Wideo: Xiaomi MiJia Scooter - hulajnoga z dopalaczem

Nadeszły wakacje — pogoda zachęca, żeby spędzać jak najwięcej wolnego czasu na świeżym powietrzu. Czasami jednak łatwiej powiedzieć, a trudniej zrobić, szczególnie jeżeli od poniedziałku do piątku spędzamy większość czasu w biurze. W takim wypadku jedyna szansa, żeby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza to przejazd z i do pracy. Niestety podróż komunikacją miejską bywa w tym przypadku całkowitą antytezą przyjemności, bo albo będzie za zimno przez klimatyzację, albo ugotujemy się w sosie własnym (i innych pasażerów), jeżeli będzie za gorąco. W związku z tym trzeba poszukać alternatywnych środków transportu. Najlepiej będzie pójść na pieszo, ale nie każdy ma taką możliwość. Dlatego w te wakacje wychodzimy naprzeciw wszelkim stereotypom i będziemy sprawdzali elektryczne środki transportu miejskiego! W tym artykule przetestujemy hulajnogę elektryczną od Xiaomi.

Hulajnoga jest mała, poręczna i całkowicie wyręczy nas swoim małym silniczkiem w podróżach po mieście.

Za każdym razem, gdy odwiedzam stronę internetową Xiaomi, otwieram oczy szeroko ze zdumienia, jakie to nowe kategorie sprzętów oferują Chińczycy. Jeszcze kilka lat temu mało kto w Polsce słyszał o ich smartfonach, a dzisiaj szczególnie dział Smart Devices potrafi zaskoczyć nietypowymi produktami. Swoją drogą to trochę jak PurePC, kiedyś tylko komputery, a teraz gadżety, zabawki, a nawet AGD! Wracając do tematu, w tym artykule skupię się na hulajnodze MiJia Scooter, która jest drugim wakacyjnym wpisem o pojazdach na prąd po rowerze ze wspomaganiem elektrycznym Kawasaki. Choć można oba te produktu zakwalifikować do jednej kategorii, to nie mogą być one bardziej różne. Podczas gdy rower był ciężki, duży i wymagał wysiłku użytkownika, tak hulajnoga jest mała, poręczna i całkowicie wyręczy nas swoim małym silniczkiem. MiJia Scooter jest też zdecydowanie tańsza, ponieważ w oficjalnym polskim sklepie Xiaomi można ją nabyć za 1999 zł. Dostępne są dwie wersje kolorystyczne: biała, którą testowałem, oraz czarna. Ta druga będzie zdecydowanie lepszym wyborem, ponieważ nie będzie na niej widać kurzu i brudu nagromadzonego w trakcie jazdy.

Testowany przeze mnie model M365 charakteryzuje się baterią o pojemności 280 Wh, prądem wejściowym 1,7 A oraz napięciem wejściowym 42 V. Moc silnika to 250 W co pozwala rozpędzić hulajnogę do maksymalnych 25 km/h. Tak ograniczone osiągi gwarantują, że w świetle przepisów prawa niepotrzebne są żadne dodatkowe dokumenty do jej prowadzenia. W pełni naładowana bateria powinna wystarczyć na przejechanie około 30 km przy prędkości 15 km/h dla osoby o wadze 75 kg, a przynajmniej o takim zasięgu informuje producent. W przeprowadzonych testach jazdy po mieście możliwy do pokonania dystans oscylował w okolicach 20 km przy maksymalnej prędkości i konieczności hamowania na światłach. Na pokonanie takiego dystansu potrzebowałem około półtorej godziny. W związku z tym powinno to wystarczyć w większości przypadków podróżowania po mieście. Dla bezpieczeństwa można zabierać ze sobą ładowarkę, która wielkością przypomina klasyczną ładowarkę do laptopa. Drobnym, ale bardzo praktycznym detalem, jest fakt, że kabel jest na tyle długi, że pozwoli bez problemu sięgnąć do najbardziej praktycznego gniazdka. Po całkowitym wykorzystaniu baterii będzie potrzebne około 5 godzin, żeby ponownie ją uzupełnić.

Składana kierownica zwiększa możliwości przechowywania MiJia Scooter oraz ułatwia przenoszenie pojazdu.

MiJia Scooter waży około 12,5 kg. W codziennym wykorzystaniu określiłbym to jako mało. Hulajnogę można bez problemu podnieść jedną ręką i wnieść po schodach to domu, czy wprowadzić do środków komunikacji miejskiej. Nieoceniona w tym przypadku jest też składana kierownica. Specjalny zawias pozwala opuścić i przyczepić ją do tylnego błotnika. W ten sposób tworzy się poręczny uchwyt, za pomocą którego komfortowo podniesiemy i przeniesiemy pojazd niczym drobną walizkę. Równocześnie składanie hulajnogi wielokrotnie zwiększa możliwości jej przechowywania i przewożenia. Bez problemu znalazłem na nią miejsce w przedpokoju, natomiast w pracy schowałem ją nawet pod biurko, gdzie ładowała się na popołudniowy powrót do domu. Taka kompaktowość sprawia, że MiJia Scooter można zabrać ze sobą, gdzie tylko będziemy potrzebowali. Kolejny drobny szczegół, który ułatwia wykorzystanie, to mała nóżka, o którą możemy opierać hulajnogę. W kwestii budowy i funkcjonalności jest to naprawdę przemyślany produkt, co potwierdza się za każdym razem, gdy z niego korzystamy.

Hulajnoga cechuje się również wyjątkową prostotą użytkowania. Obsługa ogranicza się do jednego przycisku, za pomocą którego włączamy/ wyłączamy pojazd przytrzymując go oraz włączamy/ wyłączamy wbudowane światła klikając go. Do kontroli prędkości służy manetka z prawej strony kierownicy, którą obsługujemy kciukiem. Początkowo dość mocno się zdziwiłem, ponieważ jej wciskanie nic nie robi, gdy hulajnoga stoi w miejscu. Jest to zabezpieczenie przed przypadkowym poruszeniem, ponieważ żeby dodać gazu należy się najpierw odepchnąć i nabrać wymaganą prędkość 5 km/h. Przypuszczam, że jest to również bardzo sprytny system oszczędzania energii, ponieważ ruszanie zużywa największą jej ilość. Gdy już jedziemy, hulajnoga oferuje tryb cruise control, za pomocą którego utrzymywana jest stała prędkość bez konieczności ciągłego przytrzymywania manetki. Opcję tę można kontrolować z pozycji aplikacji MiHome, gdyż hulajnogę wyposażono w Bluetooth, za pomocą którego łączymy ją ze smartfonem. Jednak poza tym jednym ustawieniem oraz kilkoma statystykami, nic więcej w niej nie znajdziemy (na szczęście). Hamowanie realizowane jest na dwa sposoby. Pierwszy polega na hamowaniu z regeneracją energii, które aktywowane jest w chwili puszczenia manetki prędkości. Początkowo takie działanie może wydawać się bardzo gwałtowne, ale bez problemu można się do niego przyzwyczaić i dopasować intensywność w aplikacji. Druga możliwość przeznaczona jest na hamowanie awaryjne, do którego przeznaczony jest hamulec tarczowy zamontowany na tylnym kole. Jego skuteczność jest jednak mniejsza w porównaniu do tego, czego spodziewamy się na przykład w rowerze. Z tego powodu, należy zawsze uważnie obserwować otoczenie podczas jazdy oraz dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.

Hulajnogę wyposażono w Bluetooth, za pomocą którego łączymy ją ze smartfonem i aplikacją MiHome.

A jakie są doświadczenia w trakcie jazdy? Tutaj również mogę się wypowiadać w samych superlatywach. Hulajnoga sprawia niesamowitą radość i przyjemność z jazdy. Równocześnie jest bardzo praktyczna, ponieważ pozwala na dużą swobodę wybieranej trasy. Najbardziej odpowiednim miejscem dla MiJia Scooter jest według mnie ścieżka rowerowa, ponieważ prędkość około 20 km/h odpowiada tej osiąganej przez rowerzystów. Odpowiednio dostosowując prędkość można też jechać po chodniku, ale w tym przypadku trzeba zwracać szczególną uwagę nie tylko na pieszych, ale również na nawierzchnię. Najprzyjemniej jedzie się oczywiście po asfalcie lub gładkiej kostce brukowej (jak na ścieżkach rowerowych). Jazda po płytach i kostce również jest możliwa, ale wymaga dodatkowej amortyzacji w postaci ugięcia kolan, szczególnie w tym drugim przypadku. Inaczej zostaniemy solidnie wytrzęsieni, ponieważ jedyną amortyzacją wbudowaną w hulajnogę są pompowane koła. Z tego powodu ja decydowałem się czasami na jazdę po ulicy, o ile ruch był odpowiednio mały i odbywał się z niezbyt dużą prędkością (np. uliczki osiedlowe i poza miastem). Jadąc po drodze nie ma się możliwości sygnalizowania zamiaru skręcania, ponieważ żeby jechać musimy trzymać manetkę prędkości prawą ręką. W związku z tym jazda hulajnogą po ulicach nie może być uważana za bezpieczną i w pełni zgodną z przepisami.

Jak każdy pojazd mechaniczny hulajnoga wymaga również okresowej konserwacji. Miałem dość niecodzienną okazję testować model, który wcześniej był już intensywnie wykorzystywany, stąd mogę obiektywnie ocenić jak “starzeje się” MiJia Scooter. Pierwsze zastrzeżenie to luzy, które pojawiły się w kierownicy. Drążek sterowania nieznacznie chybocze się na boki. Nie wpływa to w żaden negatywny sposób na osiągi ani bezpieczeństwo, ale nie napawa pozytywnie na przyszłość. Pewne zużycie można również obserwować w tarczowym hamulcu awaryjnym. Droga hamowania maksymalnie rozpędzonego pojazdu jest zdecydowanie dłuższa niż powinna, co może stanowić zagrożenie i potencjalnie spowodować wypadek. Ostatnia kwestia, którą muszę nadmienić to pompowanie i wymiana opon. Ze względu na mały rozmiar kół oraz ich zwartą budowę do pompowania potrzebna jest specjalna przejściówka. Jeżeli o niej zapomnimy, nie będzie możliwości napompowania opon na stacji benzynowej czy też zwykłą pompką rowerową. Jest to drobnostka, której nawet nie zauważymy, tak długo, aż akurat zdarzy nam się stracić ciśnienie w oponie. Potencjalna wymiana dętki też nie jest procesem łatwym i osoba bez odpowiedniego wyposażenia (specyficzne klucze i śrubokręty) nie będzie tego w stanie zrobić samodzielnie. Należy pamiętać, że przy odpowiedniej konserwacji i dbaniu o swoją hulajnogę wszystkich tych wad będziemy mogli uniknąć. Tak samo, jak należy regularnie dokonywać przeglądów samochodu, podobnie będzie trzeba postępować z MiJia Scooter. Dzięki temu będziemy długo cieszyli się bezpieczną i komfortową jazdą.

Obejrzyj recenzję Xiaomi MiJia Scooter na YouTube

Podsumowując moje doświadczenia z hulajnogą Xiaomi, mogę ją szczerze polecić. Jest łatwa w obsłudze i jej wykorzystanie jest niesamowicie praktyczne. Ponadto radość z jazdy, jaką przynosi taka przejażdżka jest bezcenna. Należy się tylko przyzwyczaić do przyciągania wzroku wszystkich przechodniów. Mimo wszystko taki środek transportu jest nowością i nieczęsto można je spotkać na drogach, tym bardziej zwracają uwagę. Jestem jednak przekonany, że szczególnie niska cena sprawi, że będzie to coraz popularniejszy środek transportu w dużych miastach. W związku z tym warto już teraz przygotować się na rewolucję elektrycznych skuterów. Xiaomi MiJia Scooter jest świetnym pierwszym krokiem w tym kierunku.