Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier

Damian Marusiak | 14-05-2023 12:00 |

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gierTen rok (w teorii) miał być jednym z najlepszych od lat, jeśli chodzi o rynek gier wideo. Ostatnie 2-3 lata to było pasmo przesuwania premier oraz wydłużenia czasu produkcyjnego, na co wpływ miała przede wszystkim pandemia koronawirusa. W tym roku do sprzedaży trafiło (i będzie trafiać) sporo gier, które w ostatnich latach trwały w intensywnym procesie developerskim. Od początku roku jesteśmy wręcz zasypywani kolejnymi premierami... a jednak 2023 rok na chwilę obecną jest tak naprawdę jednym z najgorszych lat, jeśli chodzi o rynek gier. Nie chodzi jednak o to, że produkcji jest mało (wręcz przeciwnie) - problemem jest stan techniczny większości tytułów wydanych w 2023 roku. Rykoszetem obrywają zarówno gracze komputerowi jak i konsolowi. Co się dzieje z rynkiem gier?

Autor: Damian Marusiak

Felieton ten najlepiej chyba zacząć od słów Rossa Gellera z "Przyjaciół", które wypowiada w jednym z odcinków piątego sezonu. "This year was supposed to be great" idealnie odzwierciedla nasze oczekiwania względem growych premier 2023 roku. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy na rynek trafiły już takie produkcje jak Forspoken, Dead Space Remake, Hogwarts Legacy, Atomic Heart, Resident Evil 4 Remake, Star Wars Jedi: Survivor, The Last of Us: Part I (PC) czy Redfall. Jak widać lista ta jest wyjątkowo pokaźna, a mowa dopiero o okresie od stycznia do początku maja. Gier pojawiło się tyle, że w najlepszym wypadku gracze nie wiedzieliby w co ręce włożyć. A jednak niemal każda premiera w tym roku równa się rozczarowaniu, przynajmniej jeśli pozostajemy w sferze technicznego (nie)dopracowania. Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy na obecny rynek gier wpływ miała pandemia COVID (która spowodowała, że twórcy zaczęli kontynuować prace w trybie pracy zdalnej, co wpływało na mocne spowolnienie tempa rozwoju twórczego) czy to po prostu skutek coraz większego lenistwa ze strony developerów. A może jest to kwestia połączenia obu tych przyczyn?

W 2023 roku zdążyło wyjść już całkiem sporo gier, jednak bardzo duży ich odsetek charakteryzuje się fatalną optymalizacją oraz nierzadko koszmarnym stanem technicznym. Co się dzieje z branżą gier?

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [1]

Już w 2020 roku mieliśmy bardzo głośny przypadek ekstremalnie niedopracowanej gry (choć tutaj mowa głównie o wydaniach konsolowych) - mowa oczywiście o Cyberpunku 2077. Produkcja ta wbrew pozorom przetarła szlaki. Fala opóźnień pojawiła się na rynku gier już po premierze gry od CD Projekt RED. Oczywiście to nie jest tak, że przed debiutem CP2077 gry nie były w ogóle opóźniane. Były, jednak częstotliwość kolejnych ogłoszeń znacząco zwiększyła się od 2021 roku. Wtedy jeszcze mieliśmy nadzieję, że przekładanie premier kolejnych gier będzie miało koniec końców pozytywny efekt w postaci bardziej dopracowanych gier. W tym roku jednak doskonale widać, że były to płonne nadzieje, ponieważ dawno nie widzieliśmy pochodu tak niedopracowanych produkcji jakie mamy w 2023 roku.

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [2]

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [3]
The Last of Us: Part I na PC był świetną wylęgarnią błędów i glitchy

Forspoken - gra reklamowana jako next-genowy tytuł, pierwszy w pełni wspierający technologię Microsoft DirectStorage finalnie okazał się produkcją przeciętną pod względem wizualnym, naszpikowanym błędami oraz charakteryzującym się wyjątkową irytującą główną bohaterką. The Last of Us: Part I - sztandarowa chyba obecnie marka w portfolio PlayStation - została dosłownie zmasakrowana w komputerowym wydaniu. Liczba błędów i gliczy na premierę wprawiła nas dosłownie w osłupienie. Raptem miesiąc później zadebiutował Star Wars Jedi: Survivor, który okazał się najgorszą grą 2023 roku pod względem technicznej prezentacji. Gwiezdne Wojny jednak krótko nacieszyły się tym "zaszczytnym" tytułem. Już na początku maja otrzymaliśmy bowiem Redfall, który w sieci określany jest mianem "Red Fail". Wygląda na to, jakby twórcy gier zaczęli rywalizować ze sobą o miano najgorszego developera.

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [4]

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [5]
Forspoken miał być next-genową produkcją, ale chyba coś nie wyszło...

W przypadku komputerowych wersji gier widzimy przede wszystkim fatalną optymalizację, która prowadzi do znacznego zawyżania wymagań sprzętowych względem tego, co dana produkcja sobą reprezentuje. Do tego dochodzi kwestia złego zarządzania pamięcią VRAM, co powoduje że w nowych grach coraz częściej widzimy problemy z ustawieniem wyższej jakości tekstur w kartach graficznych zaopatrzonych np. w 8 GB pamięci VRAM. Do tego dochodzi coraz większy apetyt na pamięć systemową (RAM), co nie wpływa w żadnym wypadku na znaczące poprawienie oprawy graficznej. Dziedzictwo Hogwartu, The Last of Us Part I czy Returnal to przykłady tegorocznych premier, w których posiadanie 32 GB RAM pozwala na utrzymanie względnego komfortu grania bez obawy o pojawiący się co chwila stuttering obrazu. Nie trudno zauważyć, że współczesne podzespoły - procesory, karty graficzne czy pamięć - są dosłownie marnotrawione, a ich pełny potencjał nie jest wykorzystywany. W kontekście procesorów idealnie pokazał to Star Wars Jedi: Survivor oraz Redfall, które w żadnym wypadku na premierę nie wykorzystywały odpowiednio zasobów procesorów. Przykładowo na 12 czy 16 wątków, efektywnie używane są co najwyżej 2-4 wątki, gdzie pozostałe się nudzą. Dochodziło nawet do absurdalnych przypadków, gdzie procesory z większą liczbą rdzeni oferowały niższą wydajność niż te same układy, w których np. wyłączono część rdzeni.

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [6]

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [7]
Gdy zaczynamy mieszać różne gatunki gier, nie mając doświadczenia w takich procesach, a w dodatku wydajemy grę w pośpiechu, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że finalnie dostaniemy potworka takiego jak Redfall.

Jeszcze bardziej absurdalnym wydaje się być fakt, że wystarczy kilka dni intensywnego, popremierowego łatania danej gry, by produkcja raptem chwilę po premierze mogła działać znacznie lepiej niż w dniu debiutu rynkowego. Każdy taki przypadek tylko dobitnie pokazuje, że jak się chce to można wydać grę w przynajmniej umiarkowanym stanie technicznym. Niestety brak odpowiedniego krytycyzmu ze strony zdecydowanej większości graczy powoduje, że twórcom uchodzą na sucho naprawdę poważne problemy z grami. Z kolei wielkim wydawcom wystarczą odpowiednio wysokie słupki w Excelu w kolumnie z pre-orderami i wtedy już chyba nikogo nie obchodzi stan techniczny kolejnych gier. Electronic Arts, Ubisoft, Microsoft, Sony, Square Enix, CD Projekt RED i wielu innych producentów/wydawców - do każdego z nich można obecnie mieć większe lub mniejsze zastrzeżenia jeśli chodzi o stan techniczny gier. Najgorsze jest jednak to, że w długofalowej perspektywie nie wygląda, jakoby miało się coś istotnie poprawić.

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [8]

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [9]
Star Wars Jedi: Survivor miał przywrócić balans w świecie gier i pokazać, że można doprowadzić stan techniczny do należytego stanu... zamiast tego Survivor przeszedł na Ciemną Stronę Mocy

Scenariusz zawsze wygląda tak samo, przez co zdążył nas już dawno temu znudzić. Najpierw gra jest przesuwana, a my dostajemy komunikat, w którym twórcy obiecują że dodatkowy czas pozwoli na ostateczne szlify gry, tak abyśmy w dniu premiery otrzymali maksymalnie dopieszczoną produkcję. Wychodzi gra i okazuje się być totalnym bublem technicznym. Niedługo później developerzy wysyłają w mediach społecznościowych kolejny pięknie brzmiący list, tym razem z przeprosinami za stan techniczny (ci bardziej zapatrzeni w siebie i własną nieomylność zgodnie twierdzą, że są dumni ze swojego dzieła - nie ważne w jak złym stanie technicznym zostanie wypuszczony na rynek) i obietnicą szybkich poprawek. Co natomiast robią gracze (nie wszyscy, ale ta zdecydowana większość)? Robią kolejny pre-order i kolejny i kolejny. Chwilę pomarudzą na stan techniczny, ale zaraz potem grzecznie wrócą do grania, a potem oczekiwania na kolejnego bubla technicznego. Wydawca publicznie może (ale nie musi co pokazał chociażby Electronic Arts przy Star Wars Jedi: Survivor czy Sony przy premierze komputerowego wydania The Last of Us: Part I) bić się w pierś, ale tak naprawdę śmieje się graczom w twarz, jednocześnie patrząc na rosnące słupki sprzedaży w Excelu. Skoro graczom nie przeszkadza stan techniczny premierowych gier, to po co w ogóle się starać?

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [10]
Czy Cyberpunk 2077: Phantom Liberty podzieli los podstawki w kontekście błędów, niedoróbek i fatalnej optymalizacji? Chcielibyśmy móc powiedzieć, że NIE ale...

Kiedyś wychodzono z założenia, że nie warto grać na PC ponieważ tutaj gry zawsze działają najgorzej, natomiast konsolowe wydania prezentują się nieporównywalnie lepiej. Wraz z postępującym efektem ogłupienia społeczeństwa, któremu można wciskać byle co (tak długo jak owinięte będzie w ładny papierek), twierdzenie to zaczęło się coraz bardziej dewaluować, bowiem gry coraz częściej prezentują się bardzo źle tak samo na PC jak i na konsolach. Konsole przestały być synonimem urządzenia, do którego wkładasz płytę i grasz bez żadnego problemu. Nierzadko gigantyczne aktualizacje premierowe, konieczność ściągania sporych ilości danych z serwerów (bo wydawca poskąpił na dodatkowej płycie w pudełku) - to jest już norma na konsolach. PC ma ten problem, że dochodzą jeszcze nierzadko agresywnie działające systemy antypirackie, na czele ze znienawidzonym już chyba Denuvo. Cała ta negatywna otoczka wokół gier powoduje coraz większą niechęć do sprawdzania kolejnych produkcji... przynajmniej tak długo jak jesteś bardziej świadomym konsumentem, który nie da sobie wcisnąć byle czego. Pytanie na jak wiele sobie jeszcze pozwolą twórcy i wydawcy gier, nim zdecydowana większość graczy w końcu powie stanowcze NIE...

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [11]
Assassin's Creed Mirage ma przywrócić tłumy ludzi znane z Assassin's Creed Unity. Oby nie skopiowano przy okazji fatalnego stanu technicznego na premierę...

Ten rok będzie jeszcze obfitować w wiele wyczekiwanych premier. Mam jednak poważne wątpliwości czy chociaż 1/3 z nich zostanie wydana w stanie akceptowalnym w dniu premiery. Już w czerwcu otrzymamy Diablo IV i chyba wszyscy spodziewamy się problemów z działaniem serwerów, co z pewnością popsuje humor wielu graczom wyczekującym powrotu do Sanktuarium. W podobnym okresie trafi również The Lord of the Rings: Gollum, którego wyjątkowo wysokie wymagania sprzętowe co do karty graficznej każą zapalić w głowie żółtą lampkę ostrzegawczą. Microsoft wyłożył się już na premierze Redfall, ale przed korporacją prawdziwy test - mowa oczywiście o wrześniowej premierze Starfield, nad którą piecze utrzymuje Bethesda i Todd Howard. Na ten rok zaplanowana jest również premiera Assassin's Creed Mirage i w tym wypadku również trudno być optymistycznie nastawionym, wiedząc jakie potworki optymalizacyjne potrafi wypuścić Ubisoft. CD Projekt RED z kolei wprowadzi na rynek Cyberpunk 2077 Phantom Liberty ale nawet porzucenie wersji na stare konsole nie daje spokoju, by być pewnym odpowiedniej jakości nadchodzącego dodatku.

Znaleźliśmy się w takim punkcie, w którym nie możemy być w 100% pewni jakości żadnej z nadchodzących gier. Pytanie jak długo gracze mogą jeszcze tolerować coraz bardziej chamskie zagrywki twórców i wydawców.

Forspoken, The Last of Us Part I, Star Wars Jedi: Survivor czy Redfall - 2023 rok stoi pod znakiem fatalnie przygotowanych gier [12]
Na horyzoncie widać kolejne gry, m.in. Diablo IV, Street Fighter 6 czy Starfield. O jakość techniczną nie jesteśmy jednak spokojni...

Jeśli miałbym wymienić gry, co do których jakości mogę być umiarkowanie spokojny, to chyba postawiłbym wyłącznie na Marvel's Spider-Man 2 oraz Alan Wake 2. W obu przypadkach za gry odpowiadają studia, którym jeszcze faktycznie zależy na maksymalnym dopracowaniu technicznym swoich produkcji. Rynek gier byłby jednak w lepszym stanie, gdybyśmy nie dawali wciskać sobie kaszanek raz po raz. Naprawdę lepiej zrezygnować z przedpremierowego zamówienia, poczekać na premierę i przyjrzeć się udostępnianym materiałom, by sprawdzić czy nie otrzymamy kolejnego potworka pod względem optymalizacji czy liczby rażących błędów technicznych. Wydaje się, że to niewiele do zrobienia po stronie graczy. Jak widać jednak na wielu przykładach z ostatnich lat, taka prosta z pozoru czynność wydaje się być jednak skrajnie trudna do realizacji. W idealnym świecie chcielibyśmy więcej takich premier jak Dead Island 2... produkcji, w którą mało kto wierzył, a która niespodziewanie okazała się chyba najbardziej dopracowaną (obok Resident Evil 4 Remake) pod względem technicznym... a przy okazji dającą naprawdę mnóstwo czystej frajdy.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 75

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.