Steve Ballmer: Linux to silny konkurent dla Windows
Pewne utarte, acz nie do końca prawdziwe powiedzenie mówi, że tylko krowa nie zmienia swoich poglądów. Ta zasada tyczy się również świata IT, co najlepiej obrazują ostatnie wydarzenia. Kilka dni temu Microsoft zapowiedział, że zamierza wprowadzić jeden ze swoich sztandarowych produktów biznesowych – SQL Server – na Linuksa. Wywołało to spore poruszenie, niektórzy stwierdzili wręcz, że „piekło zamarzło”, skoro firma zdecydowała się na taki krok. Swoje zdanie na ten temat wyraził też Steve Ballmer, były CEO Microsoftu. Jego wypowiedź udzielono magazynowi Fortune pokazuje, jak wiele zmieniło się na rynku przez ostatnie dziesięć lat i jak bardzo odmieniło to zdanie niektórych fanatyków – Ballmer nie ocenił tej decyzji krytycznie.
Kiedyś Ballmer uważał Linuksa za raka niszczącego świat. Teraz widzi w nim solidnego konkurenta dla systemu Windows.
Stało się wprost przeciwnie. Były szef korporacji znany z ciętych wypowiedzi, nie zawsze przemyślanych decyzji i nietypowych wystąpień publicznych (tutaj możecie obejrzeć kilka z nich i dokonać samodzielnej oceny) wysłał maila do nowego prezesa, Satyi Nadelli z gratulacjami podjęcia takiego właśnie kroku. Co więcej, samego Linuksa określa on obecnie mianem poważnego konkurenta dla systemu Windows, którego Microsoft widzi już w lusterku wstecznym i dlatego musi otwierać się na zupełnie nowy rynki – w tym akurat przypadku należałoby rzecz jasna stwierdzić, że to raczej wielka korporacja dopasowuje się do wymagań rynku, a nie odwrotnie.
Ballmer uważa, że w ostatnim czasie Linux znacznie się poprawił jako alternatywa dla Windows. Przypomnijmy natomiast, że w 2001 roku jego zdanie o wolnym i otwartym systemie nie było takie pozytywne, twierdził on wtedy że „Linux to rak”, a zadaniem Microsoftu jest nauczenie ludzi, co to znaczy chronić własność intelektualną i należycie za nią płacić. Jak więc widać, jego zdanie zmieniło się znacznie i to pomimo całej stanowczości jego osoby. Co prawda od tego czasu minęło aż 15 lat, ale czy taka sytuacja jest firmie na rękę? Skoro nawet Steve Ballmer zmienia swoją opinię o Linuksie, to najwyraźniej system stanowi już faktycznie realną konkurencję dla Windows, nie tylko na serwerach, ale również na komputerach użytkowników domowych. Korporacja może teraz walczyć tylko w jeden sposób: akceptować jego istnienie i tworzyć oprogramowanie dla Linuksa, sprzedając na nim swoje usługi.
Microsoft otwiera się coraz bardziej na Open Source - firma nie ma jednak wyboru, w przeciwnym wypadku zginie.
Ubiegły rok obfitował w wydarzenia pokazujące, że obecne władze Microsoftu rozumieją ten „problem” (z punktu widzenia samej firmy). Windowsa nie można już sprzedawać tak jak kiedyś, zresztą użytkownicy wzbraniają się przed zmianami i rewolucjami. Akcja bezpłatnej aktualizacji do Windows 10, wydania własnych dystrybucji Linuksa do zastosowań sieciowych, udostępnienia narzędzi dla deweloperów czy wreszcie całego SQL Servera nie powinna więc dziwić – czasy się zmieniają, podobnie jak poglądy ludzi, jakim przyszło się w nich znaleźć.
Powiązane publikacje

Google Labs wprowadza eksperymentalne narzędzia AI do nauki języków obcych z wykorzystaniem modelu Gemini
4
Meta AI rzuca wyzwanie ChatGPT. Nowa aplikacja z funkcją Discover Feed jest już dostępna na Androida i iOS
13
Grok 3.5 odpowie na pytania bez przeszukiwania Internetu. Gwarantuje to sam Elon Musk
27
Duolingo stawia na AI. Chodzi o automatyzację procesów, a także redukcję kontraktorów w edukacyjnej rewolucji
24