Test 9 sportowych słuchawek Bluetooth. Które warto kupić?

Jabra Elite Sport

Jabra Elite Sport to kolejne słuchawki, w których nie uświadczymy przewodu łączącego lewą z prawą. I od razu muszę przyznać, że z testowanych tu trzech takich modeli, bezapelacyjnie zwycięża Samsung Gear IconX. Jabra robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Eleganckie opakowanie, równie ciekawe etui i (jak dla mnie) ciekawy design. Czar jednak pryska gdy zaczniemy zabawę z odsłuchiwaniem muzyki. Skąd więc taka cena Elite Sports? Słuchawki oferują normę IP-67, mają wbudowany monitor pracy serca, dedykowana jest im aplikacja sportowa Sport Life (z ćwiczeniami), 4 mikrofony, a gwarancja po zarejestrowaniu produktu opiewa czas trzech lat. Reasumując: niby dużo dobra, jednak to czy wybierzemy bajery ponad doskonały dźwięk zależy już od nas. Ja bym jednak nie wybrała. W zestawie podobnie jak w przypadku innych urządzeń tej półki cenowej dostaniemy 6 par różnej wielkości gumek (silikonowe i piankowe), 3 pary różnych zaczepów dousznych oraz stację dokującą wraz z przewodem USB.

Wygoda podczas sportu: Choć Jabra nie jest tak toporna i komicznie wystająca z ucha jak chociażby powyższe Bose, to i tak jej spore rozmiary nieco obciążają całe urządzenie i sprawiają, że mamy do czynienia ze słabym dociskiem. Może i nie wypadają podczas biegu, jednak nieświadomie dociska się je co jakiś czas do głowy jak gdyby chciało się uzyskać dzięki temu więcej basu. Na wygodę nie można narzekać. Praktycznie nie czuć ich w małżowinach. Tylko sterowanie mogło by być przyjemniejsze: przyciski mamy tu po 2 na każdej słuchawce i są bardzo twarde. Trzeba więc pomóc sobie całą dłonią, a niekiedy dwoma, aby aktywować funkcję. W zestawie dostaniemy gumki silikonowe i piankowe x6, zaczepy douszne x3, a także stację dokującą wraz z przewodem USB.

• Impedancja: 16 Ohm
• Bateria: brak danych
• Waga: 6,5g
• Wersja Bluetooth: 4.1
• Mikrofon: tak, po 2 w każdej słuchawce
• Język informacji głosowych: angielski
• Klasa odporności: IP-67 pyłoszczelne, wodoodporne na 30 minut na głębokości 1 m
• Czas bezustannego działania na baterii: 3,5 godziny
• Czas stand-by: 8 dni
• Czas ładowania: około 2 godziny

Dźwięk: Fakt, że bez znaczenia jakiej końcówki nie użyłam, to Jabra nie miała dobrego docisku do ucha przełożył się na jakość dźwięku (słabiutki bas) i brak separacji dźwięków z otoczenia. O ile ubolewam nad tym jakże niedopracowanym, płaskim basem to cieszy mnie tu niski środek i... właściwie tyle. Tony wysokie także są poprawne, choć nierzadko natrafimy tu na sylabizowanie. Nie są to pod żadnym pozorem słuchawki dla sportowców i audiofilów w jednym - trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć. Dźwięk jest tu generalnie jasny i rozumiem, że niektórzy mogą taki lubić, niemniej byłoby to jeszcze do wybaczenia, gdyby nie wspomniana sylabizacja. A dodam do tego fakt, że przy niektórych utworach ów jasny charakter wpada niestety nawet w zimny, czego już chyba nikt nie lubi. Dźwięk nadrabia nieco dobrą wirtualizacją, jednak jest to marne pocieszenie jak na niemal 1000 wydanych złotych.

• Wygoda użytkowania: 5/5
• Jakość dźwięku: 3/5
• Intuicyjność obsługi: 4,5/5
• Połączenie z telefonem: bezproblemowe
• Połączenie z czytnikiem e-booków: bezproblemowe
• Połączenie ze smartwatchem: bezproblemowe
• Co je wyróżnia: technologia zbierająca mikrofonami dźwięki z zewnątrz podczas słuchania muzyki
• Największy plus: wiele funkcji sportowych, ale tylko z aplikacją
• Największy minus: jakość dźwięku jak na taką cenę
• Cena: ok. 900 złotych

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10