Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Aparaty z poprzednika w obudowie POCO X7, czyli prawie jak dzieło dr Frankensteina

Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Wygląd, budowa i jakość wykonania

Jak już pewnie wiecie, wedle niedawno wprowadzonych regulacji producenci smartfonów nie mają już obowiązku dodawania ładowarek do smartfonów. W pudełku nie znajdziemy już zatem zasilacza sieciowego, a wielka szkoda - kupno osobnego, zapewniającego ładowanie o mocy 120 W oznacza dodatkowy wydatek. Ostatecznie zestaw zawiera więc sam telefon, zestaw instrukcji, igłę do tacki na karty nanoSIM, przewód USB-C oraz etui ochronne, które akurat na pewno zostanie docenione przez wielu użytkowników. Smartfon prezentuje się natomiast dosyć... znajomo. Nie da się ukryć, że urządzenie wręcz dzieli konstrukcję ze znacznie tańszym, niedawno recenzowanym przez nas POCO X7. Wymiary to 162,5 x 74,7 x 8,8 mm. Model w omawianej wersji Frost Blue waży 210 g. Ekran jest nieznacznie zakrzywiony po bokach, a współczynnik screen-to-body wynosi tutaj ~88,5%.

Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Aparaty z poprzednika w obudowie POCO X7, czyli prawie jak dzieło dr Frankensteina [nc1]Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Aparaty z poprzednika w obudowie POCO X7, czyli prawie jak dzieło dr Frankensteina [nc1]

Redmi Note 14 Pro+ ma bardzo wiele wspólnego ze znacznie tańszym POCO X7 - można wręcz ulec wrażeniu, że Xiaomi wykorzystało tę samą obudowę do tych urządzeń, bowiem nie tylko jest tu zakrzywiony 6,67-calowy AMOLED, ale również niemal identycznie wyglądająca wysepka na aparaty (koniec końców drobne różnice znajdziemy w wymiarach tych telefonów). Omawiany smartfon został wyposażony w szklane plecki pokryte warstwą Gorilla Glass 7i, a zatem jest tu jakiś element premium. Co ciekawe, w opisie tego modelu znajdziemy również informację o "wzmocnionej aluminiowej ramie kompozytowej", jednak osobiście mam spore opory przed nazywaniem tego obramowania aluminiowym. Brakuje tutaj charakterystycznych pasków antenowych, dlatego moim zdaniem jest to po prostu plastik dobrze udający aluminium. Dobrą informacją jest natomiast certyfikacja IP68 wskazująca na odporność na kurz i wodę. Poza tym jest to względnie poręczna konstrukcja nawet pomimo dużego ekranu, a duża w tym zasługa zaokrąglonych bocznych krawędzi.

Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Aparaty z poprzednika w obudowie POCO X7, czyli prawie jak dzieło dr Frankensteina [nc1]Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Aparaty z poprzednika w obudowie POCO X7, czyli prawie jak dzieło dr Frankensteina [nc1]

Przejdźmy teraz do wyposażenia samego urządzenia. Na dole znajdziemy wyłącznie gniazdo USB-C (niestety w starej wersji 2.0), głośnik, mikrofon i gniazdo na karty nanoSIM (nie ma mini-jacka). Po prawej stronie, mniej więcej na środku ramki umieszczono trochę luźne przyciski głośności i przycisk zasilania. Na górze znalazło miejsce wyłącznie dla drugiego mikrofonu, portu IrDA i dodatkowego głośnika. Mamy tu zatem w miarę głośny system stereo, choć raczej nie można powiedzieć, że to najlepiej grający model na rynku, a to choćby ze względu na dosyć słabo wyczuwalne basy. Lewa strona urządzenia zostaje całkowicie niezagospodarowana. 

Test smartfona Redmi Note 14 Pro+. Aparaty z poprzednika w obudowie POCO X7, czyli prawie jak dzieło dr Frankensteina [nc1]

W pudełku ze smartfonem Redmi Note 14 Pro+ znajduje się przewód USB-C, etui oraz igła do tacki na karty nanoSIM

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 25

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.