Google Bard - prywatne fragmenty rozmów z chatbotem są dostępne dla wszystkich. Firma pracuje nad rozwiązaniem
Chatbot stworzony przez Google (Bard) od samego początku borykał się z małymi "wpadkami". Wspomnieć można choćby oficjalną konferencję prasową, na której były prezentowane jego możliwości. Wtedy też udzielił błędnej odpowiedzi na zadane pytanie na oczach wielu świadków. Pomyłka ta w miarę upływu czasu rozeszła się po kościach. Teraz użytkownicy mogą liczyć na ujawnienie swoich konwersacji z Bardem, a za błąd ponownie odpowiedzialne jest Google.
Konwersacje prowadzone z chatbotem Google Bard mogą stać się jawne dla wszystkich, kiedy zostanie spełniony jeden warunek. Google stara się naprawić zaistniały błąd, jednak na ten moment każdy może uzyskać dostęp do fragmentów rozmów innych użytkowników.
Google Bard - chatbot otrzymuje dużą aktualizację, która znacząco zwiększa jego funkcjonalność
Sytuacja wyszła na jaw stosunkowo niedawno, kiedy to osoba zajmująca się pozycjonowaniem stron WWW (SEO) - Gagan Ghotra - zauważyła, że w wyszukiwarce Google można bez problemu zyskać dostęp do konwersacji z Bardem, które były prowadzone przez innych użytkowników. Kiedy korzystamy z omawianego chatbota, mamy możliwość udostępnić naszą rozmowę innym osobom - dzięki temu moga oni ją podejrzeć, a nawet kontynuować. Oczywiście w zamyśle zarówno rozmowy, jak i linki do nich są prywatne i żadna inna osoba spoza wybranej grupy nie powinna mieć do nich dostępu. Jednak wyszukiwarka Google zaczęła... indeksować te linki, w związku z czym były one wyświetlane jako wyniki wyszukiwań. Sytuacja nadal nie została rozwiązana. Wystarczy, że na stronie wyszukiwarki wpiszemy frazę site:bard.google.com/share i po chwili otrzymamy dostęp do wszystkich udostępnionych wcześniej rozmów.
Google Bard - chatbot zawitał do Polski. Co może nam zaoferować bezpośrednia konkurencja dla ChatGPT?
Do sprawy odniosło się oficjalnie Google w odpowiedzi na post wspomnianego Gagana na platformie X. Firma stwierdziła, że nie zamierzała dopuścić do takiego obrotu spraw i pracuje obecnie nad zablokowaniem indeksowania linków do rozmów z Bardem. Z pewnością nie wpłynie to pozytywnie na wizerunek chatbota, który w ostatnim czasie otrzymał także możliwość dostępu do prywatnych aplikacji, takich jak Gmail, Dysk, czy też Dokumenty Google. Kwestie prywatności już wtedy wzbudzały pewne zastrzeżenia do korzystania z usługi, natomiast teraz na pewno będą coraz większe. Firma będzie musiała ponownie włożyć sporo wysiłku, aby odzyskać nadszarpnięte zaufanie konsumentów.
Bard allows people to share chats, if they choose. We also don't intend for these shared chats to be indexed by Google Search. We're working on blocking them from being indexed now.
— Google SearchLiaison (@searchliaison) September 26, 2023
Powiązane publikacje

YouTube Premium Lite - nowy plan pozbawia serwis większości reklam, a jest znacznie tańszy od YouTube Premium
83
YouTube to nowa telewizja - twierdzi Google. Prawie 20-letni serwis jest popularniejszy na TV niż na smartfonach
64
Reklamy dotarły na Threads. Chwilowo zobaczą je tylko wybrane osoby, ale z czasem trafią do wszystkich użytkowników
28
Insbuy – nowatorska aplikacja, która otwiera nowe możliwości sprzedażowe dla osób streamujących treści
22