Recenzja The Last of Us: Part II - Arcydzieło na miarę PlayStation 4
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja The Last of Us: Part II, nowej ekskluzywnej gry dla PlayStation 4
- 2 - The Last of Us: Part II - Fabuła (bez spoilerów)
- 3 - The Last of Us: Part II - Świat gry, animacje
- 4 - The Last of Us: Part II - Walka, skradanie się, poziom trudności
- 5 - The Last of Us: Part II - Tworzenie przedmiotów, umiejętności
- 6 - The Last of Us: Part II - Jakość oprawy graficznej i dźwiękowej
- 7 - Podsumowanie - The Last of Us: Part II to arcydzieło wirtualnej rozrywki
The Last of Us: Part II - Jakość oprawy graficznej i dźwiękowej
The Last of Us: Part II korzysta ze zmodyfikowanej wersji silnika graficznego Naughty Dog Game Engine. Choć ogólnie jakość oprawy graficznej stoi na bardzo wysokim poziomie, nie jest to najładniejsza produkcja obecnej generacji. Mogę za to napisać, że jest to najładniejszy tytuł ekskluzywny dla PlayStation 4 (Pro). W przeciwieństwie do pierwszej części, tutaj od razu rzuca się w oczy dużo bardziej szczegółowa grafika oraz zdecydowanie większy zasięg rysowania obiektów. Nie ma już sytuacji, że przedmioty lub elementy natury materializują się tuż przed naszymi oczami. Wszystko jest dobrze widoczne nawet z dużych odległości. Świetne wrażenie robi także oświetlenie, nie tylko to naturalne, ale także sztuczne w ciemniejszych pomieszczeniach. Szczegółowość otwartych przestrzeni robi świetną robotę, z kolei w budynkach jest trochę lepiej niż w jedynce. Niektóre budynki są bardziej dopracowane, inne mniej, wszystko zależy od tego czy dany budynek jest w jakiś sposób powiązany z fabułą czy też jest tylko pobocznym miejscem, gdzie możemy znaleźć dodatkowe surowce.
Bardzo dobre wrażenie robi także zaimplementowany tryb HDR. Nie powoduje on tym razem, że jasność maksymalna sięga wartości czterocyfrowej. Największa siła tego trybu tkwi w świetnym uwypukleniu sporej ilości detali z ciemnych partii obrazu. Zdecydowanie warto konsolę mieć podłączoną do telewizora 4K z dobrej jakości HDR, bo tylko wtedy doświadczymy pełnego artystycznego kunsztu developerów. Z ciekawości porównywałem różne miejsca z aktywowanym trybem HDR oraz z wyłączonym (a więc działającym w zwykłej formie SDR) i różnica w niektórych miejscach była bardziej niż zauważalna. Dotyczyło to zwłaszcza bardziej zaciemnionych miejsc, w których detale potrafiły się zlewać jedną całość. Tryb HDR wyciąga naprawdę mnóstwo detali z takich fragmentów obrazu. Mniej spektakularne jest natomiast użycie szerokiej palety barw, bowiem przez większą część gry dominują posępne kolory, wyglądające podobnie w trybie SDR jak również i HDR. To jednak celowy zabieg producenta, by ukazać świat jako zniszczone, zdewastowane miejsce po katastrofie.
Na konsoli PlayStation 4 gra działa w rozdzielczości 1920x1080 pikseli, natomiast na PlayStation 4 Pro rozdzielczość renderowania wynosi 2560x1440 pikseli. Nie zdecydowano się na zastosowanie renderowania szachownicowego, toteż przez całą grę mamy jedną, bazową rozdzielczość. W obu przypadkach gra działa w 30 FPS i nie ukrywam, że siadając do The Last of Us: Part II zaraz po skończeniu jedynki czułem się co najmniej dziwnie. Było to związane z tym, że pierwszą część ograłem na stałych 60 FPS, po czym momentalnie przesiadłem się na 30 FPS z pojedynczymi, jednak niewielkimi spadkami poniżej tej wartości. Ewidentnie widać, że Naughty Dog ponownie wycisnęło z PlayStation 4 wszystko co było tylko możliwe. Istnieje duża szansa, że niedługo po premierze PlayStation 5 pojawi się dedykowana niej wersja TLOU 2, która będzie pracować w natywnej rozdzielczości 4K oraz 60 FPS - jakość gry w takich warunkach będzie jeszcze większa w porównaniu do PlayStation 4 (Pro). Tym bardziej, że kultura pracy mojej PS4 Pro w tej grze pozostawiała naprawdę sporo do życzenia. Powiedzieć, że była głośna to tak jakby nic nie powiedzieć.
Oprócz bardzo dobrej jakości oprawy graficznej, świetnie wypada także warstwa audio. W spokojniejszych momentach także muzyka jest spokojna, by nagle przechodzić w dużo bardziej mroczne i niespokojne motywy, gdy przebywamy w obszarze z przeciwnikami. Tutaj następuje płynna zmiana odsłuchiwanych ścieżek w zależności od tego co się dzieje na ekranie. Świetnie wypadają wszelkie dźwięki grania na gitarze (doświadczymy tego przynajmniej kilka razy w trakcie gry). Dialogi są dobrze słyszalne, natomiast odgłosy poszczególnych broni równie soczyste jak w poprzedniczce. Gra w Polsce będzie dostępna zarówno z polskim dubbingiem, jak również z oryginalnymi głosami i polskimi napisami. Osobiście jednak pozostałem wyłącznie na angielskim audio oraz polskich napisach z racji zdecydowanie większej immersji.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja The Last of Us: Part II, nowej ekskluzywnej gry dla PlayStation 4
- 2 - The Last of Us: Part II - Fabuła (bez spoilerów)
- 3 - The Last of Us: Part II - Świat gry, animacje
- 4 - The Last of Us: Part II - Walka, skradanie się, poziom trudności
- 5 - The Last of Us: Part II - Tworzenie przedmiotów, umiejętności
- 6 - The Last of Us: Part II - Jakość oprawy graficznej i dźwiękowej
- 7 - Podsumowanie - The Last of Us: Part II to arcydzieło wirtualnej rozrywki
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150