Test Razer Naga Hex V2 - Zaawansowana mysz dla graczy MOBA

Podsumowanie - Czy da radę konkurencji?

Zacznę od najmocniejszej strony tego modelu - od powierzchni. Wszyscy inni producenci peryferiów powinni się wzorować na zastosowanym w Nadze Hex V2 plastiku, z którego wykonane są grzbiet i boki urządzenia. Może nie każdy uważać go za nadzwyczaj przyjemny w dotyku, ale świetne tarcie, wysoka odporność na mokre plamy i kurz oraz utrzymywanie dłoni we względnie niskiej temperaturze czynią z niego bardzo praktyczny materiał. Funkcjonalne są też sterowniki, które, pomimo kilku bugów, nadal oferują absurdalnie mnogą ilość opcji, ze wzorowo wykonanym podświetleniem na czele. Przyciski główne mogłyby mocniej odbijać i mieć niższy skok, ale pozostają w kategorii dobrych, zaś przyciski dodatkowe na grzbiecie i w rolce zapewniają przyjemny klik. W samych superlatywach nie mogę wypowiedzieć się na temat przycisków bocznych, a konkretnie ich rozłożenia - podczas rozgrywki zwyczajnie nie miałem możliwości komfortowo chwycić myszy, bez obawy o przypadkowe wciśnięcie, nawet przy (względem podobnych urządzeń) jej niskiej wadze. Na naganę zasługują śliskie gumowe pady, przyklejone do obu boków myszy oraz "bieżnik" rolki. Kształt byłby do zaakceptowania, gdyby nie lekkie nachylenie ku górze ścianek bocznych.

Genialna powierzchnia marnuje się przy niedomagającym sensorze, śliskich gumach i nieoptymalnie rozłożonych przyciskach bocznych, ale to gryzoń przeznaczony stricte do gier MOBA, więc przewinienia te nie są tak poważne.

Obiektywnie rzecz biorąc, nie widzę sensu kupowania tak drogiego urządzenia - posiadacze wersji League of Legends poprzedniej rewizji tej myszki mogą spać i dobijać miniony spokojnie, ale właścicielom oryginalnych modeli Hex radziłbym przesiadkę na co innego ze względu na karygodną powierzchnię grzbietu i boków. Urządzenia w dniu pisania recenzji co prawda nie ma jeszcze w Polsce, jednak Corsair Scimitar, oferujący przesuwany pad przycisków bocznych i topowy sensor optyczny Avago 3988, do tego w cenie sięgającej 350 zł, wydaje się o wiele lepszą propozycją, jeśli szukamy czegoś z pogranicza światów MMORPG i FPS. Jeśli ktoś może wyłożyć nieco mniej gotówki, polecam starego, ale nadal dobrego Logitecha G600, mogącego pochwalić się o wiele przyjemniejszą ergonomią i nieco lepszym sensorem. Genialna powierzchnia i świetny software marnują się przy niedomagającym sensorze, śliskich gumach i nieoptymalnie rozłożonych przyciskach bocznych, stąd widać, że Naga Hex V2 nie pretenduje nawet do miana myszki do gier FPS. To gryzoń przeznaczony stricte do gier MOBA. Jeśli posiadasz średnich gabarytów dłonie i nie grasz w gry wymagające częstej zmiany pozycji myszy, definitywnie sprawdź ten model. Tylko ta cena...

Wzorowy materiał grzbietu i większej części boków W miarę dobre przyciski główne Względnie niska waga Kształt bliski proporcjom 2:1 Odpowiednia dla przeciętnej wielkości dłoni obudowa Elastyczny kabel Scroll wygodny do pracy i przeglądania internetu Znakomity menedżer makr W pełni programowalne (poza LPM) przyciski Nielimitowana ilość profili Synchronizacja z chmurą i Sterowniki Turniejowe Wysoka jakość trójstrefowego podświetlenia RGB Możliwość kalibracji sensora (która niestety czasem się wyłącza) Tylko dla praworęcznych Natywna akceleracja i domyślnie wysoki LOD sensora Śliskie gumowe powierzchnie boków i rolki Kształt narzucający sposób chwytu Zbyt łatwo o przypadkowe kliknięcie przycisków bocznych Kilka bugów i niedociągnięć w software Oplot kabla szura o krawędź podkładki Wysoka w stosunku do konkurencji cena

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6