Test bezprzewodowej klawiatury Logitech MX Keys - Biuro, ergonomia, klasa premium. Brzmi dobrze, jak działa w praktyce?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test Logitech MX Keys - Biurowa ergonomia z najwyższej półki
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników klawiatur
- 3 - Logitech MX Keys - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Logitech MX Keys - Oprogramowanie
- 5 - Logitech MX Keys - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
- 6 - Logitech MX Keys - Podsumowanie
Logitech MX Keys - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
Pierwsze wrażenie zacznijmy od szybkiego opisu pudła, w którym znajduje się MX Keys. Są to właściwie dwa pudła - pierwsze "reklamówkowe", wykonane ze słabej tekturki oraz drugie wzmacniane, otwierane od góry, w którym na spokojnie można transportować konstrukcję, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Z wierzchniego opakowania dowiemy się, że klawiatura ma gwarantować ultrapłynne pisanie, a także że działa bezprzewodowo i jest podświetlana. Nieco więcej danych o sprzęcie umieszczono na rewersie pudła, gdzie podkreślono komfort i stabilność oferowaną przez klawiaturę. To jednak wciąż nie wszystko. Logitech zamieścił też informacje o możliwości współpracy z trzema urządzeniami na raz, a także o zaawansowanej funkcjonalności klawiatury, którą zyskamy korzystając jednocześnie z myszki Logitech MX.
Test klawiatury Logitech G512 SE - mechanik, że mucha nie siada
Wnętrze, prócz klawiatury opakowanej w biały papier, skrywa jeszcze dodatkowe pudełeczko, w którym umieszczono odbiornik USB Unifying, papierologię oraz grafitowy, 130-centymetrowy przewód USB A do USB C, uraczony czarnym rzepem. Nad opakowaniem nie ma się co więcej rozwodzić, przejdźmy więc do klawiatury. Ta, może początkowo jawić się jako nudna, choć mniemam, że takie odczucie miało we mnie miejsce ze względu na lata korzystania z czasem nawet zbyt odpustowych klawiatur gamingowych. Bo Logitech MX Keys tak na prawdę to elegancja sama w sobie. Ale choć elegancja potrafi często kojarzyć się z lichością, słabowitością, to już pierwsze dobycie klawiatury w ręce odgoniło to uprzedzenie. Uwierzcie mi - tego na kolanie nie złamiecie. Klawiatura została wykonana na bazie m.in. aluminium, swoje też waży (810 gramów). Nie ma mowy o wyginaniu, uginaniu, trzeszczeniu czy chwiejących się klawiszach. Jeśli mieliście okazję "bawić się" klawiaturą Corsair K83 Wireless Entertainment, to spodziewajcie się właśnie takiej solidnej jakości wykonania jak u Korsarzy. Konkret to słowo klucz.
Klawiatura mierzy dokładnie 43 cm szerokości, 13,2 cm wysokości oraz 2 cm grubości w najszerszym miejscu, a więc przy górnej, dłuższej ramce gdzie mamy panel stanowiący podwyższenie konstrukcji, mieszczący zaraem akumulator. Generalnie tzw. powierzchnia użytkowa mierzy zaledwie 7 mm grubości licząc wystające nieco ponad korpus przyciski. Jest to klawiatura pełna (z sekcją numeryczna) i niskoprofilowa. I to naprawdę niskoprofilowa. Do tego stopnia, że początkowo możecie czuć się dziwnie używając jej, ale po czasie trudno będzie już wrócić do jakiejkolwiek innej klawiatury. Ja dla przykładu miałam problem, by żegnając się już z MX Keys przesiąść się na reklamowanego jako niskoprofilowego Corsair'a K60 RGB Low Profile. Dla porównania obu "niskoprofilowatości" na kolejnych stronach znajdziecie zdjęcie zestawiające oba urządzenia. Wracając jednak do wyglądu i budowy MX Keys, warto zauważyć, że wykonano ją w odcieniach matowego grafitu i czerni, a jedyny kolor iluminacji jaki tu otrzymujemy to elegancka biel, co jednak powinno w zupełności wystarczyć.
Owa biel jest barwy czystej, neutralnej, podświetlenie da się szybko wyłączyć z poziomu klawiatury, zaś jego poziomy minimalne i maksymalne są optymalne. Konstrukcja ma 108 klawiszy, przy czym nie wszystkie są takie oczywiste. Nad sekcją numeryczną mamy np. klawisz uruchamiający kalkulator, menu kontekstowe, robiący zrzut ekranu oraz wylogowujący z Windowsa. Tuż obok, po lewej stronie są kolejne trzy przyciski. To one sterują opcją Easy-Shift. Dzięki nim możemy szybko przełączać się między sparowanymi urządzeniami. Posiadając dodatkowo mysz Logitech z serii MX, wciskanie tychże klawiszy spowoduje automatyczne przełączenie się na drugi komputer wraz z gryzoniem. 100 punktów do produktywności! W kwestii wyglądu i budowy nie możemy zapomnieć, że klawiatura otrzymała na boku przełącznik on/off, tuż obok port ładowania USB C, a tuż powyżej - diodę sygnalizującą słaby akumulator. Na odwrocie odnajdziemy z kolei sześć długich, nienagannie radzących sobie stopek antypoślizgowych. Co rzuca się w oczy, to brak rozkładanych nóżek. Nie każdy będzie zachwycony, choć osobiście przyznam, że pisanie pod stałym kątem jaki proponuje MX Keys nie budziło we mnie żadnych zastrzeżeń.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test Logitech MX Keys - Biurowa ergonomia z najwyższej półki
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i charakterystyka przełączników klawiatur
- 3 - Logitech MX Keys - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Logitech MX Keys - Oprogramowanie
- 5 - Logitech MX Keys - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
- 6 - Logitech MX Keys - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja 8BitDo Retro Mechanical Keyboard - popularna klawiatura mechaniczna, która oferuje retro wygląd i system Hot Swap
62
Złożyłem klawiaturę mechaniczną Glorius GMMK PRO - Jest świetna, wytrzymała i oryginalna, ale kosztuje tyle co waży
77
Logitech Wave Keys - premierowy test ergonomicznej klawiatury celowanej w programistów i inne osoby, które dużo piszą
36
Test Endgame Gear XM2we - bezprzewodowa myszka o stonowanym wyglądzie i świetnych parametrach
17