Meta Quest 3 - recenzja gogli VR, które wprowadzają rzeczywistość mieszaną. Nadeszła nowa jakość wirtualnej rozgrywki

PCVR

Prawdziwe możliwości technologii VR poznamy dopiero wtedy, kiedy połączymy gogle z naszym komputerem i uruchomimy pełnoprawną produkcję pokroju wspomnianego Asgard Wrath (tu warto wspomnieć, że gra zajmuje przeszło 132 GB miejsca na dysku, więc warto zawczasu przygotować sobie wymaganą przestrzeń na nośniku danych). Możemy skorzystać z dwóch możliwości, aby to zrobić - przewodowo przy pomocy kabla, który umożliwia odpowiedni przesył danych lub bezprzewodowo poprzez Oculus Link. Oficjalny przewód USB typu C do podłączenia gogli pod PC kosztuje... 600 zł. Na szczęście możemy kupić dużo tańszy zamiennik, który niczym się nie będzie różnił. Najtańsze przewody, które spełniają swoją funkcją to koszt zaledwie 40 zł - warto sugerować się opiniami na portalach aukcyjnych, natomiast nie warto przepłacać. Z drugiej strony połączenie bezprzewodowe odbywa się z tak niskim opóźnieniem, że nie poczujemy dosłownie żadnej różnicy pomiędzy transmisją przewodową. Naprawdę można się bardzo zdziwić, jak dobrze działa przesyłanie obrazu przez sieć radiową.

Sama jakość gier w dużej mierze zależy oczywiście od mocy naszego komputera, natomiast gogle zapewniają dosłownie świetny odbiór każdego tytułu i rozgrywka to po prostu czysta przyjemność. Niezależnie od tego, czy preferujemy tytuły akcji takie jak The Elder Scrolls V: Skyrim VR lub Half-Life Alyx, czy też wolimy produkcje, przy których prowadzimy bardziej siedzącą rozgrywkę, jak choćby Epic Roller Coasters - w każdym wypadku będziemy więcej niż usatysfakcjonowani. Wspomniane tytuły z pewnością są warte naszego czasu (szczególnie zobaczenie smoka "na żywo" w "Skyrimie" lub walka z krakenem w Asgard Wrath), a do tych, w które warto zagrać, można dodatkowo zaliczyć Peaky Blinders: The King's Ransom (demo dostępne na Steam), Boneworks lub No Man's Sky.

Nie sposób nie wspomnieć o modyfikacjach do "zwyczajnych" gier pecetowych, które dodają możliwość pojawienia się w wybranym świecie "na żywo". Bez problemu zanurzymy się dzięki temu w serii Portal, czy nawet wkroczymy bardziej niż kiedykolwiek do Cyberpunka 2077. Tak naprawdę coraz większa liczba gier ma możliwość zagrania w trybie VR. Taka rozgrywka różni się nieporównywalnie od tej znanej nam na co dzień z płaskiego monitora. Możliwość wejścia w świat gry jest naprawdę czymś tak dobrym, że późniejsza gra w jakikolwiek tytuł na ekranie monitora jest po prostu pozbawiona życia - choć o tym musimy przekonać się sami. Zrzuty ekranu niestety w żaden sposób nie mogą oddać trójwymiarowego świata.

Jakość dźwięku

Meta na materiałach marketingowych ogłosiła, że natężenie dźwięku w goglach zostało zwiększone o 40%. Oczywiście dokładnych procentów nie sposób stwierdzić, natomiast w końcu nie ma potrzeby zwiększania głośności, ponieważ jest ona zupełnie wystarczająca. Poprzednia wersja gogli nie oferowała takiego poziomu i często czuło się brak mocy w tym zakresie. Kiedy już założymy headset na głowę i jesteśmy w jakiejś grze, nie usłyszymy, co dokładnie ktoś do nas mówi - dźwięk skierowany jest naprawdę dobrze i otoczenie nie słyszy go tak bardzo, jak my sami. Natomiast sama jakość dźwięku jest naprawdę zadowalająca i z pewnością okaże się wystarczająca dla zdecydowanej większości użytkowników.

Zamówienie z oficjalnego sklepu Meta

Jeśli chcemy dokonać zakupu, nie powinniśmy kierować się do polskich sklepów, ponieważ spotkamy się tam z zawyżonymi cenami. Co więcej, kiedy złożymy zamówienie w sklepie Mety, dotrze ono do nas w przeciągu 2-3 dni (choć w informacji będzie widniał odleglejszy termin). Tak samo było w przypadku Meta Quest 2 - paczki są wysyłane z magazynu w Holandii, z kolei kurierem pośredniczącym jest firma UPS (usługa UPS Express Saver). W moim przypadku paczka dotarłaby nawet dzień szybciej, natomiast kurier gdzieś się "zawieruszył" po drodze i dostarczył przesyłkę następnego dnia.

Problemy

Największymi problemami, które spotkały nie tylko mnie, ale coraz większe grono użytkowników, są artefakty w postaci białych punktów, rozrywanie obrazu, czy też zmniejszona płynność. Najbardziej irytującym z nich wszystkich, okazała się pierwsza pozycja. Z początku ciężko było dojść do tego, co faktycznie jest przyczyną. Restart urządzenia zdawał się pomagać, ale problem wracał. Na forach internetowych można przeczytać, że użytkownicy wiążą ten problem z przegrzewaniem się układu, wszak sporo na to wskazuje. Natomiast po zbadaniu sytuacji wygląda na to, że jest to błąd w oprogramowaniu. Występuje tylko i wyłącznie po tym, kiedy zrobimy zrzut ekranu bądź zaczniemy nagrywać - na obu materiałach nie widać artefaktów, natomiast są one widoczne przez soczewki. Rozwiązaniem jest kliknięcie przycisku zasilania, aby headset przeszedł w stan czuwania, a następnie włączenie go po 10 sekundach. Wtedy wszystkie błędy związane z obrazem znikają. Jest to więc kwestia odpowiedniej aktualizacji i z pewnych doniesień wiadomo, że Meta pracuje już nad rozwiązaniem tej wady. Tym bardziej że urządzenie nie ma tendencji do nagrzewania się.

Materiał wideo pochodzi z serwisu Reddit od użytkownika cronuss.

Czas pracy na akumulatorze

Pod względem osiąganych wyników na akumulatorze jest bardzo podobnie do poprzedniej wersji gogli. Pomiar testowy obejmował: jasność ekranu ustawioną na 85%, głośność na 100%, a w tle uruchomiona była transmisja, która pozwalała na podgląd tego, co dzieje się w goglach na wyświetlaczu smartfona. W omawianym scenariuszu udało się rozładować akumulator ze 100 do 50% w 1,12 godz. Natomiast kolejny spadek z 50 do 20% zajął 35 minut. W przypadku wykorzystywania sprzętu w trochę mniej wymagający sposób osiągniemy czas nieco powyżej 2 godzin. Niestety czas ładowania nie uległ znaczącej zmianie - od 20 do 100% ogniwo ładuje się przy pomocy 18 W ładowarki w 1,50 godz.

Jaką pojemność wybrać?

Meta wprowadziła do sprzedaży dwie wersje pojemnościowe: 128 oraz 512 GB. Cenowo różnią się dość znacząco (549 vs 699 euro), więc z pewnością sporo osób zastanawia się nad wyborem odpowiedniego wariantu dla siebie. Odpowiedź na pytanie z tej sekcji zależy stricte od tego, w jakie tytuły mamy zamiar zagrać oraz do czego jeszcze chcemy wykorzystywać headset. Pełnoprawne tytuły potrafią swoje "ważyć", a same produkcje pokroju wspomnianego Beat Sabera czy też Raganarocka również uszczuplą w jakimś stopniu naszą dostępną pamięć. Do tego, jeśli mamy zamiar oglądać filmy w wysokiej rozdzielczości, to z pewnością zdajemy sobie sprawę, ile miejsca na nośniku danych mogą one zajmować. Mówiąc więc krótko: jeśli headset kupujemy jedynie do wybranych mobilnych gier i nie mamy zamiaru wykorzystywać go do tych bardziej zaawansowanych, to wersja 128 GB jest przeznaczona dla nas. W innym wypadku warto rozważyć większą pojemność. Z pierwszym wariantem jest tak samo, jak w przypadku Xboxa Series S - miejsca spokojnie będzie pod dostatkiem na wiele tytułów, ale wystarczy zainstalować dosłownie kilka gier z segmentu AAA, aby sprzęt domagał się zwolnienia trochę przestrzeni na dane. Dla lepszego porównania poniżej znajdziemy tabelkę, która ukazuje, ile miejsca zajmują wybrane produkcje.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »