Half-Life 2 - dwanaście lat minęło jak jeden dzień
Istnieją takie książki i filmy, które nawet jeśli są gatunkiem dalekim od naszych upodobań to i tak wywarły znaczny wpływ na ludzi. Identycznie sprawa wygląda w przypadku gier komputerowych. Możemy jakiegoś tytułu nie lubić z wielu powodów, ale zasług nie da się mu tak łatwo odmówić. Świetnym przykładem będzie modyfikacja Defense of the Ancients, Grand Theft Auto czy Half-Life. Pierwszy tytuł zapoczątkował zupełnie nowy nurt dając podwaliny pod produkcje MOBA, które nadal silnie czerpią z pomysłu datowanego na 2003 rok. Drugi przyciąga co premierę miliony ludzi przed telewizory oraz monitory, pozwalając bawić się graczom w każdym wieku. Ostatnia gra doczekała się swoistego kultu, który tworzy chętnie najprzeróżniejsze dzieła doń nawiązujące - muzykę, grafiki i stroje. A dzisiaj mija właśnie okrągłe dwanaście lat od premiery Half-Life 2.
Gra nielegalnie ujrzała światło dzienne w 2003 roku, co było w niesmak twórcom, którzy zmagali się z mocnym opóźnieniem premiery.
Chociaż temat niestandardowy, to z całą pewnością interesujący. Dla starych graczy stanowi idealny moment do rozłożenia się wygodniej w fotelu i zadumy. Patrząc wstecz warto przypomnieć bogatą historię Half-Life 2, które premierę miało 16 listopada 2004. Dokładnie w tym samym roku pojawiły się inne głośne, kultowe aktualnie tytuły takie jak Doom 3, Far Cry czy Painkiller. Był to okres burzliwy, gdzie sporo się działo zarówno pod względem rozgrywki jak i technologii. Po dziś dzień w redakcji wspominamy grę świateł i cienie z trzeciej odsłony Dooma czy pół otwarty świat zaprezentowany w Far Cry. Spotkaliśmy się też na nowo z pewnym niemym, posapującym doktorem fizyki teoretycznej w postaci Gordona Freemana w drugiej części pierwszoosobowego shootera sci-fi. Była to premiera ważna z wielu powodów, obecnie śmiało można ją ocenić jako swoisty kamień milowy branży.
Nadchodzi Half-Life 3? Raczej nie... A może chociaż Half Life VR?
Valve boi się wydać Half-Life 3? Firma odpowiada na zarzuty
Sporo rozwiązań z drugiego Half-Life kopiowane jest po dziś dzień w wielu FPSach, a sama seria dała początek grom o charakterze kinowym. Cofając się do tamtych dni wielkim zaskoczeniem i innowacją był silnik Source, który zestarzał się z klasą i obsłużył wiele tytułów. Co ważne przyniósł niespotykanie rozbudowaną i "realistyczną" fizykę. Lud dostał chleba i igrzysk grę, na którą czekał i wszyscy fani popadli w euforyczne szaleństwo. Nawet teraz obie części wychwalane są nadal na forach, dostają kolejne rozbudowane modyfikacje, a sporo osób wyczekuje oficjalnej kontynuacji. Parcie jest tak duże, że informacji o tym doszukuje się nawet w... fryzurze Gabena. Z tego powodu prawdopodobnie nigdy Half-Life 3 nie zobaczymy, jako iż oczekiwania urosły do niebotycznego poziomu. Dodatkowo VALVE nie ma problemu z pieniędzmi, odcinając kupony od swojej cyfrowej platformy Steam.
Gdyby następca pierwszej części ukazał się nieco szybciej dzisiaj cieszyłby się prawdopodobnie jeszcze lepszą pozycją, o ile to tylko możliwe. Produkcja była jednak opóźniona, a zmęczonych twórców dobił fakt kradzieży i upublicznienia nieskończonej gry przez pewnego nastolatka z Niemiec w 2003 roku. Amerykanie byli tym faktem tak wkurzeni, że do sprawy wkroczyło FBI. Poszkodowanemu i jego rodzinie załatwiono wizy i przelot pod pretekstem zatrudnienia hakera w VALVE. Przed więzieniem w USA uratował go... nalot niemieckiej policji. Wracając jednak do tematu - patrząc dziś na oficjalny trailer gra nadal potrafi oczarować wielu. Oczywiście sama grafika po dwunastu latach jest dość odpychająca, ale nie do tego stopnia by całkowicie kogoś zniechęcić. Sytuacja wygląda zaś znacznie lepiej, gdy sięgniemy po jedną z licznych, graficznych modyfikacji, które dość dobrze odmładzają nie tylko Gordona. Może w takim razie dzisiejsze urodziny to świetna okazja do przypomnienia sobie (albo poznania!) nieco przykurzonej, acz świetnej historii? Łomy w dłoń i do boju, noc jest długa. ;)
Powiązane publikacje

Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
0
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32