Assassin's Creed: Origins - patch 1.05 pogarsza grafikę
Assassin's Creed wrócił po rocznej przerwie. W momencie wydania poprzedniej części, czyli Syndicate, seria była już mocno krytykowana za wtórnosć i powtarzalność, a także brak odwagi we wprowadzaniu istotniejszych zmian w samej rozgrywce. Na skutek narzekań (bądź co bądź zrozumiałych), firma Ubisoft postanowiła dać serii odpocząć, czego skutkiem był brak wydanej dużej odsłony w 2016 roku. W połowie roku, podczas targów E3, wydawca oficjalnie ujawnił nową część zwaną jako Assassin's Creed: Origins. Tym razem akcja powędrowała do Starożytnego Egiptu, do czasów narodzin bractwa Asasynów. Nowe miejsce akcji to nie jedyna nowość. Fundamentalne zmiany dotknęły przede wszystkim systemu walki, który mocno odbiegł od poprzedników. Gra przez dłuższy czas chwalona była także za wysoką jakość oprawy graficznej, będąc jednym z najładniejszych sandboksów. Coś się jednak popsuło. Pojawił się patch 1.05, który wprowadził... downgrade grafiki.
Popremierowy downgrade oprawy graficznej Assassin's Creed: Origins zahaczył o wszystkie platformy docelowe, czyli PC, PS4 oraz Xbox One.
Test wydajności Assassin’s Creed: Origins - Problemy w Egipcie?
Assassin's Creed: Origins bez wątpienia był jedną z najładniejszych gier z otwartym światem. Nie pozostawało to jednak bez widocznych skutków ubocznych, zwłaszcza na konsolach PS4 oraz Xbox One, które nie były w stanie ustabilizować płynności na poziomie 30 FPS. Producent początkowo wypuścił łatkę oznaczoną numerem 1.03, która nieco poprawiła ten aspekt, jednak optymalizacja w dalszym ciągu była daleka od idealnej. Ubisoft postanowił więc wykonać bardziej radykalny krok w następnym opublikowanym patchu. Ten, oznaczony numerem 1.05, pojawił się kilka dni temu na PlayStation 4 i kilkadziesiąt godzin temu na pozostałych platformach. Okazuje się, że developer dokonał... cięć w kwestii oprawy graficznej. Mówiąc prościej, dokonano popremierowego downgrade'u.
Assassin's Creed: Origins - jak zmiany wpłynęły na gameplay?
Oberwało się przede wszystkim szczegółowości świata (w grach określany często jako LoD - Level of Detail). Zubożała więc szczegółowość świata przedstawionego, ale także odległość rysowania obiektów. Teraz pojawiają się one znacznie później, dosłownie pod samym nosem bohatera gry. Assassin's Creed: Origins wygląda przez to gorzej na wszystkich platformach - z jakiegoś powodu cięcia dotknęły nie tylko wersji konsolowych, ale także PC, która mimo wszystko radziła sobie znacznie lepiej, zwłaszcza na wydajnych konfiguracjach. Mamy więc do czynienia prawdopodobnie z efektem robienia takiej samej wersji, nie różniącej się graficznie, na wszystkie platformy. W końcu gracze konsolowi nie mogą czuć się gorzej posiadając uboższą wersję graficzną gry. Jaka by przyczyna nie była, skutek jest raczej odwrotny do zamierzonego. Gra miała po tych zmianach działać lepiej, a okazuje się, że żadna platforma nie uświadczyła poprawy wydajności. Nie dość więc, że nowy Assassin's Creed wygląda gorzej niż wcześniej, to wcale nie wpłynęło to na ogólną płynność. Teraz można liczyć tylko na to, że producent przywróci wcześniejszą jakość oprawy graficznej.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
15
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
5
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
10