Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią Flagowe smartfony Huawei serii P od kilku generacji stanowiły zaprawdę łakomy kąsek dla najbardziej wymagających klientów z nieco głębszą kieszenią. Ich nadejście zapowiadało zawsze jeden z najlepszych modułów fotograficznych na rynku, wydajność i dopracowany design. Czy wraz z serią P40 coś się zmieniło? Cóż, zmieniło się niestety wiele. Tak wiele, że spore grono osób w ogóle odpuści sobie czytanie niniejszej recenzji, gdyż nie uzna Huawei P40 i Huawei P40 Pro za "godne" smartfony. Jak wszyscy z pewnością wiedzą, na pokładzie wspomnianych flagowców nie uświadczymy usług Google, a jedynie autorskie środowisko Huawei Mobile Services i autorski sklep z aplikacjami AppGallery.

Jeszcze przed premierą serii flagowców Huawei P40 spodziewaliśmy się, że smartfony zaczarują nas zwłaszcza możliwościami fotograficznymi. Na ile dobrze wypadają jednostki foto i jakie dodatkowe asy w rękawie ma Huawei P40 Pro? O tym i wielu innych rzeczach, dowiecie się z niniejszego testu.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [5]

Test smartfona Huawei P40 Lite: bo nie można mieć wszystkiego

Wielu z nas może się wydawać, że już chyba każda osoba na świecie wie, iż nowe modele smartfonów Huawei działają bez usług Google, więc powtarzanie tego przy każdej recenzji może mijać się z celem. Pozwolę sobie nie zgodzić się jednak z tym stwierdzeniem, jako że na dniach miałam do czynienia z "otwierającą oczy" sytuacją. Zadzwonił do mnie bowiem kuzyn, walczący z modelem Huawei P40 Lite, którego nabyła właśnie nieświadoma niczego kuzynka. Po doinformowaniu obojga na czym stoją, kuzynka zdecydowała się pozostać przy smartfonie, będąc osobą, która nie używa tych urządzeń w tak zaawansowany sposób, jak na to pozwalają, a raczej przegląda internet, dzwoni czy pisze SMSy. Kuzyn z kolei z pewnością telefon by zwrócił. Informowanie więc o braku usług GMS (Google Mobile Services) jest ważne, choć jestem przekonana, że jakaś część klientów nie będzie miała z tego względu oporów do nabycia P40 czy P40 Pro. Może nawet sięgnie po smartfon chętniej, czy to z antypatii do Google, czy z innych powodów. No dobrze, jeśli już wszyscy zostali pobieżnie uświadomieni (w części Nakładka rozwinę ten temat nieco szerzej), przejdźmy do zasadniczej recenzji smartfona Huawei P40 Pro, ale najpierw tabelkowe porównanie wszystkich trzech flagowych modeli z linii P40.

Specyfikacja smartfonów Huawei P40, Huawei P40 Pro i Huawei P40 Pro+:

  Huawei P40 Huawei P40 Pro Huawei P40 Pro+*
Wyświetlacz Płaski OLED, 60 Hz
6,1 cala, 1080 x 2340
422 ppi
Zaoblony OLED, 90 Hz
6,58 cala, 1200 x 2640
441 ppi
Procesor HiSilicon Kirin 990 5G
2 x Cortex A76 - 2,86 GHz
2 x Cortex A76 - 2,36 GHz
4 x Cortex A55 - 1,95 GHz
Pamięć RAM 8 GB 12 GB
Pamięć operacyjna 128 GB 
obsługa kart Nano 2
256 GB
obsługa kart Nano 2
512 GB
obsługa kart Nano 2
Bateria 3800 mAh
SuperCharge 22,5 W
4200 mAh
SuperCharge 40 W
bezprzewodowe 27 W
4200 mAh
SuperCharge 40 W
bezprzewodowe 30 W
ładowanie zwrotne
Aparat tylny 1 50 MP, f/1.9, 23 mm (szerokokątny), 1/1.28", 2,44 µm, wielokierunkowe PDAF, OIS
Aparat tylny 2 8 MP, f/2.4, 80 mm (tele), PDAF, OIS, 3x zoom optyczny Peryskopowe 12 MP, f/3.4, 125 mm (tele), PDAF, OIS, 5x zoom optyczny Peryskopowe 8 MP, f/4.4, 240 mm (tele), PDAF, OIS, 10x zoom optyczny
Aparat tylny 3 16 MP, f/2.2, 17 mm (ultraszerok.), AF 40 MP, f/1.8, 18 mm (ultraszerok.), 1/1.54", PDAF 8 MP, f/2.4, 80 mm (tele), PDAF, OIS, 3x zoom optyczny
Aparat tylny 4 x TOF 3D (głębi) 40 MP, f/1.8, 18 mm (ultraszerok.), 1/1.54", PDAF
Aparat tylny 5 x x TOF 3D (głębi)
Aparat przedni - 32 MP, f/2.0, 26 mm (szerokokątny), 1/2.8", 0.8 µm
- IR TOF 3D
- 32 MP, f/2.2, 26 mm (szerokokątny), 1/2.8", 0.8 µm, AF
- IR TOF 3D
- 32 MP, f/2.2, 26 mm (szerokokątny), 1/2.8", 0.8 µm, AF
- IR TOF 3D
System operacyjny Android 10 (Android Open Source Project, bez Google Mobile Services),
nakładka EMUI 10.1
Wymiary 148,9 x 71,1 x 8,5 mm 158,2 x 72,6 x 9 mm
Waga 175 g  209 g 226 g
Kolory Black, Deep Sea Blue, Ice White Ceramic Black, Ceramic White
Inne - IP53
- NFC
- Czytnik linii papilarnych w ekranie, 30% szybszy niż wcześniej
- Face Unlock
- IP68
- NFC
- Czytnik linii papilarnych w ekranie,
30% szybszy niż wcześniej
- Face Unlock
Data polskiej dostępności Kwiecień 2020 Czerwiec 2020
Polska cena 2999 zł 4299 zł Jeszcze brak
*Specyfikacja Huawei P40 Pro+ do czasu pojawienia się smartfona na sklepowych półkach, może się jeszcze nieznacznie zmienić. Dywaguje się chociażby o odświeżaniu ekranu na poziomie 120 Hz.

Huawei P40 Pro - Wygląd i pierwsze wrażenie

Nie będę ukrywać, że smartfon Huawei P40 Pro spodobał mi się już od pierwszego kontaktu. Wrażenie robi nie tylko spasowanie czy dbałość o detale, ale również to, jak dobrze model leży w dłoni - jak przyjemna w dotyku jest jego obudowa. Oczywiście - uroku nie dodaje tzw. "fasolka" na froncie, w której mieszczą się jednostki fotograficzne, ale cała reszta to już uczta dla oczu. Nie to, żeby na świecie nie było innych, bardzo ładnych smartfonów, ale P40 Pro to z pewnością kolejny z nich. Podobnie jak wspomniana "fasolka" równie nieakceptowaną częścią designu może być wysepka fotograficzna na pleckach urządzenia. Wygląda ona co prawda dużo lepiej, niż w takim Samsungu S20+, ale jak się zdaje, wśród klientów nie ma wielu fanów tego rozwiązania, mimo iż jest to już zdecydowanie moda, a nie pojedynczy przypadek.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [8]
Na spodzie urządzenia odnajdziemy maskownicę pojedynczego głośnika, złącze USB Typu C oraz dwustronną tackę na kartę microSIM + kartę NM. DualSIM ze specyfikacji oznacza dodatkową obsługę karty eSIM. Kolejną smutną wiadomością jest brak złącza słuchawkowego 3,5 mm jack.

Położenie wysepki może też irytować osoby o większych dłoniach, które trzymając smartfon, mogą ustawicznie zahaczać o nią palcem wskazującym. Samo odstawanie tego elementu też nie zachwyca. Grubość "płyty indukcyjnej" jest co prawda większa niż w S20+, ale przynajmniej mniejsza niż w S20 Ultra. Przygotujcie się, że w niniejszym tekście będzie co nieco nawiązywania do debiutujących niedawno Galaktyk, bo są to (na pierwszy rzut oka?) urządzenie dość podobne, choć front P40+ to zdecydowanie powtórka z Samsunga Galaxy S10+ ("fasolkę" położono z innej jednak strony, tak "dla zmyły" najwyraźniej). W zestawie z P40+ otrzymamy przewód USB typu C, adapter sieciowy 40 W, słuchawki przewodowe (model bodaj Huawei CM33) oraz silikonowy case, który warto od razu założyć na smartfona. W przeciwnym razie położywszy go na biurku na pleckach, będzie się on bujał jak szalony (ze względu na moduł foto naturalnie).

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [9]
Huawei P40 Pro to kolejny smartfon marki wyposażony w port podczerwieni, dzięki czemu sprawnie służy jako pilot do wielu urządzeń. Telefon ma do tego oczywiście preinstalowaną aplikację.

No ale zwróćmy nareszcie uwagę na to, co przecież rzuca się w oczy najbardziej (na żywo zdecydowanie mocniej, niż na zdjęciach). Chodzi o zakrzywiony z każdej strony ekran wodospadowy. Po pierwsze ramki na górze i dole są nieco większe, niż wskazują na to oficjalne rendery, ale wciąż zadowalająco niewielkie (dolna jest może o 1 mm grubsza). Na dłuższych bokach, gdzie ekran zakrzywiono bardziej niż na bokach krótszych, ramki również wciąż są widoczne, jednakże zdecydowanie mniej, niż w nowych Samsungach. To, co zresztą zrobiło z wyświetlaczem Huawei, może zaskakiwać. Tak spore zakrzywienie ekranu w momencie, gdy koreańska konkurencja co generację flagowców wycofuje się z tego konceptu coraz mocniej, może zastanawiać. Przyznam jednak, że w przypadku P40 Pro, takie zaoblenie w najmniejszy sposób nie wpłynęło na wygodę użytkowania smartfona - żadnych niechcących dotknięć, czy przyhamowań interfejsu w momencie, gdy trzyma się smartfona właśnie za boki.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [6]
Zaoblenia na bokach ekranu widać dopiero pod pewnym kątem. Patrząc na wyświetlacz na wprost, niespecjalnie je zauważymy. Chyba że wyświetlane są wyjątkowo jasne treści.

Obie tafle smartfona (przód i tył) zostały wykonane naturalnie ze znamiennego dla flagowców szkła. Znów nie jest to Corning Gorilla Glass, niemniej producent określa materiał, jako wysoce odporny na zarysowania. Chińczycy przejęli się kwestią ewentualnego zniszczenia / utopienia smartfona nieco bardziej, niż odpowiadając tylko odpornym szkłem czy normą IP68 (gwarancja wodo- i pyłoszczelności). Zdecydowano się bowiem również na "naciągnięcie" aluminiowej ramki na czterech krawędziach smartfona, w taki sposób, że nachodzi ona jakby na wyświetlacz, a tym samym tworzy całość konstrukcji solidniejszą (smartfony mają jakąś dziwną przypadłość - pewnie to czysta fizyka - że lubią wypadać nam z rąk i zderzać się z płytą chodnikową właśnie rogiem, roztrzaskując przy tym spory kawał ekranu).

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [7]
Lewy bok urządzenia to już trzy przyciski zamaskowane pod dwoma wypustkami. Mamy więc przycisk zablokowania ekranu oraz przyciski sterujące m.in. głośnością.

Huawei P40 Lite i P40 Lite E - różnice w możliwościach i aparatach

Huawei P40 Pro - Ekran

Tegorocznego flagowca wyposażono (jak już zauważyliśmy) w tzw. "wodospadowy" ekran OLED o wielkości 6,58 cala. Wodospadowy, czyli taki gdzie treść ekranu optycznie "wylewa się" na ramki. Zaoblenia są wyraźnie mocniejsze na dłuższych bokach, a całość wygląda naprawdę dobrze. Jednostka pracuje w rozdzielczości maksymalnej 2640 x 1200 px (w opcjach możemy też wybrać niższą rozdzielczość równą 1760 x 800) przy zagęszczeniu pikseli na poziomie 441 ppi. Do wyboru mamy również dwie częstotliwości odświeżania - standardowe 60 Hz oraz płynniejsze 90 Hz. Owe 90 Hz nie jest tak powalające jak 120 Hz w Samsungu Galaxy S20 Ultra, ale wciąż robi zauważalną różnicę. Dodam jednak, że zależy dla kogo. Podczas testowania urządzenia o dziwo spotkałam takie osoby, które nie potrafiły dostrzec różnicy w płynności interfejsu mając przed nosem zarówno urządzenie o częstotliwości odświeżania 60 Hz, jak i o częstotliwości 120 Hz.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [10]

Zmiany dotyczące ekranu dotyczą również czytnika linii papilarnych. W tej generacji został on bowiem przeniesiony nieco wyżej, w zdecydowanie bardziej intuicyjne miejsce. Jest też większy, a zdaniem producenta 30% szybszy niż ostatnio. Tych 30% nie jestem pewna, ale faktem jest, że skaner pozytywnie zaskakuje działaniem. Jest "rześki" i odczytuje nawet mokre od deszczu paluchy. Jeszcze lepiej jest w kwestii skanera twarzy. Odblokowywanie trwa ułamki sekund tak, że po wyjęciu smartfona z kieszeni nawet nie zauważymy, że był on zablokowany. Urządzenie potrafi się odblokować nawet w momencie, gdy tylko niechcący zbliżymy się do niego, gdy ten leży na biurku. Na pochwałę zasługuje też możliwość rejestrowania alternatywnych skanów twarzy (np. z dodatkowymi okularami czy inną fryzurą), a także wydajność działania także w gorszych warunkach oświetleniowych. Ekran daje też możliwość włączenia opcji zegara, daty i powiadomień w trybie Zawsze na ekranie. Jest też przydatna opcja Nie wyłączaj ekranu, gdy patrzę. Korzystanie w pełnym słońcu jest jak przystało na flagowca komfortowe, choć wyświetlacze serii S20 Samsunga są odrobinę jednak jaśniejsze, mimo iż kolorystyką dużo mocniej wpadają w czerwień. Testy wykonane kolorymetrem X-Rite i1 Display Pro ze stosownym oprogramowaniem wykazały zresztą, że to już kolejny flagowiec Huawei (tyczy się to też Honorów) z bardzo wiernie odwzorowaną paletą barw sRGB.

Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 100%, tryb kolorów Normalny):

  • Luminancja bieli: 445 cd/m²
  • Luminancja czerni: 0 cd/m²
  • Kontrast: n/d
  • Maksymalne ΔE: 2,39
  • Średnie ΔE: 0,86

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [13]

Galaxy S10 czy P30 Pro - który smartfon lepszy do zdjęć nocnych?

Huawei P40 Pro - Nakładka

Jak przystało na Androida w wersji 10, smartfon Huawei P40 Lite oferuje włączenie trybu ciemnego czy sterowanie gestami. Z kolei na jednym z pulpitów możemy zagnieździć Huawei Assistant, czyli swoisty hub, w którym wyświetlane są nie tylko spersonalizowane informacje z Internetu, ale także dodatkowe skróty czy podgląd na widżet Smartcare, czyli cyfrową higienę (ile godzin spędziliśmy dziś przy telefonie, w jakich aplikacjach itd.). Smartfon na starcie ma wgrane kilka aplikacji Huawei takie jak Zdrowie, Wsparcie, Motywy czy oczywiście AppGallery, ale ma także np. Microsoft Office. Więcej zbędnych apek nie preinstalowano, choć podczas pierwszego uruchomienia zostaniemy zapytani, czy aby nie chcemy doinstalować takie popularne programy jak Booking, Aliexpress, Yanosik czy OLX. Prócz propozycji na starcie, na drugim z ekranów smartfona znajdziemy "foldery-duchy" z proponowanymi aplikacjami do ściągnięcia. Moim zdaniem jest to fajna sprawa, biorąc w szczególności pod uwagę, że sklep AppGallery to w zasadzie dopiero teraz "na poważnie" rozwijająca się aplikacja, której możliwości jeszcze nie znamy. W trakcie tygodniowych testów odnotowałam, że w owych "folderach-duchach" pojawia się coraz to więcej nowych propozycji jak TVP Info, TOK FM, cda.pl, TikTok czy Onet Poczta.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [2]

Zanim przejdę jeszcze do listy aplikacji, które na co dzień użytkuję, a które znalazłam (jak i nie znalazłam) w AppGallery, wspomnę jeszcze o kilku ciekawych elementach systemu, jak np. boczny panel, na którym możemy umieścić skróty do ulubionych aplikacji. Dzięki temu możemy też używać podzielonego ekranu, choć wiele aplikacji (nawet wbudowanych) wydaje się nie obsługiwać tego trybu. No i mamy jeszcze tzw. gesty powietrzne, dzięki którym możemy przewijać ekran w pionie i poziomie, aczkolwiek użyteczność (i funkcjonowanie) owego elementu póki co dość mocno woła o dopracowanie i jak na razie jest raczej ciekawostką. A poniżej już obiecana lista aplikacji, które osobiście użytkuję na prywatnym smartfonie, a które odnalazłam również w AppGallery. Trzeba przy tym wiedzieć, że pewne aplikacje z galerii to tak naprawdę pozycje odsyłające do zewnętrznych, oficjalnych stron, do których możemy utworzyć następnie skrót na jednym z ekranów, bądź z których możemy pobrać daną aplikację w formacie .apk. Niestety, odnośnik z AppGallery do oficjalnego źródła nie jest gwarantem, że aplikacja zadziała. Niektóre z nich wymagają usług Google do prawidłowego działania.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [12]
Panel boczny, powiadomienie z przeglądarki Opera (choć pomimo tego powiadomienia, aplikacja działa sprawnie) oraz "foldery-duchy" z podpowiedziami aplikacji, gotowych do pobrania i zainstalowania.

Lista moich prywatnie używanych aplikacji, które odnajdziemy w AppGallery Lista moich prywatnie używanych aplikacji, których nie znajdziemy w AppGallery
AIMP Allegro
Audioteka Coursera
Blue Mail DI.FM
Booking.com e-podróżnik
Empik GO GoPro
Facebook (link odsyła do oficjalnej aplikacji .apk) IPKO
Legimi InPost Mobile
TP-Link Tether Lubimy czytać
Headspace (jako skrót do serwisu) Mi Fit
IPLA mObywatel
Messenger (aplikacja nieoficjalna, ale działa) Netflix
Microsoft News Philips TV Remote
Opera Touch (bez powiadomień na pasku, ale działa) Play24
Pepper (jako skrót do serwisu) Quora
Radio Eska Shazam
Pons (jako skrót do serwisu) Slack
TIDAL Soundcloud
Storytel Spotify
TeamViewer Steam
Twitter (jako skrót do serwisu) TED
VLC Trello
Microsoft Office Wykop
Zedge (jako skrót do serwisu) Xiaomi Home
Zoom Żappka

Powyżej stan aplikacji w AppGallery na dzień 31.03.2020 r.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [3]

Test smartfona Huawei P30 Pro - Optyczny zoom po raz pierwszy!

Huawei P40 Pro - Wydajność

Flagowiec Huawei P40 Pro to nie tylko obsługa sieci 5G, z której póki co w Polsce raczej nie skorzystamy. To także wsparcie dla WiFi 6, łączność NFC (z uwagi na brak Google Pay również ograniczona) czy jeden z najmocniejszych układów SoC na świecie. Testy praktycznie w tym przypadku ograniczały się więc wyłącznie do codziennego korzystania ze smartfona z dziesiątkami aplikacji w tle, czy też polegały na graniu z wymagające gry. Jak można się domyślić, wszystko to przebiegało bezproblemowo: płynnie i zawsze responsywnie. Choć w rankingu AnTuTu Huawei nie okazał się tak wydajny jak Samsung Galaxy S20 Ultra, to (użytkownikowi takiemu jak ja) nie sposób zauważyć tu różnic w wydajności, za wyjątkiem tego (choć nie jest to już kwestia stricte wydajności), że Samsung w identycznych scenariuszach co Huawei, odczuwalnie dużo bardziej się grzał. W teście na wielu rdzeniach, benchmark Geekbench wskazał, że (podobnie jak Mate 30) wydajność samego tylko układu Kirin 990 przegoniła nieco koreańskie układy Galaktyk z serii S20.

AnTuTu v8.3.0

Ogólna wydajność

punkty (więcej=lepiej)

104000
208000
312000
416000
520000
Apple iPhone 11
A13 Bionic, 4 GB
524137
Samsung Galaxy S20 Ultra 5G
Exynos 990 5G, 12 GB
514702
Asus ROG Phone 2
Snapdragon 855+, 12 GB
507284
Samsung Galaxy S20+
Exynos 990, 8 GB
503401
OnePlus 7T
Snapdragon 855+, 8 GB
494705
realme X2 Pro
Snapdragon 855+, 12 GB
482480
Huawei P40 Pro 5G
Kirin 990 5G, 8 GB
463843
Apple iPhone XS
A12 Bionic, 4 GB
457363
Samsung Note10
Exynos 9825, 8 GB
448043
Huawei P30 Pro
Kirin 980, 8 GB
399211

Geekbench 5.1.0

Jeden rdzeń

punkty (więcej=lepiej)

130
260
390
520
650
780
910
1040
1170
1300
Apple iPhone 11
A13 Bionic, 4 GB
1328
Samsung Galaxy S20+
Exynos 990, 8 GB
912
Huawei Mate 30 Pro 5G
Kirin 990, 8 GB
765
OnePlus 7T Pro
Snapdragon 855+, 8 GB
762
Huawei P40 Pro 5G
Kirin 990 5G, 8 GB
758
Samsung Galaxy Note10+ 5G
Exynos 9825, 12 GB
752
Samsung Galaxy S10e
Exynos 9820, 8 GB
749
Asus ROG Phone II
Snapdragon 855+, 8 GB
719
Huawei P30 Pro
Kirin 980, 8 GB
683

Geekbench 5.1.0

Wiele rdzeni

punkty (więcej=lepiej)

330
660
990
1320
1650
1980
2310
2640
2970
3300
Apple iPhone 11
A13 Bionic, 4 GB
3325
Huawei P40 Pro 5G
Kirin 990 5G, 8 GB
2942
Huawei Mate 30 Pro
Kirin 990, 8 GB
2879
Samsung Galaxy S20+
Exynos 990, 8 GB
2729
Apple iPhone XS
A12 Bionic, 4 GB
2717
OnePlus 7T Pro
Snapdragon 855+, 8 GB
2703
Sony Xperia 5
Snapdragon 855, 6 GB
2626
Xiaomi Mi 9
Snapdragon 855, 6 GB
2578
Samsung Galaxy S10+
Exynos 9820, 8 GB
2502
Huawei P30 Pro
Kirin 980, 8 GB
2378

Huawei P40 Pro - Aparat fotograficzny

Testowany dziś smartfon to dwie jednostki fotograficzne z przodu (a właściwie to aparat plus sensor głębi) oraz cztery jednostki z tyłu (a właściwie to trzy aparaty plus... również sensor głębi). Z przodu mamy do "zabawy" dokładnie 32 MP (szeroki kąt). Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak z tyłu, gdzie umieszczono obiektyw szerokokątny o rozdzielczości 50 MP, obiektyw ultraszerokokątny o rozdzielczości 40 MP oraz obiektyw tele o rozdzielczości 12 MP, który pozwoli na 5-krotny zoom optyczny, 10-krotny zoom hybrydowy oraz 50-krotny zoom cyfrowy. Smartfon ma szerokie możliwości fotograficzne - wiele ustawień, nagrywanie dwoma obiektywami jednocześnie, nagrywanie w zwolnionym tempie (aż 256x, ale tylko w 720p), a w przyszłości, wraz z aktualizacją pojawić się ma tryb Golden Snap (na zasadzie Jednego Ujęcia w nowych Galaktykach), czy też opcja wymazywania przechodniów. Przyszłość przyszłością, ale jeśli chodzi o teraźniejszość, to zapraszam na skromną galerię możliwości niemal wszystkich chyba, liczących się trybów i ustawień fotograficznych.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc2] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc3]
Po lewej zdjęcie z aparatu głównego, po prawej z szerokokątnego.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc4] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc5]
Tryb automatyczny.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc6] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc7]
Po prawej przybliżenie 10x.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc8] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc11]
Tryb automatyczny.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc9] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc10]
Trochę zabawy filtrami.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc15] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc14]
Po lewej ultraszerokokątne, po prawej 1x.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc13] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc12]
To samo co powyżej ale z przybliżeniem 5x i 10x.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc16] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc17]
Po lewej tryb automatyczny, po prawej tryb nocny - aparat główny.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc18] Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc19]
Po lewej aparat główny tryb nocny, po prawej aparat szerokokątny tryb nocny.


4K, 60 fps w bezruchu.


4K, 60 fps w ruchu. Automatyczna stabilizacja. Do 30 sek. aparat ultraszerokokątny, po 30 sek. aparat główny.


Aparat główny: 4K 60 fps. Noc.


Aparat ultraszerokokątny: 4K 60 fps. Noc. Jak widać, dużo lepiej niż w przypadku aparatu głównego, choć bez tak dobrej stabilizacji.

Huawei P40 Pro - Bateria

Bateria smartfona Huawei P40 Pro to jedna z największych zalet urządzenia - zasłużyła nawet na udział w tytule niniejszej recenzji. Według naszej bazy testów, odtwarzanie pliku wideo z włączoną siecią WiFi, dłużej trwało już tylko na smartfonie Xiaomi Mi 9T Pro. Huawei P40 Pro srogo przegoniło nawet Samsung Galaxy S20 Ultra z baterią o pojemności 5000 mAh. Jak jednak wiemy, bateria to nie wszystko, a więc podzespoły Huawei w postaci procesora oraz wyświetlacza także przełożyły się na tak długi czas pracy urządzenia. Jeśli chodzi o codzienne użytkowanie, to osobiście po ładowarkę sięgnęłam dopiero pod dwóch dniach rozsądnej pracy z urządzeniem. Ładowanie do pełna (przy użyciu dołączonej ładowarki 40 W) trwało wówczas równe 37 minut.

Wytrzymałość akumulatora

Odtwarzanie wideo (1080p, x264)

czas w minutach (więcej=lepiej)

150
300
450
600
750
900
1050
1200
1350
1500
Xiaomi Mi 9T Pro
4000 mAh, AMOLED
1532
Huawei P40 Pro 5G
4200 mAh, OLED
1390
Samsung Galaxy S20 Ultra 5G
5000 mAh, AMOLED
1159
Samsung Galaxy Note 9
4000 mAh, AMOLED
1142
Samsung Galaxy Note 10
3500 mAh, AMOLED
1066
Motorola Moto G8 Power
5000 mAh, IPS
1031
Samsung Galaxy S20+
4500 mAh, AMOLED
1000

Huawei P40 Pro - Podsumowanie

Jestem tym użytkownikiem, który bez preinstalowanych usług Google z powodzeniem by sobie poradził. Nie bez odrobiny wysiłku (bo pewnie skończyłoby się na kombinowaniu z dogrywaniem tego i owego), ale poradził. Z drugiej strony testując Huawei P40 Pro, który zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie niż najnowsze Galaktyki (S20 są w moim mniemaniu po prostu nudnawe), pomyślałam, że to zaprawdę wielka szkoda dla wielu klientów, iż telefon ów "wykastrowano" właśnie z usług GMS. Moim zdaniem wygląda on bowiem naprawdę nieźle, użytkuje się go również z wielką przyjemnością, jest wydajnie, a praca na baterii pod żadnym pozorem nie rozczarowuje. Osobiście spodziewałam się może jeszcze nieco lepszych zdjęć, choć na wielu moich znajomych aparaty zrobiły piorunujące wrażenie. Biorąc dodatkowo pod uwagę również fakt, że Huawei P40 Pro stał się właśnie nowym fotograficznym królem serwisu DxOMark, być może osobiście po prostu za bardzo wybrzydzam. Mamy przecież dużą szczegółowość czy naturalne barwy, sprawnie i naturalnie rozmyte tła czy bardzo satysfakcjonujące zdjęcia nocą (choć żółte lampy uliczne zdecydowanie psują efekt). Stabilizacja w nagraniach to kolejna rzecz, na którą nie powinniśmy narzekać. Ale każdy ma inne preferencje, stąd w testach pojawiają się próbki, aby każdy samodzielnie ocenił co mu się podoba, a co nie.

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [11]

Codzienne korzystanie, granie, robienie zdjęć, słuchanie muzyki czy oglądanie filmów z Huawei P40 Pro to czysta przyjemność. Jakość fotografii czy szeroko rozumiane doświadczenia płynące z tzw. UX w zupełności odwracają uwagę od pomniejszych niedociągnięć, jak np. jeden tylko głośnik.

Wielu narzekać będzie jednak na głośnik mono, który choć wystarczająco donośny i wyraźny, to wciąż nie ma startu do jednostek stereo. Idąc dalej "tropem" audio, brak złącza 3,5 mm jack mi osobiście nie doskwierał. Smartfon ma sporo ustawień audio (efekty dźwiękowe, wzmacniacz dźwięku), że odsłuch na słuchawkach bezprzewodowych satysfakcjonował mnie z nawiązką. Zawsze też w zestawie odnajdziemy bardzo przyzwoicie grające słuchawki przewodowe zakończone wtykiem USB Typu C. Niektórych do zakupu P30 Pro zniechęcić może jednak design jednostek foto zarówno na przodzie jak i na tyle. To jednak jak zawsze kwestia gustu. W Huawei P40 Pro zdecydowanie więcej jest jednak "dobra" niż potknięć (zostawmy na boku brak GMS, bo to już kwestia oczywista). Tzw. user experience stoi na bardzo wysokim poziomie, codzienne korzystanie, granie, robienie zdjęć, słuchanie muzyki czy oglądanie filmów (nikt nie zabroni oglądania YouTube'a przez przeglądarkę) to czysta przyjemność. Nie chcę brzmieć jak nawiedzony, ortodoksyjny fan Huawei (bo nim nie jestem), jednak na mnie przyszła już chyba pora, by przestać marudzić na brak usług Google. Podkreślam jednak, że to moje własne nastawienie, bo wciąż twierdzę że dla wielu użytkowników brak GMS będzie nie do przyjęcia, i owi użytkownicy mają pełne prawo, aby tak właśnie uważać.

Wydajność Polecamy

Huawei P40 Pro
Cena: 4299 zł

Huawei P40 Pro
  • Bardzo dobry czas pracy na baterii
  • Bardzo dobre, szybkie dzianie biometrii
  • Ogólna jakość wykonania i spasowania
  • Ekran pracujący w częstotliwości odświeżania 90 Hz
  • Wyświetlacz wiernie odwzorowuje paletę barw sRGB
  • Świetne wrażenia tzw. user experience
  • Wzorowa stabilizacja nagrań wideo
  • Szybkie ładowanie przewodowe 40 W
  • Silikonowy case oraz słuchawki USB C w zestawie
  • Dual-View Video – obraz z dwóch kamer jednocześnie
  • Jakość zdjęć, z naciskiem na te wykonane nocą
  • Wyłącznie głośnik mono
  • Brak złącza 3,5 mm jack
  • Niezbyt ładny design jednostek foto na froncie i na pleckach
  • Brak usług Google Mobile Services
  • Brak klasycznego DualSIM czy obsługi microSD

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

Test Huawei P40 Pro: Nowy król fotografii z bardzo wydajną baterią  [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 21

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.