Porównanie aparatów Samsung Galaxy S25 Edge vs Galaxy S25 Ultra. Podobna jakość zdjęć i filmów, czy jednak niespodzianka?

W jednym narożniku ringu stoi ten nowy typ, który pojawił się na osiedlu: wysoki, szybki, o sporych umiejętnościach i budowie modela z pokazów w Mediolanie. Natomiast w drugim narożniku ringu stoi gość, przed którym wszyscy zawsze czuli respekt: jeszcze wyższy, o większych umiejętnościach, porównywalnej albo i lepszej szybkości i budowie profesjonalnego zawodnika MMA. Patrzy pierwszemu w oczy i tylko czeka, aż będzie miał jakiś problem. No i okazuje się, że pierwszy ma problem, ale… niestety ze samym sobą. Dotychczasowy szef osiedla nie dość, że oferuje więcej, to jeszcze za swoje usługi żąda mniej pieniędzy, niż “cienki Edziu”. Nie opada też z sił po pierwszej rundzie i ma większe grono zwolenników oraz zadowolonych klientów. Nowy typ musi mieć przerośnięte ego albo jakiegoś potężnego asa w rękawie.

Autor: Tomasz Duda

Porównanie najnowszego, smukłego Samsunga Galaxy S25 Edge z flagowym Galaxy S25 Ultra powinno stanowić definicję oczywistego wyboru. Wchodzę na popularną wyszukiwarkę cenową i widzę, że S25 Edge kosztuje od około 5000 zł, natomiast starszy i ogólnie lepszy S25 Ultra można kupić za 4000 zł. Potem porównuję ich specyfikację i widzę, że nie tylko zapłacę mniej, ale też dostanę więcej. Nie dziwi mnie zatem, że Piotr w swojej recenzji Galaxy S25 Edge stwierdził, że świadome osoby nie będą traktować go poważnie i nie pomoże nawet atrakcyjna obniżka. Ja na pewno nie wahałbym się, który z nich kupić. Moim zdaniem S25 Edge ma do zaoferowania tylko dwie rzeczy, których S25 Ultra nie może Ci dać: cieńszą obudowę i niższą masę. Cała reszta jest podobna albo lepsza w modelu Ultra. Jeśli chcesz zapoznać się z pełnymi testami tych modeli, to polecam recenzje S25 Edge i S25 Ultra, natomiast w tym artykule obaczysz bezpośredni pojedynek tych smartfonów pod względem fotograficznym.

Pod niektórymi względami Galaxy S25 Edge jest zbliżony do flagowego S25 Ultra, ale chcąc uzyskać znacznie cieńszą i lżejszą konstrukcję, Samsung musiał pójść na kompromisy, które wielu osobom się nie spodobają. Wciąż byłoby to jednak akceptowalne, gdyby nie cena o około 1000 zł wyższa od Galaxy S25 Ultra.

Porównanie jakości aparatów w smartfonach Samsung Galaxy S25 Ultra i Galaxy S24 Ultra. Sprawdź, który robi lepsze zdjęcia i filmy

Flagowy Samsung Galaxy S25 Ultra ma cztery aparaty z tyłu: podstawowy, ultraszerokokątny, teleobiektyw 3x oraz teleobiektyw 5x. Pierwszy z nich zazwyczaj najlepiej spisuje się w większości typowych sytuacji w dzień i w nocy, ale jeśli jest potrzeba, to możesz rozszerzyć kadr lub wykonać optyczne powiększenie. Nowy Galaxy S25 Edge ma o połowę mniej aparatów z tyłu, bo tylko dwa: podstawowy i ultraszerokokątny, więc “zoomować” możesz poprzez kadrowanie obrazu z aparatu głównego, które niby jest bezstratne, ale… to nie to samo, co powiększenie optyczne). Warto podkreślić, że aparat podstawowy z tyłu, jest w tych telefonach identyczny, czyli po prostu Edge wziął go z modelu Ultra. Nie da się tego napisać o aparacie ultraszerokokątnym, bo w Ultra ma on 50 Mpx, a w Edge użyto sensora z modelu S25+, który ma 12 Mpx. Przedni aparat jest identyczny i ma 12 Mpx z PDAF. Jeśli chodzi o wideo, to z tyłu obydwa modele oferują: 8K 30 kl/s lub 4K 60 kl/s (4K 120 kl/s w trybie zwolnionego tempa), a z przodu: 4K 60 kl/s.

Skoro więc aparaty główny i przedni są takie same, to prawdopodobnie należy oczekiwać takiej samej jakości, prawda? No właśnie, najlepiej jest niczego nie zakładać, tylko sprawdzić to w praktyce, bo już nie raz okazywało się, że największej różnicy nie robi sam sensor, lecz firmware aparatu i zmiana algorytmów przetwarzających obraz, a także jakość obiektywów zastosowanych w różnych modelach smartfonów. Czy Samsung zastosował tutaj jakieś triki, którymi się nie chwali? Cóż, za moment się przekonamy. Ja od siebie dodam, że na fotografowanie ma wpływ nie tylko sam sensor, optyka i oprogramowanie, ale też kilka innych rzeczy. Robienie zdjęć i filmów zużywa bardzo dużo energii z akumulatora, więc żeby nie irytować się na wakacjach, wyjeździe poza miasto lub na imprezie, najlepiej jest używać smartfonu, który możliwie jak najdłużej pracuje na jednym ładowaniu. I tutaj model Galaxy S25 Ultra ma znacznie więcej do zaoferowania, bo korzysta z ogniwa 5000 mAh, natomiast Edge ma skromne 3900 mAh, wymuszone znacznie cieńszą obudową. Ponadto podczas samego używania aparatu ważną rolę gra wyświetlacz. Większa przekątna oznacza większy podgląd kadru, a później wygodniejsze przeglądanie zdjęć i filmów. Tutaj ponownie przewagę ma Galaxy S25 Ultra, bo oferuje 6,9 vs 6,7 cala, a do tego dokłada warstwę antyodblaskową, uprzyjemniającą korzystanie z wyświetlacza w słoneczny dzień lub w innym mocnym oświetleniu. S25 Edge przegrywa też pod względem wydajności, a to też ma wpływ na fotografowanie, filmowanie oraz edycję wideo i zdjęć na smartfonie. Edge ma co prawda taki sam procesor, ale gorsze chłodzenie, więc CPU o wiele szybciej osiąga swój limit, po czym następuje znaczne ograniczenie wydajności (tzw. throttling). W S25 Ultra nie jest on tak duży (choć też wyraźny).

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »