D-Link DWR-116 - Test niedrogiego routera z obsługą LTE

Podsumowanie – Czy „tani” zawsze musi oznaczać „słaby”?

Sprzęt komputerowy ma często to do siebie, że aby zapewnić odpowiednią jakość i zadowolenie użytkownika, musi swoje kosztować. Nie ma przebacz, wszystko się ceni – opracowanie wymagań projektowych, sam projekt, w końcu „implementacja”, a w związku z tym materiały, marketing czy „pielęgnacja”, czyli utrzymanie produktu, np. w postaci opracowywania aktualizacji oprogramowania. Tak w ogromnym uproszczeniu wygląda proces w przypadku rozwijania praktycznie wszystkiego, co związane z rynkiem IT. Z drugiej strony, faktem bywa, że cena sprzętu może zostać również wywindowana do absurdalnych wartości, bez odzwierciedlenia w jakości. Na szczęście są na świecie manufaktury, które potrafią zachować umiar w narzucaniu swojej marży i zrobić produkt tak dobry, jak się tylko da, za stosunkowo niewielką, akceptowaną przez prawie każdego Kowalskiego cenę. Taki producentem jest D-Link, a rzeczonym produktem – router DWR-116.

Jeśli ktoś nie ma zbyt wygórowanych wymagań co do routera i nie posiada nadmiaru gotówki, zaryzykujemy stwierdzenie, że na chwilę obecną chyba nie ma lepszego sprzętu na rynku. D-Link DWR-116 to urządzenie proste, tanie, ale naprawdę funkcjonalne

Może zacznijmy tym razem od wad, które testowane urządzenie oczywiście posiada. Objawiają się one przede wszystkim we wbudowanym switchu czy interfejsie WAN, które obsługują standard Fast Ethernet, gdy praktycznie normą jest już stosowanie Ethernetu gigabitowego. Ponadto – port USB, który mógłby przecież spokojnie służyć jako złącze, do którego po podłączeniu pendrive’a router pełniłby funkcję prostego NASa. Dodatkowo, testowany sprzęt oferuje funkcję load balancingu, ale kompletnie sobie z tym nie radzi. No i wreszcie – wydajność. Transfer plików przez sieć Wi-Fi nie jest najszybszy. Ale tu od razu ujawnia się druga strona medalu. Router ten nie jest przecież najwolniejszy w stawce. Jeśli chodzi o wspomniane braki w software dotyczące obsługi IPv6 czy funkcjonalności NAS, to wszystko tłumaczyć może segment rynkowy, do którego D-Link DWR-116 należy. Trzeba uczciwie przyznać, że jakaś hierarchia musi być i za rzeczy dodatkowe płaci się ekstra. W przeciwnym wypadku – droższy, wydajniejszy i ogólnie, lepszy sprzęt sieciowy nie miałby racji bytu. Brak „gigabita” może z kolei zostać usprawiedliwiony tym, że wymagałby on mocniejszych podzespołów, których zastosowanie z pewnością zwiększyłoby koszt produkcji. Jednak jest tu jedna zaleta, której nie sposób nie docenić – naprawdę sprawna obsługa modemów 3G/4G za niewielkie pieniądze. Jeśli ktoś nie ma wygórowanych wymagań co do samej funkcjonalności, a potrzebuje routera do rozdzielenia mobilnego łącza internetowego albo do zapewnienia redundancji połączenia i nie posiada w dodatku nadmiaru gotówki, zaryzykujemy stwierdzenie, że na chwilę obecną chyba nie ma lepszego sprzętu na rynku (ten brak gigabitowego ethernetu może być jednak czasem dotkliwy...). D-Link DWR-116 to urządzenie proste, tanie, ale naprawdę funkcjonalne, dlatego w pełni zasłużył on na wysoką ocenę oraz znaczek „Polecamy”.

Kompaktowe wymiary Akceptowalny wygląd Obsługa modemów 3G/4G Możliwość pracy w trybie łącza zapasowego Wsparcie dla SNMP, Syslog, protokołu RIP Przyzwoita szybkość transferu danych przez Wi-Fi Bardzo niski pobór mocy Niska cena Brak gigabitowego switcha ethernetowego Brak wsparcia pamięci Flash, mimo obecności USB Problemy z obsługą load balancingu

Za dostarczenie sprzętu do testu dziękujemy firmie:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5