Google Play Protect blokuje instalację AnTuTu ze wszystkich źródeł
Jakiś czas temu gigant z Mountain View zdecydował się usunąć aplikację AnTuTu z repozytorium Google Play. Wszystko przez podejrzenie zbierania wrażliwych danych o użytkownikach. Biorąc pod uwagę to, że AnTuTu jest jednym z najpopularniejszych tego typu rozwiązań, decyzja zasmuciła wielu fanów urządzeń mobilnych. Na szczęście, program w dalszym ciągu można pobierać ze strony producenta. Sęk w tym, że jego instalacja nie jest do końca bezproblemowa, a samo Google kilkukrotnie przekonuje o tym, że istnieje ryzyko śledzenia użytkownika przez aplikację. Odpowiada za to usługa Google Play Protect, której głównym zadaniem jest ochrona przed szkodliwym oprogramowaniem.
Google nie daje za wygraną i dokłada wszelkich starań, aby utrudnić użytkownikom smartfonów z Androidem korzystanie z aplikacji AnTuTu.
Qualcomm Snapdragon 865 Plus dostrzeżony w wynikach AnTuTu
AnTuTu to chińska usługa-benchmark, która od lat służy testowaniu wydajności urządzeń mobilnych pracujących pod kontrolą Androida. Nie wiedzieć czemu, w pewnym momencie Google zaczęło spoglądać na narzędzie nieprzychylnym wzrokiem. Doszło do tego, że aplikacja została usunięta z repozytorium Google Play. Dla wielu osób było to jednoznaczne z tym że pobieranie aplikacji z innego źródła może być ryzykowne. Mimo to gros użytkowników decydowało się na wspomnianą czynność. W końcu po pobraniu pliku APK ze strony AnTuTu wystarczyło ręcznie zainstalować benchmark i cieszyć się jego możliwościami. Google postanowiło jednak nieco utrudnić wspomnianą kwestię.
AnTuTu: Ta grafika świetnie pokazuje moc mobilnych układów SoC
Po pierwsze, podczas próby pobrania pliku APK przeglądarka Chrome wyświetli ostrzeżenie na czerwonym tle, które może zniechęcić do kontynuowania procesu. Nawet jeśli pominiemy wspomniany komunikat i przejdziemy do instalacji aplikacji AnTuTu, musimy liczyć się z tym, że finalizację utrudni nam usługa Google Play Protect. W tym miejscu możemy wybrać co prawda opcję „zainstaluj mimo to”, ale obstawiam, że dwie metody zniechęcenia do instalacji okażą się w przypadku wielu osób skuteczne. Dlaczego Google zdecydowało się na taki krok dopiero teraz? Możliwe, że najnowsza wersja AnTuTu zawiera złośliwy kod, jednak jest to tylko „gdybanie”.