Palm (2018) - rewolucja czy nikomu niepotrzebny gadżet?
Dawno, dawno temu, w zamierzchłych latach 90. firma Palm praktycznie zdominowała segment małych, przenośnych komputerów, które można było schować do kieszeni spodni. Wtedy na takie urządzenia mówiło się PDA i były one protoplastami dzisiejszych smartfonów. Z czasem blask produktów Palm zdążył jednak nieco przygasnąć by w końcu zniknąć z rynku. Mimo to w ostatnich dniach odrodzony Palm ponownie stał się on obiektem zainteresowania pasjonatów branży mobilnej. Wszystko za sprawą nowego urządzenia nazwanego po prostu Palm, które jest jednym z najmniejszych dostępnych obecnie na rynku smartfonów... z którego nie można korzystać samodzielnie, a jedynie w tandemie z innym telefonem. Czy taki wynalazek w ogóle ma sens?
Nowy Palm to ciekawy eksperyment ze strony producenta, jednak z punktu widzenia użytkownika jego przydatność jest znikoma.
Marka Palm wróci na rynek, ale tylko z tanimi smartfonami
Pytanie o sens istnienia nowego Palma padło nie bez powodu, bowiem jest to jedno z urządzeń, których na naszych półkach nie uświadczymy, ale za to mieliśmy okazję przyjrzeć mu się przy okazji wizyty w Stanach Zjednoczonych. Jest ono dostępne w ofercie jednego z tamtejszych operatorów - konkretnie Verizona - gdzie oferowane jest jako dodatkowy telefon, dzięki któremu mamy rzadziej sięgać po nasz główny model i jednocześnie mniej czasu marnować na bezproduktywnym przeglądaniu portali społecznościowych. Założenie szalone, bo przecież większość tego typu gadżetów powstaje po to by konsumpcję treści ułatwić, ale kto wie? Może w tym szaleństwie jest metoda.
Znana z urządzeń PDA marka Palm powróci dzięki TCL i Verizon
Problem polega jednak na tym, że cel ten osiągnięto projektując pozornie zwyczajnego smartfona i faszerując go rozwiązaniami mającymi celowo ograniczyć jego funkcjonalność i komfort obsługi. Mamy tutaj teoretycznie całkiem znośną specyfikację w postaci Snapdragona 435 i 3 GB RAM, która z powodzeniem pozwala zainstalować i uruchomić większość androidowych aplikacji, a jednak praktycznie nie da się z nich korzystać. Dlaczego? Bo nie są przystosowane do pracy na wyświetlaczu, który ma raptem 3,3" przekątnej i rozdzielczość 720x1280; elementy interfejsu są po prostu zbyt małe.
RED Hydrogen One - sprawdziliśmy holograficznego smartfona
Takich ograniczeń jest zresztą więcej, a wspomnieć można chociażby o braku fizycznych przycisków głośności czy wsparciu wyłącznie dla standardu eSIM (i to wyłącznie w roli drugiego urządzenia dla danego numeru). Koniec końców na nowym Palmie rzeczywiście nie zrobimy wygodnie nic poza przejrzeniem powiadomień, jednak po co w takim razie do tego drugi, mocno okrojony smartfon, jak to samo można uzyskać z pomocą smartwatcha? Na korzyść Palma nie przemawia nawet cena, bowiem za 349 dolarów (cena bez abonamentu) można już bez najmniejszego problemu znaleźć kilka inteligentnych zegarków z wysokiej półki.
One UI - Samsung szykuje metamorfozę interfejsu smartfonów
Jakkolwiek jednak jednak bezsensowny nowy Palm by nie był, to jednego mu odmówić nie można - prezentuje się naprawdę dobrze i w swoim czasie mógłby na tym polu z powodzeniem konkurować z iPhonem 4. Niestety sam design to na tym rynku trochę za mało, a poza nim urządzenie tak naprawdę nie ma wiele do zaoferowania. Co prawda warto pochwalić producenta za to, że postanowił spróbować czegoś nowego, jednak Palma w obecnej formie uważam w najlepszym razie za niepraktyczną zabawkę, której nie wróżę świetlanej przyszłości.
Powiązane publikacje

Smartfony iPhone 17 Pro i Pro Max jednak bez antyrefleksyjnej powłoki ekranu. Flagowce Samsunga nadal pozostaną wyjątkowe
32
Premiera smartfona CMF Phone 2 Pro oraz słuchawek CMF Buds 2, Buds 2 Plus i Buds 2a. Opłacalność przede wszystkim
3
OnePlus 13T - premiera wyczekiwanego flagowca. Na pokładzie Snapdragon 8 Elite, 6,3-calowy ekran i bateria 6260 mAh
20
Premiera smartfonów Motorola razr 60 ultra, razr 60, edge 60 pro i edge 60. Ciekawe wykończenie, Android 15 i moto ai na pokładzie
10