Historia kontrolerów do gier: pady, joysticki i niezwykłe wynalazki
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kontrolery do gier: korzenie cyfrowej rozrywki
- 2 - Kontrolery do gier: kierownica, para joysticków i trackball w grze
- 3 - Kontrolery do gier: przerwa na klawiaturę
- 4 - Kontrolery do gier: karabin w dłoń
- 5 - Kontrolery do gier: kariera konsolowego joysticka
- 6 - Kontrolery do gier: kryzys na rynku gier załatany przez NES-a
- 7 - Kontrolery do gier: konsolowy szał na akcesoria
- 8 - Kontrolery do gier: rozdział bonusowy [NSFW]
- 9 - Kontrolery do gier: sterowanie bezdotykowe i niepełnosprawni gracze
- 10 - Kontrolery do gier: najbardziej zaskakujące zwroty akcji
- 11 - Kontrolery do gier: poczuj moc symulatora
- 12 - Kontrolery do gier: gdy światem rozrywki rządzi rytm
- 13 - Kontrolery do gier: gryzonie kontra pady, gry na kilku ekranach
Kontrolery do gier: sterowanie bezdotykowe i niepełnosprawni gracze
Pomysł na sterowanie grami za pośrednictwem czegoś innego niż dłonie nie jest nowy. Wspomniany, prototypowy Mindlink Atari to tylko jedna z wielu prób zmiany sposobu, w jaki komunikujemy się z maszyną. Oprócz tych jakże zaskakujących pomysłów, które były pierwszymi próbami przeniesienia myśli na poczynania bohatera w grze, Brøderbund pod koniec lat 80. zaproponowało rozwiązanie, które nie wymagało dotykania kontrolera, by sterować postacią. U-Force, podłączony do NES-a, przypomina dwuekranowy tablet, jednak nie do wyświetlania obrazków służył ten wynalazek – to raczej para paneli emitujących światło podczerwone, których zadaniem było odczytywanie ruchu dłoni przesuwanych nad U-Force. Oczywiście szybko okazało się, że precyzja tego rozwiązania nie jest tak dobra, by w pełni cieszyć się swobodą rozgrywki.
Kilka lat po premierze U-Force, Sega zaprezentowała swojego Activatora – to urządzenie wymagało do zabawy wydzielenia przestrzeni przed telewizorem. Activator wygląda jak potężna, ośmioramienna figura geometryczna ułożona na podłodze. Niemal identycznie, jak harfa świetlna, instrument muzyczny opracowany nieco wcześniej przez Assafa Gurnera. Jako kontroler do gry, podłączany do Segi Genesis/Mega Drive działał podobnie do Kinecta, umożliwiając przenoszenie na ekran gry ruchów np. w bijatykach. Efekt końcowy? Lepiej zobaczyć to na krótkim, poglądowym filmie. Gdyby wojownicy Street Fightera II mogli zobaczyć co wyczynia gracz, prawdopodobnie odmówiliby dalszej walki. Taka sama technologia stoi za grą Dragon Ball Z VRVS, w tym przypadku zastosowano jednak dodatkowe sensory, co dodało imersji do bijatyki.
Żeby nie było – swojego czasu Nintendo dbało również o niepełnosprawnych graczy. Bo któż inny mógł być nabywcą Hands Free Controllera, który montowało się na sobie jak zbroję i obsługiwało ustami (lub brodą)? Tak – do sterowania postacią służyło coś przypominającego słomkę (zastępującą d-pad), natomiast przyciskom A i B odpowiadało dmuchanie i wciąganie powietrza. Ok, możemy dziś śmiać się z graczy, sterujących bohaterami w grach za pomocą oddechu, niemniej wprowadzenie na rynek kosztującego wtedy ok. 180 USD kontrolera Hands Free było ładnym ukłonem w stronę graczy z niedowładem kończyn.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kontrolery do gier: korzenie cyfrowej rozrywki
- 2 - Kontrolery do gier: kierownica, para joysticków i trackball w grze
- 3 - Kontrolery do gier: przerwa na klawiaturę
- 4 - Kontrolery do gier: karabin w dłoń
- 5 - Kontrolery do gier: kariera konsolowego joysticka
- 6 - Kontrolery do gier: kryzys na rynku gier załatany przez NES-a
- 7 - Kontrolery do gier: konsolowy szał na akcesoria
- 8 - Kontrolery do gier: rozdział bonusowy [NSFW]
- 9 - Kontrolery do gier: sterowanie bezdotykowe i niepełnosprawni gracze
- 10 - Kontrolery do gier: najbardziej zaskakujące zwroty akcji
- 11 - Kontrolery do gier: poczuj moc symulatora
- 12 - Kontrolery do gier: gdy światem rozrywki rządzi rytm
- 13 - Kontrolery do gier: gryzonie kontra pady, gry na kilku ekranach
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150