Test smartfona vivo V50 - stylowy model z pojemną baterią. Zachwyci amatorów fotografii, ale rozczaruje maniaków wydajności

Test smartfona vivo V50 - Wygląd, budowa i jakość wykonania

W pudełku ze smartfonem rzecz jasna nie znajdziemy ładowarki. Producent zapewnia tylko igłę do wyjmowania tacki na karty SIM, przewód USB-C, skromny zestaw instrukcji oraz - co akurat wypada docenić - etui ochronne. A jak prezentuje się samo urządzenie? Całkiem interesująco - osobiście tak zaprojektowanej wysepki na aparaty jeszcze nie widziałem, natomiast już po pierwszym wzięciu smartfona do dłoni czuć, że to zgrabny i porządnie wykonany model. Wymiary vivo V50 to 163,29 x 76,72 x 7,39 mm, a całość waży 189 g (wariant Mist Purple jest ciut grubszy i cięższy). Panel pokryty jest tzw. szkłem 2,5D, a zatem krawędzie (wszystkie cztery) są nieznacznie zakrzywione w stronę obramowania. Ramka nie jest jednak zupełnie symetryczna - jeśli dobrze się przyjrzycie, ujrzycie nieznaczny podbródek.

Model V50 bez wątpienia wygląda jak smartfon z wyższej półki, jednak wbrew pozorom urządzenie wcale nie jest wykonane z materiałów typowych dla segmentu premium. Rzecz jasna certyfikaty IP68+IP69 wskazują, że wnętrze urządzenia zostało porządnie zabezpieczone, ale zarówno ramkę, jak i plecki wykonano z materiałów kompozytowych (co ciekawe, wariant Mist Purple ma już szklany panel z tyłu). Oba te elementy są bardzo przyjemne w dotyku i naprawdę trudno przyczepić się do jakości tych plastików, choć mimo wszystko można czuć pewien niedosyt - szczególnie, że to model za ok. 2500 zł. Dobrą informacją jest natomiast to, że cała bryła doskonale leży w dłoni. Dzięki niewielkiej wadze, a także licznym zaokrąglonym telefon jest całkiem poręczny.

Przejdźmy teraz do wyposażenia samego urządzenia. Na dole znajdziemy wyłącznie gniazdo USB-C 2.0, głośnik, mikrofon i gniazdo na dwie karty nanoSIM. Patrząc w stronę ekranu, po prawej stronie umieszczono przycisk zasilania, a tuż poniżej przyciski głośności. Na górze znalazło się miejsce wyłącznie dla dodatkowego mikrofonu i dodatkowego głośnika. Mamy tu zatem system stereo, który jest dosyć głośny, jednak odtwarzana muzyka jest niestety pozbawiony basu. Lewa strona urządzenia zostaje całkowicie niezagospodarowana. Poświęćmy jeszcze chwilę pleckom, na której znajdziemy nietypową wysepkę na aparaty fotograficzne. Tuż pod sensorami ulokowano system podświetlenia o nazwie Aura Light, który w porównaniu do tradycyjnych lamp LED zapewnia zwiększony obszar emisji światła i łagodniejsze światło.

W pudełku ze smartfonem vivo V50 znajduje się przewód USB-C, etui oraz igła do tacki na karty nanoSIM

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »