Recenzja Tronsmart Bang 2. Długi czas pracy, solidny bas, oświetlenie RGB, kilka źródeł audio i funkcja powerbanku za 499 zł

Nieco ponad rok temu opublikowałem recenzję głośnika przenośnego Tronsmart Bang, który w praktyce oferował mocne, dynamiczne brzmienie, dość wysoki poziom głośności, wodoszczelność, odtwarzanie muzyki z kilku źródeł i do 15 godzin pracy na akumulatorze. Teraz jednak zaprezentowany został jego bezpośredni następca, czyli Tronsmart Bang 2 i chętnie przyznam, że we wszystkich istotnych kwestiach jest on jeszcze lepszy, a dosłownie kilka tygodni po oficjalnej premierze jego cena w polskich sklepach wynosi 499 zł. To dość atrakcyjna kwota, która może przyciągnąć sporą grupę klientów. Jakie zatem są mocne i słabe strony głośnika Tronsmart Bang 2? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.

Autor: Tomasz Duda

Głośniki przenośne to bardzo ogólna kategoria sprzętu, obejmująca wszystko od miniaturowych, wręcz kieszonkowych głośniczków, aż po mocarne kolumny, które owszem są przenośne, ale raczej na dystansie z samochodowego bagażnika do domu lub na ogród. Jak w to wszystko wpisuje się obiekt niniejszej recenzji? Tronsmart Bang 2 to głośnik Bluetooth średniej wielkości, a co za tym idzie bardzo uniwersalny. Można go przenosić w miarę swobodnie na ramieniu (ma dołączony pasek) albo przy użyciu uchwytu, a w razie potrzeby zmieści się nawet do nieco większego plecaka. Ma jednocześnie na tyle duże przetworniki, wysoką moc oraz pojemną obudowę, że jest w stanie reprodukować całkiem atrakcyjne brzmienie, które wystarczy do nagłośnienia imprezy w mieszkaniu. Ponadto jest wodoszczelny zgodnie ze standardem IPx6, więc jeśli złapie go deszcz, to nic nie powinno mu się stać. No dobrze, ale jakie nowości Tronsmart Bang 2 oferuje w porównaniu do poprzednika?

Tronsmart Bang 2 jest odporny na deszcz, solidnie wykonany, głośny, ma mocny bas, odtwarza muzykę przez Bluetooth, microSD, USB i mini jack 3,5 mm, oferuje funkcję powerbanku, dynamiczne oświetlenie LED RGB, obsługę za pomocą aplikacji na telefon, dźwięk stereo, łączność bezprzewodową z dodatkowymi głośnikami, a do tego całą dobę działania na baterii.

Recenzja Tronsmart Bang. Mocny dźwięk, niska cena, łączenie wielu głośników, wodoszczelność, kolorowe LEDy i czysty dźwięk

Najważniejsze jest to, że moc podniesiono z 60 W do 90 W, czyli aż o 50% i to faktycznie słychać. Producent nie chwali się wspieranymi kodekami, ale Tronsmart Bang 2 na pewno obsługuje AAC + SBC, natomiast z jakiegoś powodu pierwszy model u mnie oferował tylko SBC, mimo iż niektóre osoby twierdziły, że AAC też było dostępne. Kolejną istotną zmianą jest znaczne wydłużenie czasu pracy na akumulatorze z 15 godzin w wersji pierwszej, do 26 godzin w modelu Bang 2, co jest tym bardziej zaskakujące, że nowy głośnik jest trochę lżejszy od poprzednika. Ba! Jest lżejszy nie tylko pomimo zastosowania większego akumulatora (18000 mAh zamiast 12000 mAh, choć niektóre źródła podwały, że pierwsza generacja miała 10800 mAh), ale też pomimo powiększenia gabarytów obudowy. Poprzednik mierzył około 361 x 183 x 150 mm, natomiast Tronsmart Bang 2 ma 389 x 208 x 158 mm. Teoretycznie większa objętość wnętrza obudowy sprzyja odtwarzaniu głębszego, pełniejszego basu. Czy rzeczywistość to potwierdza? Odpowiedź znajdziesz w sekcji poświęconej jakości dźwięku.

Tronsmart Bang 2 wygląda nowocześniej, ma wycentrowany pasek z przyciskami, więc sprawia wrażenie symetrycznego oraz ma wbudowane zaczepy dla paska naramiennego, których zabrakło u poprzednika, więc trzeba było go przenosić za pomocą uchwytu. Na bokach obudowy umieszczono dwa przetworniki pasywne, podświetlane wieloma diodami RGB, a efekty świetlne są dynamiczne i można je zmieniać w aplikacji mobilnej. Jeśli chodzi o źródła odtwarzania muzyki, to podstawowym jest oczywiście Bluetooth (v5.3), ale oprócz tego do głośnika można podłączyć pamięć masową przez USB-A (np. z plikami MP3), kartę pamięci microSD, a także dowolne urządzenie z wyjściem słuchawkowym mini jack 3,5 mm. Do ładowania z kolei służy złącze USB-C, jest też funkcja powerbanku. Ogółem to taki sam zestaw złączy, jak u poprzednika, ale w sumie nie ma na co narzekać, bo są na rynku droższe głośniki, które tego nie oferują. Kolejne dwie funkcje też mogą być ważne dla części osób. Otóż Tronsmart Bang 2 może łączyć się z drugim takim samym głośnikiem w parę stereo, albo opcjonalnie da się stworzyć grupę aż stu zsynchronizowanych głośników, ale już bez efektu stereofonicznego. Ja jednak nie byłem w stanie tego przetestować, bo do recenzji przyjechał tylko pojedynczy egzemplarz.

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »