Taśma magnetofonowa zastąpi dyski twarde?

Młodzi mogą nie wiedzieć, jednak starsze pokolenie doskonale pamięta czasy, w których królowała kaseta magnetofonowa. Ile czasu spędziliście na szukaniu odpowiedniego utworu? Często słyszeliśmy: „Czekaj, pewnie na drugiej stronie będzie”. Od pewnego czasu stara technologia w domach typowych użytkowników jest już spotykana niezwykle rzadko - można by rzecz, że szeroka popularność już nie wróci, a kasety magnetofonowe otrzymają status reliktu przeszłości. Pewne powiedzenie brzmiące "historia lubi się powtarzać" w tym przypadku doskonale się sprawdza... Alberto Pace, pracownik instytutu badawczego CERN twierdzi, że taśma magnetofonowa z powodzeniem może zastąpić współczesne dyski twarde, przynajmniej w dużych centrach danych. Stwierdzenie jest co najmniej ciekawe (jeżeli nie zaskakujące), lecz argumenty przemawiają za słusznością tej tezy.

Jeżeli dysk twardy zostanie uszkodzony, to ryzyko utraty wszystkich danych jest bardzo duże. W przypadku przerwania taśmy magnetofonowej tracimy jedynie pewien fragment i awarię dużo łatwiej naprawić. Taśma nie potrzebuje również zasilania, aby przechowywać zapisane na niej dane. W przypadku braku dostaw energii nagłe zatrzymanie pracy dysków twardych może przyczynić się do awarii, a niektóre konfiguracje mogą całkowicie utracić pliki. Taśma magnetofonowa całkowicie eliminuje ten problem.

500 GB pojemności na taśmie? Czemu nie ;-)

Pamiętacie ile trwało kasowanie całej kasety? Proces jest znacznie dłuższy w porównaniu do dysku twardego. Cyberprzestępca w razie ataku na serwerownię w krótkim czasie może wykasować ogromną ilość danych. W przypadku zastosowania taśmy magnetofonowej cały proces trwałby znacznie dłużej, a służby bezpieczeństwa miałyby więcej czas na podjęcie stosownych kroków. Ostatnia zaleta to szybkość - według Alberto Pace, odnalezienie określonej partii danych na taśmie magnetofonowej odbywa się dużo szybciej niż w przypadku dysków twardych.

Przyszły czytnik dysków twardych?

Oprócz wyżej wymienionych kwestii taśma jest dużo tańsza i trwalsza od popularnych talerzówek. Skąd w ogóle pomysł na wykorzystanie ponad 50-letniej technologii? Dyski SSD w obecnym stanie nie mają wielkiego zastosowania w centrach danych. Wszak ilość operacji zapisu bije na głowę zwykłe HDD, lecz ich żywotność jest przerażająco niska. Nic więc dziwnego, że do bardzo ważnych zastosowań testuje się różne technologie, nawet takie, które dziś uważane są za wymarłe - przynajmniej w codziennych zastosowaniach.

Źródło: Economist / Dreamstime