraz teoretyczna niezależność. W bardzo szybkim tempie została spopularyzowana w szarej oraz czarnej strefie jako środek płatniczy za narkotyki czy tak zwane research chemicals, następnie przyjęta została w dostępniejszym dla przeciętnego kowalskiego środowisku - wielu sklepach, bukmacherach online czy niektórych restauracjach. Metodą na pozyskanie Bitcoina było pierwotnie tak zwane "kopanie", czyli wykonywanie przez nasz komputer (lub dedykowane urządzenie) określonych obliczeń przez dłuższy czas lub zakup wykopanej już waluty od innej osoby za realne pieniądze. Tutaj z pomocą przychodziły internetowe giełdy oraz kantory. W ostatnich dniach kurs BTC plasował się na poziomie 600 USD.
Jednym z popularniejszych giełd jest Bitfinex, na chwilę obecną najbardziej liczący się chyba na rynku kryptowalutowym gracz. To właśnie na łamach tej strony przeczytać można zdawkowe informacje o włamaniu i chwilowym zawieszeniu działalności do czasu wyjaśnienia sprawy. Chociaż oficjalne informacje na razie są trzymane w ścisłej tajemnicy to wiadomo już iż internetowi złodzieje skradli około 119 756 BTC, czyli równowartość 280 milionów PLN. Co ważne, pieniędzy nie straciła sama firma a zostały one wykradzione z kont użytkowników. Jak? Nie wiadomo. Według aktualnych spekulacji winnym jest multisig, czyli usługa udostępniana w tym przypadku przez firmę BitGO.
Multisig jest zgoła odmienny od tego co używane było w przeszłości, czyli cyfrowych portfeli na dyskach twardych posiadaczy waluty. Polega on na użyciu części z danej puli kluczy w celu zainicjowania transakcji. Dla uruchomienia przelewu z kont klientów Bitfinex konieczne było zatem użycie 2 z puli 3 kluczy. Jeden z nich znajdował się na nośniku odłączonym od sieci będącym we władaniu giełdy, kolejny na samych serwerach Bitfinex, ostatni zaś na serwerach BitGO. Nie wiadomo jak włamywacze uzyskali do nich dostęp, ani które z kluczy zostały spalone - obie ze stron zarzekają się, że to nie u nich doszło do uchybienia. Wiadomym jest jednak, że ktoś tutaj musi kłamać, gdyż włamanie bez wątpienia miało miejsce. Osoby, które nadal podchodzą do tego sceptycznie mogą zerknąć na wahania kursu (z około 600 do poziomu 480 dolarów) jak i spadek procentowy BTC trzymanych w adresach multisig.
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57