Xiaomi Mi Watch – Pierwsze wrażenia z użytkowania niedrogiego smartwatcha z sensorem SpO2 i jasnym ekranem AMOLED
Siadając do niniejszego tekstu, byłem po równej dobie od rozpoczęcia testów Xiaomi Mi Watch. To wystarczający czas, abym mógł podzielić się z Wami pierwszymi wrażeniami zawierającymi kilka spostrzeżeń dotyczących konstrukcji urządzenia oraz działania oprogramowania. Zegarek wyceniono na 549 zł, co jest rozsądną kwotą za tego typu gadżet. Szczególnie, że znajdziemy tutaj naprawdę jasny ekran typu AMOLED, lekką obudowę, czujnik SpO2, wysokościomierz, GPS oraz czytelny i sprawny w działaniu interfejs. Urządzenie nie jest jednak idealne i kilka drobnostek można by poprawić. Jak sądzę to kwestia aktualizacji, którą wkrótce może uraczyć nas producent. Nawet biorąc pod uwagę powyższą kwestię, pierwsze kilkanaście godzin spędzonych z zegarkiem mogę nazwać pozytywnymi.
Testujemy inteligentny zegarek Xiaomi Mi Watch. Rozsądnie wyceniony model otrzymał komplet funkcji takich jak czujnik SpO2, GPS, wysokościomierz oraz stałe monitorowanie tętna. Czy warto się nim zainteresować?
Recenzja smartbanda Xiaomi Mi Band 5 - niezmiennie niepokonany
Producent deklaruje żywotność baterii do 16 dni lub do 50 godzin pracy w trybie sportu z aktywnym GPS. O ile drugie zapewnienie może okazać się bliskie prawdy, o tyle uzyskanie 16-dniowego wyniku pracy na jednym ładowaniu nie byłoby łatwe. Po 24 godzinach spędzonych ze sprzętem, z akumulatora zniknęło już 21% baterii. Prosta matematyka daje nam więc około 5 dni użytkowania. Trzeba jednak pamiętać o tym, że każdy korzysta z zegarka w nieco inny sposób. W moim przypadku jasność ekranu była ustawiona na automatyczną i korzystałem z opcji takich jak 24-godzinne monitorowanie tętna, 10-sekundowe podświetlenie, podświetlenie po otrzymaniu powiadomienia oraz wybudzanie po podniesieniu nadgarstka. Rezygnując z części wymienionych ustawień, można „wykręcić” lepsze wyniki, choć owe szacowane 5 dni i tak zostawia w tyle całą masę smartwatchy konkurencji.
Test Fitbit Sense - smartwatch z EKG i EDA dla największych geeków
To, na co chcę zwrócić szczególną uwagę, to 1,39-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 454 x 454 pikseli, który okazuje się niezwykle czytelny. Jasność maksymalna zapewnia komfort obsługi w słońcu, natomiast jasność minimalna mogłaby być jednak jeszcze nieco niższa. Opisywany element reaguje na nacisk palca bez zbędnej zwłoki. Sam interfejs pracuje płynniej niż początkowo się spodziewałem. Jasne, nie jest to poziom kilkukrotnie droższych smartwatchy, ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że Xiaomi Mi Watch jest jakby rozbudowaną opaską fitness. Nie mamy tutaj bowiem możliwości instalowania dodatkowych aplikacji.
Konstrukcja sprawia wrażenie solidnej, mimo że waży zaledwie 32 gramy. W przypadku paska mam mieszane uczucia. Jego zaletami są możliwość ekspresowej wymiany oraz solidne zapięcie, natomiast teksturowana faktura zbiera na potęgę pyłki. Rozpinanie paska trwa stanowczo za długo i nie jest zbyt wygodne. Ma na to wpływ wspomniana, chropowata faktura. Pochwalić muszę za to współpracę ze smartfonem. Na początek sprawdzę, jak sprawne jest tu połączenie z urządzeniem pracującym pod kontrolą iOS. Następnie wezmę na tapet Androida z usługami Google oraz bez nich (HMS). Jeśli macie pytania dotyczące użytkowania, dajcie znać w sekcji komentarzy pod wpisem.
Powiązane publikacje

Anbernic RG 557 - handheld do gier, który oferuje chip Dimensity 8300, system Android oraz ekran AMOLED
7
Czytniki e-booków z serii BOOX Go 7 mogą stać się także osobistymi notatnikami. Nowości oferują Androida i wsparcie dla rysika
2
Okulary Ray-Ban Meta z funkcjami AI. Tłumaczenia na żywo i integracja z Instagramem dostępne w kolejnych krajach
54
Genesis Nitro 800, Nitro 660 oraz Trit 660 RGB - nowe fotele dla graczy. Regulowane podłokietniki i poduszki Memory Foam
22