Samsung Galaxy S9+ vs. bezlusterkowiec - test aparatu
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Samsung Galaxy S9+ vs. bezlusterkowiec - test aparatu
- 2 - Scena #1: Park / dzień
- 3 - Scena #2: Pomnik / dzień
- 4 - Scena #3: Tunel / JPG
- 5 - Scena #4: Tunel / RAW
- 6 - Scena #5: Galeria handlowa / noc
- 7 - Scena #6: Park / noc
- 8 - Scena #7: Pomnik / noc
- 9 - Podsumowanie: Producenci aparatów mogą odetchnąć... na razie
Scena #1 - Park / dzień
Jak już próbowałem delikatnie zasugerować we wstępie, przed dylematem smartfon kontra lustrzanka/bezlusterkowiec stają głównie laicy, którzy swoją przygodę z fotografią dopiero zaczynają. Mając to na uwadze, a także aby wyrównać szanse poszczególnych urządzeń i ograniczyć czynnik ludzki, wszystkie zdjęcia w teście (z jednym wyjątkiem - do niego wrócimy) wykonane są w trybie automatycznym oraz zapisywane od razu jako plik JPG. Pierwsze ujęcie wykonane zostało w parku w idealnych warunkach oświetleniowych. Warto tutaj zwrócić uwagę przede wszystkim na odwzorowanie detali w centrum kadru oraz przy jego krawędziach, czy na trawniku nie widać artefaktów związanych ze sztucznym wyostrzaniem, a także czy obiekt pośrodku zdjęcia nie został prześwietlony.
1. Samsung Galaxy S9+
2. Panasonic Lumix GX80
3. Samsung Galaxy Note8
Jak w tych warunkach wypada porównanie Samsunga Galaxy S9+ z bezlusterkowcem? Bez zaskoczeń - przewagę ma ten drugi, aczkolwiek nie jest ona gigantyczna. Różnicę na korzyść "prawdziwego" aparatu widać głównie na zbliżeniach, gdzie Lumixowi udało się uzyskać wyższą niż u konkurenta szczegółowość i to bez uciekania się do mocnego wyostrzania. Panasonic nieco lepiej radzi sobie także z dalszymi planami, które dzięki obecności większej matrycy są lekko rozmyte. To są jednak detale, które widać dopiero na zbliżeniach. W przypadku oglądania zdjęć w rozdzielczości dopasowanej do ekranu monitora wszystkie trzy urządzenia idą łeb w łeb. Ba, zdjęcia wykonane smartfonami mogą się nawet podobać bardziej, ze względu na podbity kontrast i nasycenie, aczkolwiek odnotować trzeba, że nieco bliższe rzeczywistości są kolory zarejestrowane przez Lumixa. S9+ i Note8 nieco lepiej poradziły sobie natomiast z korektą dystorsji oraz ostrością przy krawędziach kadru. Czemu więc piszę o wyraźnym zwycięstwie GX80? Winę za to ponosi stosowany przez Samsunga efekt wyostrzania obrazu, którego obecność skutkuje pojawianiem się licznych artefaktów. Widać to w szczególności na trawniku, który w przypadku obydwu smartfonów wygląda mało atrakcyjnie. Warto także odnotować, że S9+ i Note8 poradziły sobie w tej części testu niemal identycznie.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Samsung Galaxy S9+ vs. bezlusterkowiec - test aparatu
- 2 - Scena #1: Park / dzień
- 3 - Scena #2: Pomnik / dzień
- 4 - Scena #3: Tunel / JPG
- 5 - Scena #4: Tunel / RAW
- 6 - Scena #5: Galeria handlowa / noc
- 7 - Scena #6: Park / noc
- 8 - Scena #7: Pomnik / noc
- 9 - Podsumowanie: Producenci aparatów mogą odetchnąć... na razie
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
31
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56