Test routera TP-Link Archer BE230 - solidny przedstawiciel standardu Wi-Fi 7 pokazuje, że 802.11be wcale nie musi być drogie

Nasze dwa poprzednie testy routerów zgodnych z Wi-Fi 7 pokazały, że standard ten stanowi solidną ewolucję Wi-Fi 6. Wprowadzone usprawnienia i nowości przynoszą nie tylko spory skok w „czystej” przepustowości sieci bezprzewodowej możliwej do uzyskania, ale też w zakresie jednoczesnej obsługi wielu urządzeń. Sęk w tym, że zarówno TP-Link Archer BR800, jak i Mercusys MR47BE nie były urządzeniami, które można by określić mianem „tanich”. Za pełną funkcjonalność Wi-Fi 7 producenci każą sobie dość słono płacić, co w sumie nie dziwi wobec technologii, która na dobre na rynku rozgościła się dopiero w zasadzie rok temu. Wraz z upływem czasu na półkach sklepowych można zaobserwować także i te tańsze urządzenia określane jako zgodne z Wi-Fi 7. Jednym z nich jest TP-Link Archer BE230, którego postanowiłem wziąć na redakcyjny warsztat. Od topowych urządzeń odróżnia go kilka dość kluczowych funkcji, stąd też niezmiernie mnie ciekawi, jak urządzenie wypadnie w naszych testach.

Autor: Kamil Śmieszek

Firma TP-Link dość często gości ze swoimi produktami na łamach naszego portalu. Nie bez powodu, bowiem jej dosyć bogaty asortyment urządzeń sieciowych stanowi bardzo poważną konkurencję dla innych graczy segmentu SOHO. Mimo takiego stanu rzeczy, z pewnością znajdą się użytkownicy, którzy nie mieli ze sprzętem tego producenta żadnej styczności. Dlatego też przybliżymy nieco jego ofertę. TP-Link to chiński producent sprzętu sieciowego, który na naszym rynku jest obecny od niedawna, bo dopiero od 2005 roku. Firma ta została jednak założona w 1996 roku i przez dwadzieścia lat stała się wiodącym dostawcą sprzętu sieciowego dla chińskiego segmentu SOHO (Small Office/Home Office). Na polskim rynku TP-Link zyskał dużą popularność, głównie za sprawą korzystnej polityki cenowej i jakości produkowanego sprzętu sieciowego, porównywalnej z wieloma droższymi konkurentami.

TP-Link Archer BE230 stanowi realizację ostatniego etapu rynkowej adaptacji 802.11be, kiedy to nowości zaczynają wkraczać "pod strzechy". Został on dość korzystnie wyceniony, co pozwoli skorzystać z większości dobrodziejstw tego standardu większej liczbie użytkowników.

Taki swoisty cykl życia technologicznych świeżynek prawie zawsze charakteryzuje się następującym schematem – najpierw pojawiają się one w topowych, najwyżej pozycjonowanych i przy okazji najdroższych urządzeniach. W miarę dojrzewania technologii migruje ona w kierunku tego tańszego i powszechniej dostępnego sprzętu. Ma to swoje uzasadnienie. Podejście to pozwala bowiem producentom zademonstrowanie pełni możliwości tejże nowości, rozbudzenie zainteresowania na szerokim rynku, by ostatecznie wprowadzić ją pod tzw. strzechy. Nie inaczej jest z Wi-Fi 7 właśnie. TP-Link modelem Archer BE800 pokazał, co najnowszy standard naprawdę potrafi, żądając za to wszystko jednak bardzo wysokiej ceny. TP-Link Archer BE230 to z kolei przeciwległy biegun, będący realizacją właśnie tego ostatniego etapu rynkowej adaptacji 802.11be. Został on dość korzystnie wyceniony, co pozwoli skorzystać z większości dobrodziejstw tego standardu większej liczbie osób. Nie wszystkich dobrodziejstw, o czym wspomnę za chwilę, ale cóż – coś za coś.

O ile TP-Link Archer BE800 oparty był na platformie Qualcomma, tak w przypadku znacznie tańszego BE230 producent zdecydował się wykorzystać SoC firmy Broadcom. Dokładniej, mowa o SoC BCM6764, w skład którego wchodzi czterordzeniowy Cortex-A7 taktowany zegarem 2 GHz. W skład tego SoC wchodzi także moduł radiowy obsługujący Wi-Fi (we wszystkich wariantach) oraz jeden z dwóch kontrolerów Ethernetu. Co ciekawe, BCM6764 wspiera wszystkie kluczowe funkcje 802.11be, w tym pasmo 6 GHz, którego w Archerze BE230 niestety nie uświadczymy. Zwraca uwagę obsługa MIMO w bazowym wariancie 2:2x2, co pokrywa się z czterema antenami zainstalowanymi na stałe w routerze. Łączna maksymalna przepustowość, jaką router jest w stanie – teoretycznie – zapewnić w ramach sieci bezprzewodowej, to 3570 Mb/s. Na pokładzie mamy ponadto 512 MB pamięci RAM DDR3L oraz obecny port USB 3.0. Dostajemy zatem bardzo przyzwoitą specyfikację techniczną w przystępnie wycenionym routerze. Przypomina mi się w tym miejscu TP-Link Archer C80, w którym również podobna sytuacja miała miejsce i który bardzo dobrze poradził sobie w testach wydajności. Czy tak będzie i tym razem, przekonamy się już za chwilę.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »