Zaoszczędź 300 zł rocznie. mObywatel właśnie otrzymał funkcję podpisu kwalifikowanego, za którą dotąd trzeba było płacić

Rządowa aplikacja mObywatel zyskała właśnie jedną z najbardziej oczekiwanych funkcji, czyli kwalifikowany podpis elektroniczny (KPE), który jest teraz dostępny bezpłatnie w aplikacji. W praktyce pozwoli to podpisać dokumenty ważne prawnie bez wychodzenia z domu. Zanim jednak zaczniemy masowo odsyłać umowy przez telefon, warto zrozumieć, jakie warunki trzeba spełnić, jak to działa i gdzie kryją się ograniczenia tego rozwiązania.

Polska jako pierwsza w Unii Europejskiej umożliwia swoim obywatelom bezpłatne składanie podpisów kwalifikowanych w rządowej aplikacji mobilnej mObywatel, na rok przed wymogami unijnymi.

Koniec z papierowym piekłem po stłuczce. Już teraz mStłuczka w mObywatel zmieni życie każdego kierowcy w Polsce

Aplikacja mObywatel otrzymała właśnie narzędzie, którego nie ma jeszcze żadna inna rządowa aplikacja w Europie. Użytkownicy mogą teraz składać podpisy kwalifikowane bezpośrednio ze smartfona, bez ponoszenia jakichkolwiek opłat. W ramach rocznego pilotażu każdy obywatel dostaje miesięczny limit pięciu dokumentów w formacie PDF (do 5 MB), które można podpisać podpisem o mocy prawnej identycznej jak własnoręczny. To odpowiedź na unijne rozporządzenie eIDAS 2.0, które nakazuje państwom członkowskim udostępnienie darmowego podpisu kwalifikowanego w portfelach cyfrowych do końca 2026 roku. Polska zrobiła to rok wcześniej. Mechanizm działa na styku dwóch technologii zabezpieczeń. System wykorzystuje certyfikat z mDowodu oraz certyfikat obecności odczytywany z fizycznego e-dowodu przez moduł NFC smartfona. Wystarczy dowód osobisty wydany po 4 marca 2019 roku, sześciocyfrowy numer CAN z dolnego rogu dokumentu i telefon z aktywnym NFC. Użytkownik wybiera jednego z czterech dostawców. Mogą to być Asseco Data Systems (SimplySign), Enigma (Cencert), PWPW (SIGILLUM) lub KIR (mSzafir). Potem akceptuje regulamin, przesyła dokument, a następnie weryfikuje tożsamość, przykładając dowód do tylnej części telefonu. Proces generowania certyfikatu i złożenia podpisu zajmuje kilkadziesiąt sekund.

Aplikacja mObywatel otrzymuje przydatną funkcję. Od teraz możemy szybko zgłosić oszustwo internetowe

Podpis kwalifikowany działa jak cyfrowa pieczęć notarialna. Potwierdza, kto dokładnie i kiedy złożył podpis, a także gwarantuje, że dokument nie został od tamtej chwili zmodyfikowany. To najbezpieczniejsza forma podpisu elektronicznego, uznawana w całej Unii Europejskiej. Dotychczas jego nabycie wiązało się z kosztami rzędu 239-299 złotych rocznie za wersję na karcie, albo nawet 599 złotych za rozwiązania chmurowe z weryfikacją online. Dla kogoś, kto musi rocznie podpisać kilkanaście umów, choćby najmu mieszkania, kupna samochodu, zleceń czy dokumentów urzędowych, to realna oszczędność w wysokości dwóch, trzech gier AAA albo przyzwoitej klawiatury mechanicznej. Wdrożenie tego rozwiązania to efekt współpracy Ministerstwa Cyfryzacji z czwórką polskich dostawców usług zaufania. Dla firm to szansa na upowszechnienie swoich produktów wśród milionów użytkowników aplikacji. Dla użytkowników to konkretna korzyść finansowa i wygoda. Nie trzeba już kupować czytników kart, instalować dodatkowego oprogramowania ani umawiać się na spotkania weryfikacyjne. Wszystko odbywa się w telefonie, a dla jeszcze większej wygody dostępna jest strona podpis.mObywatel.gov.pl, która pozwala rozpocząć proces na komputerze i dokończyć go autoryzacją przez smartfon.