Test smartfona Motorola Moto G6 - Średniak idealny?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Motorola Moto G6: Średniak idealny?
- 2 - Motorola Moto G6: Wykonanie, wyświetlacz i bateria
- 3 - Motorola Moto G6: Oprogramowanie i podstawowe funkcje
- 4 - Motorola Moto G6: Aparat i kamera
- 5 - Test wydajności: AnTuTu 6.3.7
- 6 - Test procesora: Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego: GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny: Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny: Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie: Tak, to średniak (prawie) idealny!
Motorola Moto G6 - Aparat i kamera
Zastosowana w nowej Moto G aplikacja aparatu to jak na ten segment całkiem rozbudowany program, który wyposażono w kilka przydatnych funkcji, takich jak chociażby wbudowane narzędzie do skanowania dokumentów, automatyczny tryb HDR czy rozpoznawanie fotografowanych obiektów. Niby drobiazgi, ale jednak w średnim segmencie nie każde urządzenie może się nimi pochwalić. Dodatkowo smartfon posiada funkcjonalny tryb profesjonalny z możliwością ręcznego ustawienia wszystkich parametrów ekspozycji. Zabrakło co prawda histogramu czy możliwości zapisu RAW, ale że nie mamy do czynienia z urządzeniem nakierowanym na mobilnych fotografów, to można to wybaczyć. To co wybaczyć trudniej to tutejszy nietypowy interfejs z kilkoma dziwnymi rozwiązaniami. Ot, nie rozumiem chociażby dlaczego tryb profesjonalny nie znalazł się na wysuwanym z lewej strony panelu z pozostałym trybami, tylko do jego przełączania służy mała ikonka z literą A lub M w prawym górnym rogu. Takich mało intuicyjnych rozwiązań jest więcej i choć można się do nich przyzwyczaić, to zajmie to więcej czasu niż w przypadku bardziej tradycyjnych aplikacji.
Testowany smartfon wyposażony został w podwójny aparat z modułami o rozdzielczości 12 MP i optyce f/1.8 oraz 5 MP i f/2.2. Rolą drugiego modułu jest przede wszystkim pozyskiwanie informacji o głębi na potrzeby symulacji rozmycia tła, a w normalnych okolicznościach wykorzystywany jest tylko ten pierwszy. Jak na omawiany segment cenowy radzi on sobie zresztą bardzo dobrze. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że Moto G6 jest najlepszym smartfonem fotograficznym w swojej klasie. Mając do dyspozycji dobre oświetlenie możemy liczyć na bardzo szczegółowe zdjęcia z szerokim zakresem dynamiki. Co prawda przy bliższej inspekcji widać, że są one cyfrowo wyostrzane, jednak nie na tyle by problemem stały się związane z tym artefakty. Zwolennikom w pełni realistycznej reprodukcji bardziej mogą przeszkadzać mocno nasycone kolory, choć nie można im odmówić, że przyciągają uwagę i przeciętny odbiorca z pewnością będzie takim lekko podkręconym obrazkiem zachwycony. Pochwalić muszę zastosowaną przez producenta optykę, bowiem jedyną degradacją przy krawędziach kadru okazuje się być minimalny spadek ostrości. Dodatkowo atutem jest obecność automatycznego trybu HDR, którego ze świecą szukać w urządzeniach z tego segmentu, a który świetnie radzi sobie z wyciąganiem detali z cienia i nie przekłamuje przesadnie kolorów. Właściwie nie byłoby powodu by kiedykolwiek go wyłączać, gdyby nie jeden problem - korzystanie z niego znacznie spowalnia robienie zdjęć, przez co praktycznie nie da się w ten sposób fotografować dynamicznych scen. Nie licząc jednak niewielkiej ospałości, to nie mam tutaj tak naprawdę do czego się przyczepić. Ot, kawał dobrego aparatu, którego nie powstydziłyby się flagowce.
Jak się okazuje, aparat w nowej Motoroli dobrze spisuje się także po zmroku. Mimo działania silnego filtra odszumiającego na zdjęciach nadal udaje zachować mnóstwo detali, a kolory nadal są kontrastowe i mocno nasycone. Na olbrzymi plus odnotowuję fakt, że nawet w świetle żarowym urządzenie bardzo dobrze radzi sobie z doborem balansu bieli. Niestety należy pamiętać, że w dalszym ciągu mamy do czynienia jedynie ze smartfonem za 1000 zł i nie wszystko jest tak idealnie jak we flagowcach za trzy razy tyle. Otóż okazuje się, że w skrajnych sytuacjach tutejszy tryb automatyczny faworyzuje pozostawienie zdjęcia lekko niedoświetlonego zamiast drastycznie podnosić ISO lub wydłużać czas naświetlania. Ma to swoje zalety jeśli chodzi o ostrość fotografii i odwzorowanie kolorów. Niestety ze względu na takie działanie algorytmu część fotografii będzie po prostu zbyt ciemna, a próba ich późniejszej obróbki i wyciągnięcia detali z cienia skutkuje znaczącym skokiem zaszumienia obrazu. Na całe szczęście w takich sytuacjach pomocny okazuje się być tryb HDR, choć nawet po jego aktywacji ilość szumu zaczyna robić się problematyczna. Mimo to jestem jednak bardzo zadowolony z tego jak nowa Motorola radziła sobie z fotografią nocną, szczególnie jeśli spojrzeć przez pryzmat ceny.
Jeśli chodzi o kamerkę do selfie, to ma ona rozdzielczość 8 MP i f/2.2. Jakość uzyskanych z jej pomocą zdjęć jest jak na ten segment naprawdę satysfakcjonująca, bowiem w przypadku korzystnych warunków dostajemy ostry i ładnie doświetlony pierwszy plan oraz przyjemne dla oka naturalne rozmycie tła. Jeśli dodać do tego mocno nasycone kolory, podobne do tych z głównego aparatu, dostajemy selfie, które bardzo dobrze nadają się do umieszczenia na portalach społecznościowych. Dla zasady warto jednak odnotować, że podobny poziom notuje kilka innych urządzeń w tym segmencie, np. Huawei P Smart czy Honor 9 Lite. Niestety jeśli ograniczymy ilość dostępnego światła, to robi się zauważalnie gorzej. Już w pomieszczeniach daje o sobie znać degradacja, natomiast w typowych warunkach nocnych zdjęcia wychodzą niedoświetlone. Próba ratowania ich w późniejszej obróbce owszem, jest możliwa, natomiast skutkuje drastycznym wzrostem zaszumienia i spadkiem kontrastu.
Motorola Moto G6 okazuje się być całkiem ciekawym wyborem, jeśli mamy zamiar nagrywać z pomocą smartfona dużo materiałów wideo. Urządzenie nie pozwala co prawda na rejestrowanie obrazu w 4K, ale jako że niewielu jej rywali może się taką funkcją pochwalić, to trudno zaliczyć to jako wadę. Zamiast tego dostajemy natomiast możliwość nagrywania w rozdzielczości maksymalnie 1080p przy klatkażu 60 FPS, a uzyskane w ten sposób rezultaty cieszą oko. Filmy nagrane z pomocą Moto G6 mogą się pochwalić niezłą szczegółowością i poprawnym zachowaniem tak w kwestii łapania ostrości, jak i korygowania ekspozycji. Na pokładzie znalazła się także bardzo skuteczna elektroniczna stabilizacja obrazu, choć tradycyjnie skorzystamy z niej nagrywając maksymalnie w Full HD przy 30 FPS. Niestety po zmroku na równie dobre rezultaty nie mamy co liczyć. Co prawda obraz nadal pozostaje ostry, a ruch płynny, ale podobnie jak w przypadku zdjęć jest on mocno niedoświetlony.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Motorola Moto G6: Średniak idealny?
- 2 - Motorola Moto G6: Wykonanie, wyświetlacz i bateria
- 3 - Motorola Moto G6: Oprogramowanie i podstawowe funkcje
- 4 - Motorola Moto G6: Aparat i kamera
- 5 - Test wydajności: AnTuTu 6.3.7
- 6 - Test procesora: Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego: GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny: Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny: Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie: Tak, to średniak (prawie) idealny!
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
33
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56