Test Xiaomi Mi Watch – Niedrogi smartwatch blisko spokrewniony z opaską Mi Band zaskakuje liczbą dodatków

Xiaomi Mi Watch – Monitorowanie snu i inne funkcje

Zegarek został wyposażony w szereg przydatnych sensorów, takich jak barometr oraz czujnik wysokości, ale większą wartością dla użytkownika mogą okazać się informacje o jakości snu, poziomie stresu, saturacji czy pulsie. Xiaomi Mi Watch pozwala na bieżąco monitorować rzeczone kwestie. Jak sobie z tym radzi? Cytując pewnego fana gier z uroczą panią archeolog, który spędzał sylwestra z Larą Croft – „No tak średnio bym powiedział, tak średnio”. Nie wszystko działa tak, jak powinno. Zacznijmy więc od tego, co wymaga poprawy. Przede wszystkim mamy tutaj kompletny brak konsekwencji w wykrywaniu podnoszenia się z krzesła lub kanapy. Liczba wydaje się losowa i nijak nie odzwierciedla stanu faktycznego. Podnoszę się przynajmniej kilka razy w ciągu godziny, ale zegarek tego nie rejestruje. Podobna niekonsekwencja dotyczy stresu. Owszem – podczas stresującej rozmowy dostrzegałem zmiany w wykresach, natomiast parzenie herbaty nie należy do czynności, które powinny wpływać negatywnie na mój stan emocjonalny. Niestety, według zegarka, wpływa.

Monitorowanie tętna wypada już znacznie lepiej. Wybrałem opcję ciągłego sprawdzana pulsu, gdyż w mojej ocenie tylko to może dać względnie miarodajne wyniki. Mój wybór skutkuje mocniejszym drenażem baterii, ale w kwestii zarządzania energią i tak jest całkiem nieźle. Stąd decyzja o braku kompromisu. Tętno zdawało się reagować prawidłowo na wykonywane czynności, a kilkukrotne sprawdzenie wyniku z domowym medycznym sprzętem pomiarowym pokazywało niewielkie odchyły od danych wzorcowych. Obecność całkiem sprawnego pulsoksymetru pozwala na szybki pomiar wysycenia krwi tlenem, czyli saturacji. Dostępny tutaj czujnik SpO2 nie powinien być jednak używany do analizy na potrzeby diagnostyki. To jedynie ciekawostka, natomiast w sytuacji, w której nasza saturacja spada, Xiaomi Mi Watch z pewnością nas o tym poinformuje.

Rollme S08 - test smartwatcha dla Agenta 007: sieć 4G i kamera 8 MP

Zegarek oferuje także bardziej klasyczne funkcje, takie jak sprawdzanie pogody na kilka dni do przodu, kompas czy budzik oraz stoper. Doceniałem również funkcję „Nie przeszkadzać”, która dezaktywowała czasowo powiadomienia. Oczywiście notyfikacje można było w dalszym ciągu swobodnie przeglądać. Trzeba jednak pamiętać o tym, że aktywacja podobnego trybu na smartfonie nie będzie równoznaczna z aktywacją DND na smartwatchu. Sprzęt informuje o nowych wiadomością przy użyciu wibracji. Możemy zdecydować o jej natężeniu, co ma szczególne znaczenie przy opcji budzika. Nie wiem jak inni, ale ja preferuję delikatną pobudkę. Szarpanie za nadgarstek powoduje niepotrzebny stres. Jako bonus mamy tutaj również latarkę, która działa w oparciu o maksymalne podświetlenie ekranu białym światłem. Nie spodziewałem się wielkiej pomocy ze strony tego rozwiązania, ale okazało się one przydatne. Oczywiście, jedynie w domowych warunkach. Na dworze jego użyteczność jest znikoma.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »