Amazfit ZenBuds - słuchawki wspomagające sen i skupienie
Na rynku mamy całe zatrzęsienie słuchawek typu TWS (prawdziwie bezprzewodowe). Jednak konstrukcja submarki Xiaomi - Amazfit ZenBuds - jest inna. Ich zadaniem nie jest dostarczanie do naszych uszu muzyki, ale sprawienie, aby nasz sen był lepszy jakościowo, a skupienie w ciągu dnia - niczym nie zmącone. Tak przynajmniej mniej więcej przedstawiono ich funkcjonalność w serwisie Indiegogo, na której zbieranie funduszy już dawno przekroczyło oczekiwaną sumę (obecnie uzbierano niemal 290 tysięcy dolarów, gdzie celem było zaledwie 20 tysięcy). W związku z udaną zbiórką Amazfit poinformował właśnie, że słuchawki weszły do masowej produkcji i w sklepach pojawią się jeszcze we wrześniu tego roku.
Amazfit ZenBuds to słuchawki inne niż wszystkie. Ich zadaniem nie jest dostarczanie do naszych uszu muzyki, ale usprawnienie naszego snu oraz skupienia w ciągu dnia.
Apple Music zmierza na urządzenia typu smart home od Google
Słuchawki Amazfit ZenBuds zostały zaprezentowane już podczas tegorocznych targów CES i wygrały nawet nagrodę Red Dot Design Award 2020. Na tę chwilę, w serwisie Indiegogo można zamówić słuchawki jeszcze w cenie 69 dolarów (274 zł - zostały ostatnie sztuki). Ostatecznie cena regularna wyniesie już 149 dolary (590 złotych bez VAT). Tanio więc nie będzie, toteż przyjrzyjmy się, co dokładnie będą w stanie zaproponować wspomniane konstrukcje. Jedną z opcji sugerowanych przez producenta jest wykorzystywanie słuchawek do snu, a nawet pozostawienie ich w uszach na całą noc. Słuchawki dostarczać nam będą wówczas relaksujących, pogłębiających sen dźwięków od płynących strumyków aż po szum lasu. Próbki - poniżej.
Xiaomi szykuje zapowiedź 65-calowego telewizora 4K OLED
Akumulator w słuchawkach ma wytrzymywać do 12 godzin na jednym ładowaniu, zaś etui-powerbank dołączone do zestawu zapewni kolejne 56 godzin (co daje 8 nocy "słuchania" po 8 godzin). Dedykowana aplikacja mobilna pozwoli nie tylko na wybieranie presetów dźwiękowych, ale także np. na wyłączenie słuchawek o określonej godzinie lub gdy już uśniemy, ale dodatkowo pozwoli na wgląd w dane, które potrafią rejestrować ZenBudsy. A jest to między innymi nasze tętno czy fazy snu (a więc i jego jakość). Słuchawki mają też opcję delikatnego, stopniowo narastającego budzika, dzięki czemu budzą tylko osobę je noszącą, a nie np. śpiącego obok partnera czy partnerkę.
Użyteczność słuchawek nie ogranicza się tylko do snu. W ciągu dnia słuchawki zagwarantują nam odcięcie się od świata dzięki wygłuszającej konstrukcji jak i przez możliwość włączenia tzw. białego szumu. Połączenie Bluetooth ze smartfonem pozwoli jednak na powiadomienia, jeśli otrzymamy połączenie głosowe czy SMS. Słuchawki są bardzo lekkie (1,78 gramów każda) i wygodne, i choć zamysł twórców jest jak najbardziej szczytny (zwłaszcza jeśli chodzi o poprawę jakości snu w dzisiejszym, pełnym stresów świecie), to jakoś nie mam zupełnego przekonania co do używania ich przez całą noc. Choć funkcja taka jak przypominanie o przerwie od pracy co 25 minut (technika Pomodoro) wydaje się całkiem zasadna.