Neuralink staje w obliczu śledztwa federalnego. Zarzuty dotyczą okrutnego traktowania zwierząt oraz braku BHP
Komitet Lekarski ds. Odpowiedzialnej Medycyny (PCRM) poprosił Departament Transportu USA (DOT) w oficjalnym piśmie o przeprowadzenie śledztwa w firmie Neuralink. Cała sprawa jest bardzo poważna, ponieważ chodzi o naruszenia przepisów bezpieczeństwa oraz znęcanie się nad zwierzętami przez pracowników. Właściciel firmy, Elon Musk nie odniósł się jeszcze do całej sytuacji.
Neuralink stoi w obliczu śledztwa przez Departament Transportu USA. Komitet Lekarski (PCRM) uważa, że mają dowody na nieprzestrzeganie przepisów BHP oraz znęcanie się nad zwierzętami.
Elon Musk ponownie przed sądem. Co tym razem przeskrobał ekscentryczny miliarder? Poznajcie szczegóły sprawy
Zanim przejdziemy do sedna, warto pokrótce przedstawić, czym zajmują się poszczególne firmy, żeby mieć pełny obraz sytuacji. PCRM jest organizacją non-profit, utrzymywaną z datków od darczyńców, zajmującą się etyką medyczną. W jej skład wchodzi ponad 17 tys. lekarzy oraz 175 tys. członków na całym świecie. Jak możemy przeczytać na ich stronie "zajmujemy się ratowaniem i poprawą życia ludzi i zwierząt". Departament Transportu USA (DOT) jest jednym z departamentów wykonawczych rządu federalnego USA. Przewodzi jej sekretarz transportu Pete Buttigieg, który bezpośrednio podlega prezydentowi Stanów Zjednoczonych. Natomiast firma Neuralink założona i w większości finansowana przez Elona Musk'a, zajmuje się stworzeniem interfejsu mózg-maszyna, czyli, krótko mówiąc, chipu do mózgu, który będzie w stanie odczytywać aktywność i sygnały pochodzące z tkanki mózgowej. Możemy przejść do meritum.
Prawnicy Twittera oskarżają Elona Muska o naruszenie umowy o zachowaniu poufności (NDA)
Organizacja PCRM twierdzi, że ma dowody, które świadczą o tym, że zostały naruszone przepisy bezpieczeństwa oraz że zwierzęta były traktowane całkowicie bez szacunku. Wniosła więc oficjalne pismo do DOT, w którym przedstawia całą sytuację oraz dowody świadczące o tym, że pracownicy Neuralink dopuścili się poważnych wykroczeń. Chcą, żeby zbadać odpowiednio firmę Musk'a oraz wymierzyć odpowiednią karę. Z pisma możemy się dowiedzieć, że Neuralink od czasu jej założenia w 2016 roku prowadzi eksperymenty na zwierzętach. W latach 2017-2020 współpracowali z Uniwersytetem Kalifornijskim w Davis (UCD). Okazuje się, że w tych latach pracownicy dokonywali inwazyjnych testów na mózgach Makaków Królewskich. Od 2021 roku Komitet uzyskiwał dokumenty dotyczące tych eksperymentów od UCD.
Elon Musk nie taki święty - Neuralink oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami tuż przed startem testów na ludziach
Miesiąc temu otrzymali dokumentację liczącą 327 stron, w której zawarta była komunikacja (w tym mailowa) pomiędzy Neuralink a UCD. Wynikało z niej, że pracownicy Uniwersytetu są bardzo zaniepokojeni i sugerowali zwrot skażonego sprzętu, którym posługiwano się do eksperymentów na mózgach małp, do CNPRC, ponieważ może to naruszać zarówno przepisy federalne oraz stanowe. Z dokumentów dowiedzieć się można o co najmniej dwóch przypadkach eksperymentowania na małpach, w wyniku których ostatecznie musiano je zabić, żeby dłużej nie cierpiały. Traktowanie ich było tak okrutne, że brakuje słów potrzebnych do opisania wszystkiego co przeżyły.
Domózgowe chipy dla ludzi już w przyszłym roku. Elon Musk chce, abyśmy łatwiej komunikowali się ze sprzętem elektronicznym
Jeden z przypadków mówi o 6-letniej samicy Makaka, która została roboczo nazwana "Zwierzę 13". W raporcie możemy przeczytać: "Pracownicy wywiercili otwory w jej czaszce, a następnie posługując się robotem, umieścili 2 implanty w jej mózgu. Później przymocowali tytanowe płytki do jej głowy za pomocą wkrętów kostnych i zszyli skórę wokół nich. Około miesiąca przed jej śmiercią wydzielina pochodząca z jej głowy była zainfekowana gronkowcami. Ze względu na ropę oraz pogarszający się stan zwierzęcia, pracę przesunięto o tydzień. Po 3 tygodniach i "koktajlu leków" personel powiedział, żeby kontynuować pracę aż, nie zostanie "poświęcona". Kolejnego dnia implant był strasznie spuchnięty i zakrwawiony. Zabito więc zwierzę, a sekcja zwłok wykazała bakteryjne zapalenie opon mózgowych i wiele innych rodzajów bakterii."
Elon Musk zaprezentuje w piątek działający interfejs Neuralink
Okazuje się, że oprócz bestialskiego wręcz traktowania Makaków firma Neuralink nie przeszkoliła pracowników i przewozili oni sprzęt, który miał kontakt z mózgiem małp, bez odpowiedniego odkażenia go. Wykryto na nim różne bakterie (w tym śmiertelną opryszczkę typu B). Z maili, które są dołączone do pisma, dowiadujemy się, że Uniwersytet otrzymał cały sprzęt w "otwartym pudełku". W wyniku wszystkich działań firmy narażone były nie tylko zwierzęta, ale też ludzie. Komitet Lekarski zwraca się do DOT o natychmiastowe przerwanie eksperymentów na zwierzętach i skupianiu się na ulepszaniu nieinwazyjnego interfejsu mózg-maszyna. Pozostaje poczekać na rozwój sytuacji oraz wypowiedź w tej sprawie Elona Musk'a.
Powiązane publikacje

ARM ma już 40 lat. Architektura, która zasila smartfony, serwery i roboty, trafiła do ponad 250 miliardów urządzeń
22
Anthropic chce zajrzeć do wnętrza AI. Czy do 2027 roku odkryjemy, jak naprawdę myślą modele językowe?
22
Firma Elona Muska xAI chce pozyskać 25 miliardów dolarów na budowę superkomputera Colossus 2 z milionem GPU NVIDIA
60
Nowatorski interfejs mózg-komputer od Georgia Tech może zmienić sposób, w jaki ludzie komunikują się z technologią i otoczeniem
4