Test Core i5 2500K i Core i7 2600K - Sandy Bridge Uwolnione
- SPIS TREŚCI -
Turbo Boost 2.0
Osobny rozdział poświęcimy ulepszonemu trybowi Turbo, który został wprowadzony w 2008 roku w procesorach Bloomfield i ulepszony w 2009 roku w rodzinie Lynnfield. Generalnie, był to dobry ruch ze strony Intela, gdyż po prostu zapewnił procesorom wyższą wydajność. Tryb Turbo można też nazwać fabrycznym i inteligentnym podkręcaniem. Zasada działania była bardzo prosta - gdy nasz procesor był używany w aplikacji używającej tylko jednego lub dwóch rdzeni, pozostałe były wyłączane, a uzyskane przez to mniejsze TDP było wykorzystywane do zwiększenia taktowania używanych rdzeni. Lynnfield dostarczył również Turbo dla czterech rdzeni. Turbo okazało się niezwykle skuteczne i rozwiązujące częściowo problem starszych aplikacji, niewykorzystujących w pełni mocy współczesnych procesorów, a lubiących wysokie taktowanie CPU. Wraz z premierą architektury Sandy Bridge przedstawiono również Turbo Boost w rewizji drugiej.
Jak widać podstawowe zasady pozostały takie same. Gdy używane są dwa rdzenie lub tylko jeden, pozostałe przechodzą w tryb spoczynku, dzięki czemu otrzymujemy wyższą wydajność na tych aktualnie aktywnych. Jednak od premiery procesorów Sandy Bridge, czego powyższy slajd nie pokazuje, tryb Turbo mamy także i dla 3 obciążonych rdzeni. Na przykładzie Core i7 2600K obciążenie 4 rdzeni da zegara 3,5GHz, 3 rdzeni - 3,6GHz, aż do 3,8GHz dla 1 rdzenia. I co, tylko tyle z tych nowości? Chwila, moment... A co to jest "Dynamic" Range Turbo Frequency...?
Tak, to są słowa-klucze nowej edycji Turbo. Na powyższym wykresie mamy dokładnie objaśnione zasady działania Turbo Boost 2.0. Nowość polega na tym, że sam tryb od tej pory mniej będzie zależał od z góry ustalonego TDP, a więcej od jego aktualnej wartości. Pisząc bardziej obrazowo - gdy w momencie bezczynności, czyli wyświetlania pulpitu, włączymy jakąś aplikację, w chwili obciążenia procesora włącza się tryb Turbo, który ustawia procesor na takim taktowaniu, które przy dłuższym użytkowaniu sprawiłoby, że CPU przekroczyłby zakładaną ilość wydzielanego ciepła. Gdy procesor będzie się zbliżał do granicy TDP, taktowania Turbo zaczną być dynamicznie obniżane, aż do momentu osiągnięcia określonego przez producenta TDP. Ktoś zapyta - na co komu takie usprawnienie, skoro moment nagrzewania się procesora trwa dosłownie 5-10 sekund? Intel stwierdził, że nowy tryb Turbo podczas tego momentu zapewnia odrobinę wyższą wydajność, czym pogardzić nie sposób. Można się z tym zgodzić - co prawda nie jest to rozwiązanie, które znacząco przyspieszy nasze aplikacje, jednak trzeba pochwalić producenta za szukanie i naprawianie luk w trybie Turbo. Jak mówi znane przysłowie - grosz do grosza, a będzie kokosza.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Test AMD Ryzen 9 9950X3D - Najlepszy procesor do gier i pracy? Kosztuje sporo, jednak AMD zadaje mocny cios konkurencji
187
Test AMD Ryzen AI Max+ 395 - Najwydajniejsze APU na świecie, oparte na architekturze x86 i Zen 5. Test na różnych limitach mocy
69
Test tanich procesorów AMD Ryzen 5 7500F vs Intel Core i5-12400F - Który procesor zyskuje więcej na szybkiej pamięci RAM DDR5?
176
Jaki procesor kupić? Co wybrać w cenie od 400 do 3000 złotych? Lepszy Intel czy AMD? Poradnik zakupowy na listopad 2024
149