Test smartfona Motorola Edge 40 Pro - wydajność bez zaskoczenia, ale możliwości fotograficzne to dopiero niespodzianka
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Motorola Edge 40 Pro
- 2 - Motorola Edge 40 Pro – Wygląd, budowa, jakość wykonania
- 3 - Motorola Edge 40 Pro – Ekran
- 4 - Motorola Edge 40 Pro – Wydajność
- 5 - Motorola Edge 40 Pro – Kultura pracy
- 6 - Motorola Edge 40 Pro – Akumulator
- 7 - Motorola Edge 40 Pro – Fotografia
- 8 - Motorola Edge 40 Pro – Wideo
- 9 - Motorola Edge 40 Pro – Podsumowanie
Motorola Edge 40 Pro – Ekran
Smartfon Motorola Edge 40 Pro uraczono 6,67-calowym ekranem OLED ze wsparciem Dolby Vision i HDR10+. Jest to panel o 1 mld. kolorów z natywną rozdzielczością wynoszącą 1080 x 2400 px, co sprawia, że urządzenie nie wyróżnia się jakoś szczególnie, ale i nie odstaje pod względem zagęszczenia pikseli (ok. 394 PPI). Wspomnieliśmy już, że ekran zabezpieczono warstwą chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Glass Victus, ale uraczono go także dodatkową, zabezpieczającą folią. Wyświetlacz cechuje się do tego proporcjami 20:9, całkiem wysokim parametrem Touch Sampling (360 Hz) oraz konkurencyjnym odświeżaniem na maksymalnym poziomie 165 Hz (pułap gamingowego ASUS-a ROG Phone 6). W ustawieniach urządzenia znajdziemy cztery tryby związane ze wspomnianą płynnością (odświeżaniem). Możemy więc ustawić ją na twardo na 60, 120 lub 165 Hz. A jeśli zdecydujemy się zaś na częstotliwość automatyczną, to urządzenie będzie dostosowywać się do treści, oferując na zmianę 60 / 90 oraz 120 Hz. To tyle, jeśli chodzi o teorię...
Z kolei subiektywnie rzecz biorąc, ekran prezentuje się tak, jak moglibyśmy tego oczekiwać od flagowca. Nieodzownie, jak na OLED przystało, mamy wszak do czynienia z bardzo dobrym oddaniem głębi kolorów i wyraźnymi czerniami. Nienaganne są też kąty widzenia oraz jasność minimalna (schodzi ona bardzo nisko). W porównaniu z jeszcze droższymi flagowcami (na ciebie patrzę Samsungu), mamy tu jednak mniejszą jasność maksymalną, która cechuje się nieco ponad 1000 nitami (więcej niż OnePlus 11, ale podobnie jak Motorola Edge 30 Ultra). Można jeszcze dodać, że wyświetlacz nie wpada jakoś zauważalnie w czerwień czy błękit, jednak jeśli w kolorycie ekranu coś nam nie pasuje, zawsze możemy pogrzebać w ustawieniach systemu, gdzie udostępniono dwa tryby podświetlenia. Jest to tryb Naturalny i Nasycony. Niezależnie od tego, który wybierzemy, można jeszcze dostosować temperaturę barw.
Teoria oraz wrażenia subiektywne za nami, więc teraz pora na testy, wykonane przy pomocy kolorymetru X-rite i1 DisplayPro. Test ów wykazuje, w jakim stopniu wyświetlane przez smartfon kolory pokrywają paletę barw sRGB. W przypadku urządzenia Motorola Edge 40 Pro wykonano go dwukrotnie — przy domyślnych ustawieniach ekranu (podkoloryzowany tryb Nasycony) oraz w trybie Naturalnym, który powinien zapewniać możliwie wierne pokrycie właśnie palety sRGB. Testy te zwróciły następujące dane...
Motorola Edge 40 Pro - tryb Nasycony (domyślny) |
Motorola Edge 40 Pro - tryb Naturalny |
|
Maksymalne ΔE (odchylenie) | 10,5 | 2,46 |
Średnie ΔE (odchylenie) | 3,35 | 1,24 |
... które oznaczają tyle, że tryb Naturalny faktycznie oferuje bardzo dobrą kalibrację pod paletę barw sRGB. Innymi słowy — oglądając na smartfonie jakiekolwiek treści (filmy, zdjęcia), możemy być pewni, że nie będą one przekłamane kolorystycznie. A poniżej już pełny podgląd na odchyły w poszczególnych kolorach (tryb Naturalny). Jak widać, nie ma tu nawet miejsca na jakieś szczególne odchyły w przypadku najczęściej sprawiającej problemy czerwieni.
Jak każdy szanujący się nowoczesny smartfon, tak samo Motorola Edge 40 Pro posiada czujnik światła, który pozwala na automatyczne zwiększanie i zmniejszanie jasności ekranu zależnie od środowiska, z którym się znajdujemy. W testowanym dziś smartfonie działa on dość bezproblemowo. Dość, ponieważ najwięksi detaliści dostrzegą, że idealnie nie jest. Od czasu do czasu smartfon potrzebuje mianowicie nieco więcej czasu na zareagowanie na zmianę natężenia oświetlenia (nawet kilka dłuższych sekund). Niekiedy można też dostrzec, że zmiana ta odbywa się skokami, nie zaś płynnie. Nie jest to z naturalnie wada krytyczna telefonu, ale wypada o tym wspomnieć. A co, jeśli chodzi o biometrię? Smartfon oferuje czytnik linii papilarnych w ekranie oraz odblokowywanie skanem twarzy. W obu przypadkach odblokowywanie jest bardzo szybkie (choć nie natychmiastowe) i można na nim polegać (nie ma problemów z rozpoznawaniem). W tej kwestii nie ma na co narzekać, choć może umiejscowienie czytnika mogłoby być nieco wyżej.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test smartfona Motorola Edge 40 Pro
- 2 - Motorola Edge 40 Pro – Wygląd, budowa, jakość wykonania
- 3 - Motorola Edge 40 Pro – Ekran
- 4 - Motorola Edge 40 Pro – Wydajność
- 5 - Motorola Edge 40 Pro – Kultura pracy
- 6 - Motorola Edge 40 Pro – Akumulator
- 7 - Motorola Edge 40 Pro – Fotografia
- 8 - Motorola Edge 40 Pro – Wideo
- 9 - Motorola Edge 40 Pro – Podsumowanie
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
41
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
103
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56