Test Packard Bell Liberty Tab - Nowoczesna błyskotka

Testy baterii

Bateria Liberty Taba cechuje się skromną pojemnością 3240mAh. Na szczęście jest ich dwie sztuki, więc tablet zapewnia praktycznie całodzienną zabawę z urządzeniem i ani razu nie spotkałem się z przypadkiem rozładowania go przed momentem powrotu do źródła zasilania. Należy wspomnieć, że nie używałem tabletu jako podstawowego urządzenia i w ciągu dnia zawsze wracałem do laptopa bądź stacjonarki, jeżeli musiałem zrobić coś poważniejszego lub po prostu szybko i sprawnie, ale kilka godzin grania i kilka godzin przeglądania internetu z materiałami flash nie wydają się takie złe. Z pewnością żadne laptopy nie są w stanie wytrzymać tak dużego obciążenia jak gry, przynajmniej przez tyle godzin.

Suchy test Wi-Fi potwierdza bardzo dobrą żywotność sprzętu na baterii. 10 godzin ciągłego przeglądania stron internetowych to bardzo zadowalający wynik, który okazał się znacznie wyższy od możliwości Asusa Transformera. Nie miałem niestety możliwości przeprowadzić testu odtwarzania materiału wideo, ponieważ oprogramowanie Liberty Taba nie obsługuje materiałów HD wysokiej jakości. Tablet nie odtwarza praktycznie niczego i biorąc to pod uwagę, nie wydaje się on opłacalnym urządzeniem dla kogoś, kto chce obejrzeć raz na jakiś czas materiał w lepszej jakości niż w standardowym AVI w jakości DVD, zwłaszcza na dużym telewizorze gdzie każdy piksel się liczy. O dziwo materiał Flash do rozdzielczości 720p był odtwarzany bez większych zaciachów przy wykorzystaniu najnowszej wersji Flash Playera 11.

Bateria w testowanej dzisiaj błyskotce ładuje się bardzo szybko. Ponad 50% już po godzinie ładowania, to bardzo miły wynik dla zabieganych, a nieco ponad 3 godziny pełnego ładowania jest w dzisiejszych czasach godne pogratulowania.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »