Test Packard Bell Liberty Tab - Nowoczesna błyskotka
- SPIS TREŚCI -
Wyświetlacz
Ekran naszej błyskotki ma przekątną 10.1-cala, proporcje 16:10, rozdzielczość 1280x800 pikseli i jest on pojemnościowy. Niestety, nie jest to twór pokroju IPS-owców czy Super AMOLED-ów, ale mimo tego to zdecydowanie wyższa półka. Na pewno żaden z laptopów średniej klasy, a nawet większość z wyższej klasy, nie jest w stanie pochwalić się chociażby zbliżoną jakością obrazu. Kąty widzenia są zdecydowanie wystarczające ze wszystkich stron, nawet dla większego tłumu ludzi. Kolory są zadowalające, to samo można powiedzieć o poziomie czerni. Niedopuszczalne są jednak jasność ekranu połączona z błyszczącym finiszem jego powłoki... W mocno oświetlonym pomieszczeniu będziemy w stanie bezproblemowo operować urządzeniem, chociaż refleksy mogą irytować, ale w pełnym słońcu, po wyjściu z budynku, nawet przy zakrywaniu go całym ciałem, jest absolutnie nie do używania. Początkowo humor poprawiał fakt, że sprawiało to, że mogłem poczuć się jak wampir szukający schronienia przed promieniami słońca. :] Taka zabawa znudziła się jednak już po chwili, a sam tablet nie był przez to wyciągany poza mieszkanie w czasie dobrej pogody. Jest to sam w sobie dobry sposób, żeby w taką pogodę zająć się czymś zdrowszym dla ciała, ale źle świadczy o produktywności. Wielodotykowość była już bardzo mocną stroną testowanego sprzętu. 10 punktów dotyku na raz to zdecydowanie wystarczający wynik, który ciężko było określić samemu, a jeszcze ciężej wykorzystać na co dzień. Responsywność jest w porządku, ale nadal wyraźnie widać lekki lag, który mimo wszystko nie powinien przeszkadzać w zwykłym użytkowaniu, co nie znaczy, że w kolejnym modelu nie powinno być pod tym względem lepiej. Co jakiś czas zdarzały się też sytuacje, kiedy ekran nie reagował na stukanie w wybrane przeze mnie malutkie przyciski lub linki. Było to stosunkowo rzadkie, ale zdarzało się, co pokazuje nad czym jeszcze należałoby popracować.
Rozdzielczość ekranu jest trochę większa niż w iPadie - widać to gołym okiem na małych czcionkach. Ponieważ wzrok mam jeszcze sokoli, często czytam bardzo małe czcionki aby nie być zmuszonym do scrollowania treści zbyt często i jestem uczulony na gęstość pikseli na ekranie. Pomimo większego ich zagęszczenia niż w topowym dzisiaj tablecie od Apple, małe czcionki nadal były wyraźnie poszarpane. W porównaniu z ZiiO 7", gdzie mały tekst był dosłownie pikselozą, było zdecydowanie lepiej, ale nadal pozostawał pewien niedosyt. W codziennym użytkowaniu będzie to trochę uciążliwe, np. przy przeglądaniu stron internetowych, gdzie nie zawsze opłaca się je zoomować, aby przeczytać daną informację. Będzie to miało wpływ głównie na produktywność u osób o bardzo dobrym wzroku. Reszta, o ile nie zależy im na czysto estetycznej stronie tego zagadnienia, może w ogóle nie zwrócić na to uwagi, jako że taka rozdzielczość na 10-calowym ekranie wystarczy większości w zupełności.
Dźwięk
Nie mogę powiedzieć, żebym był zadowolony z jakości dźwięku, jaką oferowały głośniki tabletu. Były zdecydowanie wystarczająco głośne, ale nie słychać w nich ni krztyny tonów średnich, jak to miało miejsce chociażby w ZiiO 7". Co gorsza, przez większość czasu charczały, gdy słuchało się ich głośniej, co nie powinno mieć miejsca nawet w komórkach. Podejrzewam, że były maltretowane przez wcześniejszych testerów, ale pomimo tego Liberty Tab nie ma zbyt wiele do zaprezentowania w tym temacie.
Jeżeli chodzi o dźwięk poprzez słuchawki to było już o wiele lepiej. Tablet nie jest sygnowany jako mocno multimedialny, tak jak Creative ZiiO był, ale pomimo tego oferował niemal tą samą jakość dźwięku, aczkolwiek w „techniawach” dźwięk był już zdecydowanie mniej dynamiczny niż w poprzednio testowanym tablecie. W przypadku Packard Bella nie miałem też, w odróżnieniu od ZiiO, problemów z nadmiernymi szumami słyszalnymi poprzez słuchawki testowe (AKG K512).
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
39
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56