SilentiumPC Regnum RG4T - Tania obudowa ze szklanym bokiem

SilentiumPC Regnum RG4T - Wygląd zewnętrzny #2

SilentiumPC Regnum RG4T posiada na pierwszy rzut oka standardowy tył, gdzie znajdziemy otwór na zaślepkę panelu I/O płyty głównej, siedem śledzi PCI-Express, otwory wentylacyjne dla wentylatora 120-milimetrowego oraz wycięcie dla zasilacza. Jak to zwykle jednak bywa pierwsze oględziny bywają mylące i szybko w oczy rzuca się plastikowa zaślepka, która zamontowana jest przy pomocy dwóch zatrzasków i jednej śrubki. Zasłania ona dostęp do otworów w których przykręca się karty rozszerzeń montowane wewnątrz obudowy. Po co? Nie mam pojęcia. NIJAK nie uprzyjemnia to obcowania z obudową, a tym bardziej w niczym nie pomaga. W takim razie czemu tego nie zmontować? A no temu, że pod spodem jest jedna wielka dziura, którą dostawać będzie się kurz, brud i sierść zwierząt domowych.

Prawy panel boczny jest standardowy dla produktów sygnowanych logiem SilentiumPC. Mowa więc o zwykłym, stalowym boku, który posiada wybrzuszenie usztywniające całą konstrukcję i zwiększające przestrzeń dostępną dla okablowania. Całość jest równo pomalowana na czarny mat, a po wyjęciu z obudowy zachowuje względną sztywność. Innymi słowy używając obu rąk i odpowiedniej siły można nią chybotać, acz sama z siebie tego nie robi. Ścinka znajdująca się po przeciwnej stronie, czyli to co decyduje o wyjątkowości w SilentiumPC Regnum RG4T wykonana została w całości ze szkła o grubości 3 milimetrów. Niestety jej montaż jest mocno niefortunny. Mocowana jest przy pomocy czterech czarnych metalowych, dość tandetnych szybkośrubek, które są bardzo lekkie i dość łatwo się rysują. By po zdjęciu panelu ponownie go nałożyć trzeba obudowę niestety położyć na boku, bowiem system montażu nie posiada ani żadnych zaczepów, ani nawet gumowych/piankowych zaślepek dla otworów, które wykorzystywane są przez zwykły metalowy panel. Rzutuje to niestety negatywnie zarówno na wygodę, jak i wygląd całości.

Dół obudowy jest standardem dla tego segmentu cenowego i trudno tutaj doszukiwać się jakichś fajerwerków i udziwnień. Mowa więc o czterech plastikowych nóżkach, które podklejono dość cienkimi i małymi paskami gumy oraz filtrze dla wentylatora zasilacza. Uwagi? Kilka jest. Po pierwsze system montażu zabezpieczenia przeciwkurzowego – jest on niewygodny. Trzeba bowiem trafić perforowanym tworzywem w sześć metalowych zaczepów co jest praktycznie niemożliwe bez odwracania jednostki do góry nogami lub na bok. Dodatkowo przy bliższej inspekcji w oczy rzuca się co najwyżej poprawne spasowanie frontu z resztą obudowy, nadmiar różnych niewykorzystanych otworów na nity oraz wątpliwej trwałości nóżki.

Jeśli chodzi o zewnętrzną część obudowy SilentiumPC Regnum RG4T to obejrzeliśmy już wszystkie ze stron, z grubsza przyglądając się temu co oferują i jak wyglądają. Momentami jest dobrze, momentami nieco gorzej, acz trzeba pamiętać o segmencie jaki reprezentuje ten produkt. W niewygórowanej cenie otrzymujemy całkiem sporo, a z najważniejszych warto jeszcze raz podkreślić szklane okno, kontroler obrotów wentylatorów i zabezpieczone filtrami otwory dla wentylatorów. Niestety w komplecie otrzymujemy całkiem sporo niedoróbek, pora sprawdzić czy środek będzie lepszy od „okładki” i nadrobi pierwsze nie do końca udane wrażenie.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »