Lies of P - walka w rytmie Bloodborne. Czysta rozgrywka zaprezentowana w 11-minutowym materiale
Rynek jest w ostatnich latach wypełniony tytułami korzystającymi z formuły souls-like (lub przynajmniej do niej nawiązującymi). Jedne wychodzą lepiej, inne gorzej, ale na pewno nie szykuje się na zaniknięcie owego trendu. Najciekawiej prezentującym się projektem jest zaplanowana na późny okres wakacyjny gra studia Round8. Deweloperzy nadal nad nią pracują, ale dotąd mogliśmy zobaczyć już całkiem sporo. Teraz czas na kolejną dawkę.
W trakcie tegorocznego GDC (Game Developers Conference) Lies of P otrzymało kolejną prezentację. Tym razem mówimy już ewidentnie o materiale co najmniej zbliżonym do finalnej wersji.
Elden Ring - ujawniono statystyki gry. Najbardziej morderczy boss, przyczyny zgonów, najczęstsze zaklęcia i inkantacje
Na GDC 2023 uchwycono ponad dziesięć minut gameplayu Lies of P. Jak widać, gra była najprawdopodobniej ogrywana na buildzie, który powinien być już całkiem zbliżony do tego, co zobaczymy na sierpniową premierę. Niestety trzeba na wstępie przyznać, że nie wygląda to już tak, jak w paru wcześniejszych zapowiedziach. Owszem, w dalszym ciągu klimat miasta potrafi wciągnąć, ale mimo wszystko są elementy, od których można by wymagać więcej. Przede wszystkim zaprezentowani przeciwnicy są wyjątkowo ślamazarni i jednowymiarowi.
Edge of Sanity - Daedalic Entertainment wyda polski survival horror w stylu graficznym Valiant Hearts i z Lovecraftem w tle
Choć zatem gra nadal ma zadatki na to, by być małą nagrodą pocieszenia dla osób czekających na pecetowy port Bloodborne (który być może nigdy się nie pojawi), nowy materiał wygenerował obawy, że przedsięwzięcie upadnie pod ciężarem własnych pomysłów oraz oczekiwań. W zeszłym roku dostaliśmy Steelrising, również eksperymentujący z tym gatunkiem projekt, który był zaledwie solidny, na wielu polach rozczarowując. Pozostaje liczyć na bardziej dopracowane aspekty systemu walki i dobre wprowadzenie obiecanych mechanik narracyjnych.