Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

WPS Office - chiński klon MS Office, tyle że darmowy

LukasAMD | 28-03-2016 13:02 |

WPS Office - chiński klon MS Office, tyle że darmowyDziś śmigus-dyngus i mamy nadzieję, że wyjdziecie z niego nie tylko przemoczeni do suchej nitki, ale i zadowoleni z własnych zwycięstw. Dziś jest też poniedziałek, a to oznacza, że czas na kolejną odsłonę naszej specjalnej serii poświęconej ciekawym aplikacjom. Jakiś czas temu zachęcaliśmy do użycia darmowego i otwartego pakietu LibreOffice jako alternatywy dla płatnego Microsoft Office. Na rynku znaleźć można jeszcze przynajmniej jeden ciekawy zbiór aplikacji tego typu. Jeden z czytelników zaproponował coś, czemu przyglądaliśmy się od dłuższego czasu: zapraszamy więc do przeglądu WPS Office, bo to również pakiet biurowy, ale znacznie inny of LibreOffice, a zarazem w podstawowej wersji także darmowy. Dla niektórych osób może być lepszym wyborem niż LO.

WPS Office nie jest jedynie kalką pakietu Microsoft Office - ma on swoją długą historię, a dopiero niedawno zupełnie zmienił interfejs.

Pakiet ten w ostatnim czasie zdobywa coraz większą popularność. Nie wynika to jedynie z samej darmowości, ale również przez zastosowany w nim interfejs i wysoką zgodność z dokumentami utworzonymi za pomocą Microsoft Office. Myli się jednak ten, kto sądzi, że WPS Office to jakiś nowy egzotyk, który powstał stosunkowo niedawno. Historia pakietu sięga roku 1988, a więc jest tak naprawdę niewiele krótsza, co komercyjnego konkurenta. Stworzony on został przez firmę Kingsoft i jest aktywnie rozwijany. W niektórych miejscach nazywa się go chińską kopią Office, ale takie określenie może być krzywdzące – trzeba natomiast przyznać, że programiści odpowiedzialni za projekt wykonują świetną robotę.

WPS Office #1

Pierwsze co może zadziwiać, to stosunkowo małe rozmiary pakietu. Instalator wersji dla Windows to zaledwie niecałe 90 MB – wielkie nic w porównaniu zarówno do LibreOffice, jak i tym bardziej Microsoft Office. Aplikacja przeznaczona do instalacji jest dostępna w języku angielskim, ale na tyle prosta, że nie powinno to nam sprawiać problemu. Już po uruchomieniu WPS Office zobaczymy interfejs w języku polskim, przynajmniej częściowo: nie wszystkie elementy zostały przetłumaczone, ale wszystkie najważniejsze opcje są spolonizowane i użytkownicy nie powinni na to narzekać. Pamiętajmy natomiast, że podstawowa edycja jest udostępniana za darmo i cały czas udoskonalana. Z czasem jakość tłumaczenia może się jedynie poprawić, a i tak Polacy należą do niezbyt licznego grona narodów, które mogą cieszyć się natywną obsługą swojego języka w tym pakiecie.

WPS Office #2

Pierwsze zderzenie z pakietem i widzimy coś znajomego – wstążkę. Tutaj faktycznie można mówić nie tyle o kopiowaniu, ile o „stosowaniu się do wymagań rynkowych”. Autorzy postanowili nie walczyć z przyzwyczajeniami użytkowników i zaoferowali interfejs w formie wstążki znanej już z kilku wersji Office. Podobnie jak w pakiecie Microsoftu, także i tutaj możemy przełączać się między najważniejszymi opcjami za pomocą kategorii, a następnie wybierać stosowane funkcje. Pasek w razie potrzeby możemy ukryć, nie znajdziemy tu jednak opcji dokładnego ustawiania konkretnych przycisków na wstążce. Autorzy zadbali za to o wybór jednej z kilku dostępnych skórek kolorystycznych, a więc w nocy pakiet nie będzie nas męczył zbyt jasnymi barwami interfejsu. Elementem podobnym do LO jest z kolei pasek boczny, choć tutaj znajdują się tylko niektóre z ustawień (np. style i formatowanie).

Wysoka zgodność z Microsoft Office, obsługa za pomocą wstążki, a także wszystkie podstawowe aplikacje - oto WPS Office.

W skład pakietu wchodzą trzy aplikacje: WPS Writer (procesor tekstu), WPS Spreadsheets (arkusz kalkulacyjny), a także WPS Presentation (aplikacja do tworzenia prezentacji). Nie ma tu notatnika, klienta poczty, programu do bazy danych, tworzenia reguł matematycznych, ani rysunków. Czy jednak każdy użytkownik ich potrzebuje? W zastosowaniach domowych WPS Office sprawdzi się najczęściej tak dobrze, jak konkurencja. Cieszy za to bogactwo gotowych szablonów, które wypadają o wiele lepiej, niż w przypadku LibreOffice. Dzięki nim możemy w kilka sekund rozpocząć tworzenie np. planu spotkania, domowego budżetu, czy też szkolnej prezentacji. Nie zabrakło również opcji zapisywania plików do formatu PDF, ich szyfrowania i wprowadzania dokładnych informacji o autorze, a także zawartości.

WPS Office #3

We Writerze znajdziemy wszystko to, czego możemy spodziewać się po przystępnym procesorze tekstu: oprócz podstawowych opcji edycyjnych, zmian kolorów, ustawiania indeksów czy pozycjonowania zawartości korzystać możemy z tabel, list numerowanych i nienumerowanych, stylów, kształtów, wykresów, wklejanych obrazkach i zrzutach ekranów, a nawet elementach WordArt. Nie brakuje tu obsługi pól tekstowych, równań, menadżera symboli, opcji edycji nagłówków i stopek, tworzenia automatycznego spisu treści, a także sprawdzania pisowni – standardowo polskiego słownika tu nie uświadczymy, w Sieci znajdziemy jednak pliki za niego odpowiedzialne i szybko tę niedogodność usuniemy. Całość jest bliźniaczo podobna do Microsoft Office, co widać choćby po ustawieniach akapitów, marginesów czy też rozkładzie elementów interfejsu poza wstążką.

WPS Office #4

Podobnie wygląda sprawa z arkuszem kalkulacyjnym. Interfejs jest bliźniaczy do Excela, znajdziemy tu także opcje odpowiedzialne za nie tylko formatowanie komórek, ale również wstawianie wielu typów wykresów (kołowe, liniowe, radar, mieszane itp.), tabel przestawnych czy kształtów. Aplikacja posiada rozbudowaną bazę formuł i odpowiednia zakładka na wstążce umożliwia szybkie ich dodawanie. Wadą jest natomiast konieczność stosowania formuł w języku angielskim, co w porównaniu do MS Office wymaga chwili na zmianę przyzwyczajeń. W pakiecie znajdziemy ponadto opcje odpowiedzialne za Visual Basic i rejestrowanie własnych makr. Z opcji tej skorzystamy jednak dopiero w płatnym wydaniu WPS Office wymagającym od nas płatności cyklicznych lub wykupienia nieco droższej, dożywotniej licencji na ten pakiet.

Pakiet oferuje nam własną chmurę do zapisywania plików i przywracania starszych ich wersji w razie wystąpienia takiej potrzeby.

Zawiedzeni nie będziemy i składnikiem odpowiedzialnym za prezentacje. Oprócz gotowych szablonów daje on do dyspozycji narzędzia ułatwiające tworzenie efektownych pokazów: linijka czy prowadnice do odpowiedniego pozycjonowania elementów to tylko przykłady. Użytkownik może także szybko konfigurować przejścia między poszczególnymi slajdami, dodawać multimedia (muzykę, film, elementy flash) i elementy z innych aplikacji pakietu, a także dodawać własne animacje. Co ciekawe, nie zabrakło tu także opcji odpowiedzialnych za umieszczanie notatek widocznych dla osoby prowadzącej prezentację i umożliwiających dokładniejszego jej kontrolowanie. Przydatna może okazać się również tzw. próba tempa, dzięki której będziemy wiedzieli, jak długo prowadziliśmy pokaz i co należy w tej kwestii poprawić np. aby był zgodny z nałożonymi na nas wymogami.

WPS Office #5

Podobnie jak Office, także i tutaj znajdziemy moduł integracji z chmurą producenta. Nie jest to oczywiście OneDrive, ale tzw. Funkcja roamingu plików oferowana przez Kingsoft – nazwa jest stosunkowo dziwna, ale mechanizm jest prosty w obsłudze i ogranicza się do założenia konta. Po wykonaniu tej czynności możemy uzyskiwać dostęp do naszych plików z poziomu pakietu na wielu urządzeniach, a także przywracać starsze wersje plików. Opcja taka nic nas nie kosztuje, warto więc z niej skorzystać, aby dodatkowo zabezpieczyć pliki na wypadek ewentualnej awarii. W każdym składniki pakietu znajdziemy także specyficzne dla niego ustawienia, w których skonfigurujemy np. automatyczną korektę częstych błędów, opcje domyślnego miejsca zapisywania plików, czy też limit zapisywanych i możliwych do wycofania zmian.

WPS Office #6

Pakiet co prawda stosuje własny format plików (np. .wps dla Writera), ale radzi sobie świetnie z obsługą plików tworzonych przez Microsoft Office i to zarówno w starszych, jak i nowszych jego edycjach. Dzięki temu możemy szybko wyświetlać i edytować dokumenty utworzone na zupełnie innych komputerach bez większej obawy o działanie wielu nietypowych elementów – tutaj WPS Office wypada jak na razie znacznie lepiej od LibreOffice, pamiętajmy jednak, że ten problem kompatybilności to nie tyle kwestia techniczna, ile społeczna – urzędowo możemy bowiem korzystać z ODF i bez popularyzacji tego standardu wiele się zdziałać nie da. Niestety standard promowany przez Microsoft jest wciąż szeroko wykorzystywany w biznesie i tutaj LO może już polec, co zresztą sami sygnalizowaliście w artykule o tym pakiecie.

Pobierz pakiet WPS Office 2016 Free

Czy WPS Office może być alternatywą dla Microsoft Office? Podobnie jak i LibreOffice, zdecydowanie tak – użytkownicy domowi mogą używać go bezpłatnie, acz tylko do zastosowań niekomercyjnych (wersja darmowa to aplikacja freeware). Nie jest to więc zastępstwo dla firm i tam nadal lepszym wyjściem może być MS Office lub LibreOffice. Poza tym wersja Free nie pozwala na zapis w formatach Office 2007-2010 i umieszcza na plikach PDF i wydrukach swój znak wodny, a dla niektórych osób może to być zachowanie kompletnie nieakceptowalne. Zaletą WPS Office jest za to dostępność na wiele platform: skorzystamy z niego na Windows, na Androidzie i iOS, a także na Linuksie. Do pełni szczęścia brakuje jedynie edycji dla OS X.

Źródło: PurePC.pl
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Łukasz Tkacz
Liczba komentarzy: 44

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.