Recenzja DOOM PC - Krwawa, szybka i miodna strzelanina
- SPIS TREŚCI -
Jeden wkurzony samotny marines, dziesiątki poziomów marsjańskiego ośrodka wojskowo-badawczego, setki kilometrów ponurych korytarzy i miliony piekielnych bestii niecierpliwie czekających na unicestwienie... Innymi słowy DOOM powraca! Dwunastoletnia przerwa wydawnicza sprawiła, że legendarna marka odkopała swoje najgłębsze korzenie, bowiem remake silnie nawiązuje do pamiętnych poprzedników. Praojciec shooterów w latach 90-tych ubiegłego wieku narobił niezłego zamieszania, zapewniając id Software dożywotnie miejsce w panteonie developerów, więc wysokie oczekiwania względem nowej odsłony klasyka są uzasadnione. DOOM poddany liftingowi jest bardziej krwawy, zdecydowanie szybszy i nieporównywalnie ładniejszy, jednak czy wystarczająco miodny żeby usatysfakcjonować weteranów dobrze pamiętających kultowy oryginał? Sprawdźmy...
Autor: Sebastian Oktaba
Kiedy wracam myślami do najważniejszych gier mojego dzieciństwa, przypominam sobie szkolną pracownię komputerową, szereg kineskopowych monitorów oraz największą atrakcję tamtego skromnego przybytku - DOOM. Ociekający brutalnością tytuł wywołał wówczas ogromne poruszenie. Niesamowicie dynamiczna rozgrywka, przerażające potwory, wypasione giwery, okultystyczna symbolika i przytłaczający klimat - tego wszystkiego nie oferowała wcześniej żadna produkcja. Charakterystyczna szaro-buro-zielona szata graficzna również została wyznacznikiem najwyższej jakości. Ludzie dosłownie oszaleli na punkcie DOOM. Kapitalny projekt autorstwa Johna Romero, programistyczny kunszt Johna Carmacka oraz soundtrack skomponowany przez Roberta Price'a, zaowocowały milowym krokiem w historii pierwszoosobowych strzelanin. Kolejne tytuły oferujące podobne rozwiązania nieprzypadkowo nazywano DOOMO-podobnymi, więc teksańskie studio odpowiedzialne również za Wolfenstein i Quake, długo cieszyło się mianem shooterowych mistrzów.
Większość pececiarzy zapewne najlepiej pamięta trzecie wcielenie krwawego cyklu, wyraźnie odbiegające formułą rozgrywki od poprzedników, które zaprezentowano szerokiej publiczności latem 2004 roku. Zamiast ciągłego naparzania, błądzenia w labiryntach oraz szukania kart magnetycznych, wprowadzono bardziej współczesne mechanizmy m.in.: przerywniki filmowe, plansze o liniowej strukturze czy wreszcie... scenariusz. Pierwowzór posiadał tylko zalążek fabuły, natomiast DOOM III próbował racjonalnie wytłumaczyć przyczyny demonicznej inwazji. Jednym taka metamorfoza się spodobała, innych zniesmaczyła, aczkolwiek odbiór produkcji był generalnie pozytywny. Osobiście DOOM III wspominam z sentymentem, również z powodu doskonałej oprawy audiowizualnej, potęgującej klaustrofobiczną atmosferę marsjańskiego ośrodka. Pytanie - która frakcja będzie najbardziej zadowolona z czwartej części? Konserwatyści czy zupełni nowicjusze?
Remake pozbawiono jakiejkolwiek numeracji, chociaż początkowo nową odsłonę klasyka id Software ochrzczono jako DOOM 4, przynajmniej zanim wyklarowała się ostateczna koncepcja produkcji. Zwyciężyła absolutna prostota i rozpoznawalność marki, symbolizująca powrót do oldschoolowej formuły, czyli położenia nacisku na spektakularną rozwałkę. Szykuje się niewiele straszenia, jeszcze mniej myślenia, trochę kluczenia po mapach, natomiast dużo przerabiania piekielnych pomiotów na konserwy turystyczne. DOOM jest rozbrajająco bezpretensjonalny, więc spodoba się miłośnikom Shadow Warrior, Serious Sam, Bulletstorm oraz niedawno wypuszczonych Wolfenstein: The New Order & The Old Blood. Tylko czy dzisiejsze id Software pozbawione dawnych wirtuozów, schowane pod płaszczem Bethesdy, potrafi stworzyć wiekopomne dzieło? Wiecie, odgrzewanie prawdziwej legendy bywa ryzykowne. Łatwo można dokonać profanacji... chociaż w przypadku DOOM większość potencjalnych odbiorców tytuł kojarzy pewnie wyłącznie z opowieści pradziadków.
Test wydajności DOOM PC - Wymagania sprzętowe iście piekielne??
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150