Roccat Khan i Horde Aimo - Sprzęt dla graczy lubiących światełka

Czasy, w których siedząc przy komputerze podłączaliśmy setki dodatkowych urządzeń minęły bezpowrotnie, choć niektórzy pamiętają wciąż jak w porty wtykało się oddzielnie słuchawki, mikrofon i również oddzielnie kamerkę internetową (jeśli tylko chcieliśmy wejść na czat internetowy). Dziś mikrofon i kamerka to integralne części chociażby laptopów, ale do gry, a już na pewno do komfortowej gry taki rodzaj peryferiów nie wystarczy. Gracze jak i streamerzy wciąż raczą swoje biurka dodatkowymi kamerami o lepszych rozdzielczościach, a na głowę od wielu lat przywdziewają headset czyli hybrydę słuchawek i mikrofonu. Nie brak tu też zbajerowanych myszy czy klawiatur. Gracz jednak graczowi nie równy, więc na rynku możemy znaleźć zarówno droższe jak i tańsze zestawy dedykowane gamerom. Dziś sprawdzamy, na co stać klawiaturę Horde Aimo i headset Khan Aimo od firmy Roccat.

Autor: Ewelina Stój

Odważę się zacząć tekst od pewnej niecodziennej myśli. Marszałek Piłsudski mawiał kiedyś, że prawda jest jak d*** - każdy ma swoją. Mam zupełnie podobny pogląd na gaming. Co przez to rozumiem? Że choć mainstream pokazuje nam gaming okraszony miliardem LEDów (jak lubi mawiać pewien kolega z redakcji - leduff), a sporo ludzi uważa, że na telefonie to nie gejming, to przecież nikt nie ma prawa uzurpować sobie władzy do prawdy ostatecznej na temat tego, czym jest gaming. Wydajny zestaw? Ok - gaming, Choinka w obudowie, że ino gwiazdki na czubku brakuje? Ok - gaming. 3 monitory na biurku? Ok - gaming. Granie na 10-calowym laptopie? Ok... - niech będzie że gaming.

Gracz graczowi nie równy, więc na rynku możemy znaleźć zarówno droższe jak i tańsze zestawy dedykowane gamerom. Dziś sprawdzamy, na co stać klawiaturę i headset od Roccat i czy zasługują na miano urządzeń gamingowych.

Chodzi bowiem o to, że póki gramy, to na dobrą sprawę wszystko co związane z graniem można nazwać gamingiem. Bo przecież nikt nie ustalił tutaj jakichś konkretnych zasad co jest, a co nie jest gamingiem. I ma to swoje plusy, ale także minusy. Minusy w kwestii hardware'u dla graczy. Bo czym może charakteryzować się docelowo klawiatura czy headset, który wyprodukowano z myślą o graniu? Zaprawiony w boju gracz wie, co musi oferować taki sprzęt i czytając specyfikacje jest w stanie sam określić, czy to jest to, czego gamer wymaga, by grało się lepiej. Niestety początkujący gracze, którzy jeszcze nie zgromadzili pewnej podstawowej wiedzy mogą naciąć się na barwny marketing i urządzenia nijako udające gamingowe. No bo skoro nikt nie ustalił ram tego, co można nazwać sprzętem dla graczy, to na siłę można tak nazwać wszystko.

Jak przekonacie się na następnych stronach tej mini-recenzji dwóch urządzeń od niemieckiego Roccata (klawiatura Horde Aimo i headset Khan Aimo), w jednym z tych dwóch przypadków opatrzenie urządzenia napisem gaming poczytuję sobie nieco za zabieg z rozpędu. Każdy może mieć naturalnie na tę sprawę inne spojrzenie, niemniej ja uważam, że zastosowanie jednego, czy dwóch elementów typowych dla urządzeń do grania (LEDy, klawisze makr) jeszcze nie oznacza, że urządzenie takie może z dumą nosić przydomek gamigowego. Cóż, być może drzemie we mnie jakiś gaming nazi (coś na kształt przypadłości grammar nazi), ale staram się poprzeć te stanowisko argumentami. Jakimi? O tym na następnych stronach.

• 1
• 2
• 3
• następna ›
• ostatnia »