Test słuchawek Creative Outlier Active v2 - gdy dobre staje się lepsze
- SPIS TREŚCI -
W czerwcu tego roku, gdy lato było jeszcze przed nami, na łamach PurePC recenzowaliśmy sportowe, bezprzewodowe słuchawki douszne Creative Outlier Active, które bez dwóch zdań stanowiły jedną z najlepszych na rynku propozycji w tej półce cenowej. Dziś, zamiast lata, przed nami jesień, ale najbardziej zapalonym biegaczom wspomniana pora roku nie powinna stanąć na przeszkodzie do kontynuowania nawet tych dłuższych wybiegań. Zwłaszcza, że zaktualizowany model wspomnianych słuchawek, Creative Outlier Active v2, wzbogacony został chociażby o klasę odporności IPX5, dzięki czemu niestraszne będą nam jużtakże jesienne deszcze. Czym jeszcze różnią się nowe dokanałówki od poprzedniej generacji i generalnie jak sprawują się słuchawki - o tym i wielu innych rzeczach doczytacie już poniżej.
Bezprzewodowe słuchawki dokanałowe Creative Outlier Active v2 zaktualizowano o zasadne elementy, takie jak wyższa klasa odporności na wodę, najnowsza wersja Bluetooth czy wsparcie dla asystentów głosowych Google i Siri. Czy obok ulepszeń, udało się jednak zachować wszystko to, co dotąd cieszyło się największym uznaniem?
Test Creative Outlier Active: Dobre brzmienie w równie dobrej cenie
Stworzenie modelu Creative Outlier Active v2 oznacza ni mniej ni więcej tyle, że producent wsłuchał się w prośby użytkowników. W recenzji pierwszej generacji słuchawek dość mocno porównywałam je do konkurencyjnych konstrukcji Huawei AM61, którym pierwsze Creative'y mogły pozazdrościć magnetycznych zakończeń czy klasy odporności IPX5. I choć Creative Outlier Active mimo to oceniam jako naprawdę zacne słuchawki, to w ich minusach podkreśliłam chociażby brak wsparcia dla asystentów głosowych. Miło mi więc poinformować, że nowa generacja dostarcza nam zarówno magnetycznie zakończonych słuchawek, standardu IPX5 jak i obsługi asystentów takich jak Google i Siri, dzięki czemu pod względem funkcjonalności, oficjalnie wyprzedzają konstrukcję Huawei. W nowościach znalazł się też Bluetooth w wersji 5.0 (o częstotliwości 2.4 GHz, a więc zapewniającej możliwie niskie opóźnienia na linii głos-obraz).
Specyfikacja słuchawek Creative Outlier Active i Creative Outlier Active v2:
Creative Outlier Active | Creative Outlier Active v2 | |
Rodzaj słuchawek | Dokanałowe | |
Pasmo przenoszenia | 20 - 20000 Hz | |
Średnica przetwornika | 6 mm | 5,5 mm |
Regulowanie głośności | Tak | |
Aktywna redukcja szumów | Nie | |
Mikrofon | Tak, na pilocie | |
Pojemność baterii | 150 mAh | 2 x 55 mAh |
Sugerowany czas pracy | Do 10 h | Do 9,5 h |
Ładowanie przez port | microUSB | |
Łączność | Bluetooth 4.1 | Bluetooth 5.0 |
Kodeki audio | SBC | |
Klasa odporności | IPX4 | IPX5 |
Waga | 15 g | |
Pokrowiec w zestawie | Tak | |
Aktualna najniższa cena | 99 zł | 149 zł |
Ale Creative Outlier Active v2 to nie tylko zmiany - producent podstawił także na dotychczasowe, sprawdzone rozwiązania jak lekkość (15 gramów całość), długi czas pracy na pojedynczym ładowaniu baterii (sugerowane 9,5 godzin) czy bardzo wygodna, a do tego niewypadająca z uszu konstrukcja. Pasmo przenoszenia słuchawek to standardowe 20–20,000 Hz, zasięg Bluetooth równy jest 10 metrów, zaś czas ładowania słuchawek wynosi około 1,5 godziny. Nie pozbyto się też wielokierunkowego mikrofonu na pilocie, ale nie mam już pewności co do zastosowanego tu przetwornika dźwięku. Pierwszą generację reklamowano bowiem jako tę, która posiadała 6-mm przetwornik, zaś nowa generacja ma rzekomo 5,5-mm przetwornik. Pamięć może być myląca, niemniej faktycznie wydaje mi się, że nowa generacja gra nieco inaczej (bardziej sopranowo, nie pozbywszy się na szczęście mocarnego basu). Jednak to dopiero testy na urządzeniu do pomiarów miniDSP H.E.A.R.S wykażą możliwe różnice w brzmieniu obu konstrukcji.
To, co znajdziemy w opakowaniu prócz słuchawek to już niemal powtórka z rozrywki - dokumentacja, trzy rozmiary silikonowych eartipsów, dwie pary silikonowych nakładek (jedna ze skrzydełkami kotwiczącymi się w małżowinie, druga bez), zaciągany, zamszowy woreczek o wielkości 10 x 8 cm oraz 25-centymetrowy przewód microUSB. No właśnie - wielka szkoda, że przy okazji odświeżenia nie zdecydowano się wreszcie na ładowanie poprzez USB-C. Niektórym microUSB nie będzie przeszkadzać, ale ja wciąż marzę o możliwości wykorzystywania do moich urządzeń wyłącznie jednego przewodu, a więc USB-C. Ok, to w końcu ile zapłacimy za najnowszą generację bezprzewodowych słuchawek celujących w sportowców (ale nie tylko w nich)? Dokładnie 149 zł. (obecnie konstrukcje można nabyć chociażby w sklepie internetowym Tripower). Na pytanie, czy warto inwestować w nową konstrukcję, gdy poprzednią można zdobyć za 50 zł mniej odpowiadam, że różnica w kwocie nie stanowi przesadnie wielkich pieniędzy, ale rozsądnym będzie, gdy z ostateczną decyzją wstrzymacie się do końca artykułu.
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna ›
- ostatnia »
Powiązane publikacje

Test Nextbase Piqo 2K - niewielki wideorejestrator za niewielkie pieniądze. Niezła jakość wideo i kilka ciekawych funkcji
3
Test Navitel RS3 Duo Wide - wideorejestrator z dwoma kamerami o ultraszerokim kącie widzenia. Prostota i uniwersalność w jednym
21
Recenzja Realme Buds Air 6 Pro. Bezprzewodowe słuchawki z ANC, wysoką jakością dźwięku i odpornością na zachlapanie
12
Test projektora Vivibright D1000 - sprzęt dla niewymagających, który przyciąga przydatnym zestawem akcesoriów
10