Test Roborock S8 - czy popularny robot sprzątający nadal rządzi w swojej półce? Subiektywna opinia
- SPIS TREŚCI -
Test robota sprzątającego Roborock S8 - Uruchomienie i aplikacja
Czas więc przygotować robota do pierwszego uruchomienia. Cały proces jest bardzo prosty. Żeby przygotować odkurzacz również na mopowanie, warto od razu założyć nakładkę mopującą i uzupełnić zbiornik z wodą. Następnie wypada umieścić stację ładowania w dogodnym miejscu (najlepiej na "otwartej" powierzchni, bez mebli czy innych elementów w najbliższym otoczeniu), dołączyć plastikową podkładkę i podpiąć zasilanie. Można więc już uznać, że urządzenie jest gotowe do pracy, jednak w pierwszej kolejności dobrze byłoby je podładować, by energii wystarczyło na pierwsze mapowanie i sprzątanie mieszkania.
Niestety, właśnie na tym etapie konfiguracji Roborock S8 przysporzył mi najwięcej problemów i przez dłuższą chwilę byłem nawet przekonany, że trafił do mnie uszkodzony robot. W czym rzecz? Odkurzacz nie był w stanie się włączyć tuż po wyjęciu z opakowania - niby nic strasznego, mógł być przecież zupełnie rozładowany, ale co gorsza, nie "wstawał" nawet pod kilkugodzinnym ładowaniu - a migająca dioda na stacji świadczyła o tym, że wszystko jest w porządku. Po kilku godzinach prób i szukania rozwiązań w sieci okazało się, że konieczny jest... reset odkurzacza, którego przeprowadzenie wymagało m.in. jednoczesnego umieszczeniu w stacji ładowania i wciskania resetu. Cóż, poskutkowało, ale nie tego spodziewałem się po urządzeniu od tak popularnego Roborocka. Na kolejną przeszkodę nie musiałem niestety zbyt długo czekać. Jak się okazuje, aplikacja Roborock nie informuje zbyt jasno o tym, że sieć 5 GHz nie jest obsługiwana - właściwie poniższy zrzut ekranu sugeruje, że jest całkowicie odwrotnie, ale kłopot w tym, że robot nie był w stanie połączyć się nawet z wolniejszą siecią. Jak się potem okazało, przyczyną były... specjalne znaki w haśle do Wi-Fi. Uprzedzając pytania, tak, musiałem zmienić przez to konfigurację domowej sieci.
Gdy już przezwyciężyłem wszystkie problemy, okazało się, że z aplikacją nawet można się łatwo polubić. Odznacza się dużą intuicyjnością, a wszystkie interesujące użytkownika kwestie są dosyć szczegółowo wyjaśnione. Po procesie mapowania całe mieszkanie zostało całkiem poprawnie podzielone na poszczególne pokoje, aczkolwiek można samemu wprowadzić kilka zmian. Warto jednak dodać, że dopiero pierwsze pełne sprzątanie uzupełni mapę o dodatkowe informacje, jak np. przeszkody czy dywany. Wybór ustawień dotyczących trybu sprzątania znajdują się już na głównym ekranie i - co ważne - można modyfikować je od razu w czasie rzeczywistym podczas bieżących czynności robota.
Powiązane publikacje

Recenzja Jimmy H9 Pro. Odkurzacz pionowy za 1200 zł z akcesoriami i stojakiem. Czy jest wart swojej ceny? Sprawdzam
70
Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi
2
Recenzja Jigoo C500. Bezprzewodowy odkurzacz pionowy za trochę ponad 500 zł, znacznie lepszy niż sądziłem
90
Test Roborock Flexi Lite. Odkurza i aktywnie przeciera podłogę na mokro, a przy tym jest cichy i łatwy w obsłudze
36