Sklep Windows Store zbiorem bezużytecznych aplikacji?
Microsoft wypuszczając na rynek produkty takie jak Windows 8 oraz Windows Phone 8 zbudował sobie pewne fundamenty do dalszej unifikacji i ciągłego udoskonalania swojego ekosystemu. Przyszła wersja nazywana jako Windows 9 ma być prawdziwym przełomem na miarę Windows XP. Deweloperzy planują stworzyć środowisko, w którym raz napisana aplikacja będzie wstanie działać na wszystkich platformach sprzętowych niezależnie od wielkości ekranu, zaś sklep Windows Store będzie centralnym miejscem umożliwiającym pobieranie i instalowanie dodatkowego oprogramowania. Wszystko byłoby piękne, gdyby podstawowy element całej układanki, czyli wspomniany przed chwilą Windows Store nie był zasypany toną zbędnych i wyłudzających od użytkownika pieniędzy aplikacji.
Aby aplikacja dostała się do większości sklepów musi przejść cały szereg procedur testowych oraz musi spełniać ściśle określone wymagania. Jeżeli tak nie jest, oprogramowanie jest odrzucane, programista musi poprawić pewne niedoskonałości i ponownie starać się o dopuszczenie swojego programu do sklepu. W przypadku sklepów Windows wygląda na to, że aplikacje nie są w żaden sposób testowane – bardziej twórca tego rozwiązania idzie na ilość, niż na jakość dostępnego oprogramowania.
Dlaczego?
Ponieważ bardzo wiele aplikacji to programy pokroju scareware, czyli oprogramowanie zmuszające użytkownika do jego zakupu. Ten typ aplikacji jest bardzo popularny w przypadku programów antywirusowych oraz oprogramowania do optymalizacji, które aby dokończyć rozpoczęte przez siebie czynności wymagają uiszczenia odpowiednie opłaty. Taka sama sytuacja występuje w sklepie Windows Store. Wystarczy wpisać frazę np. Firefox i przed oczami ukaże się nam wiele aplikacji, które tylko udają popularną przeglądarkę internetową. Takie pozycje, jeżeli faktycznie oprogramowanie przed umieszczeniem w sklepie jest testowane (a tak twierdzi Microsoft) nie powinny się w ogóle znaleźć.
Jeżeli Microsoft faktycznie chce wszystkie swoje platformy połączyć w jedno, a centralnym miejscem tego ekosystemu ma być sklep oraz chmura OneDrive, to ten pierwszy element będzie musiał przejść bardzo dokładną restrukturyzację. Oczywiście w każdym z obecnie dostępnych sklepów, czy Google Play oraz App Store znajdują się programy typu scareware, jednak wygląda na to, że dzieło korporacji z Redmond w tym przypadku góruje nad konkurencją.
Źródło: Windows Store
Powiązane publikacje

Google Labs wprowadza eksperymentalne narzędzia AI do nauki języków obcych z wykorzystaniem modelu Gemini
5
Meta AI rzuca wyzwanie ChatGPT. Nowa aplikacja z funkcją Discover Feed jest już dostępna na Androida i iOS
17
Grok 3.5 odpowie na pytania bez przeszukiwania Internetu. Gwarantuje to sam Elon Musk
30
Duolingo stawia na AI. Chodzi o automatyzację procesów, a także redukcję kontraktorów w edukacyjnej rewolucji
24