Test słuchawek Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Zaskakująco dobry, niedrogi headset dla graczy z dźwiękiem 7.1
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test słuchawek Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Przystępny cenowo headset
- 2 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania
- 3 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Jakość dźwięku: muzyka i gry
- 4 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Oprogramowanie
- 5 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Podsumowanie
Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania
Zestaw słuchawkowy Modecom Prometheus przybywa do nas w pojedynczym pudełku utrzymanym przede wszystkim w czerwieni oraz czerni. Na froncie zaznaczono jaka wersja kolorystyczna spoczywa w środku (biała / czarna), podobnie jak nie zapomniano poinformować ewentualnych nabywców, że konstrukcja wyposażona jest w podświetlenie RGB LED. Na bokach oraz rewersie umieszczono z kolei dodatkowe informacje o specyfikacji. Prócz tych, o których wspomniałam już w ostatnim akapicie poprzedniej strony, jest jeszcze dopisek o 50-mm przetwornikach, standardowym pasmie przenoszenia w zakresie 20 Hz - 20 kHz oraz czułości mikrofonu w zakresie -38dB ± 3dB. Wewnątrz opakowania prócz słuchawek, do których fabrycznie wetknięto odczepiany mikrofon, znajdziemy jeszcze instrukcję obsługi wraz z ulotką reklamującą sprzęt. To z niej dowiemy się, że słuchawki stworzone zostały przede wszystkim z myślą o dokładnym odwzorowaniu dźwięku w grach, niezależnie od ich gatunku.
Po wydobyciu zestawu z opakowania i podłączenia ich przewodem zakończonym wtykiem USB, uwagę zwróciłam na kilka rzeczy, a mianowicie na lekkość zestawu, poduchy wykonane częściowo z tkaniny, mikrofon uraczony gąbką, wyróżniające się, podchodzące pod pastele kolory podświetlenia, grubaśny przewód w mocnym oplocie oraz na pilot sterowania, który choć spasowany został bez zarzutu, to plastik z którego go wykonano od razu przywiał wspomnienia pstryczków od lampek z końcówki lat 80. XX wieku. Pierwsze wrażenie było więc cokolwiek mieszane, choć z przewagą tych pozytywnych odczuć. Słuchawki ważą też mniej, niż sugeruje Modecom (280 g zamiast 356 g), choć mógł mieć on na myśli wagę już w przewodem. Ostatecznie okazało się też, że ów przewód choć gruby, to jest dość lekki i elastyczny, nie powodując uczucia ciągnięcia headsetu w dół czy innych komplikacji. Z kolei miejsce ulokowania pilota sprawiło, że ten spoczywa spokojnie na udach gracza i w razie potrzeby szybko można po niego sięgnąć. Umieszczono na nim potencjometr głośności, włącznik mikrofonu oraz przycisk sterujący podświetleniem (7 stałych kolorów + efekt tęczy + LED OFF).
Słuchawki są średniej wielkości i spędzony z nimi czas utwierdził mnie w przekonaniu, że przeznaczone są raczej dla małych i średnich głów. Dla użytkowników poniżej 14 roku życia mogą być co prawda za duże, ale jest to jak zawsze kwestia osobnicza. Słuchawki są raczej elastyczne, rozciągliwe, mają też pewien zakres odchyłu na widełkach, zaś na przegubach przekręcają się o 45 stopni do wewnątrz, dzięki czemu mogą dobrze przylegać do różnych kształtów głów. Generalnie zapewnienia producenta o wygodzie i lekkości nie okazały się tylko marketingowymi sformułowaniami. Podobnie dobrze mogę wypowiedzieć się o miękkości i przewiewności poduch, które da się w razie potrzeby zdjąć i wymienić na inne. Mamy co prawda zimę i nie mam pewności czy lekki efekt duchoty nie wystąpi w najgorętszych miesiącach użytkowania, ale póki co jest nienagannie.
Przybliżone wymiary (+/- 2 mm) poduszek w najszerszych miejscach (bez naciągania):
- Wymiar na zewnątrz: 108 mm x 77 mm
- Wymiar wewnątrz (otwór na małżowinę): 61 mm x 35 mm
- Głębokość: 22 mm
Choć na początku miałam pewne obiekcje co do jakości plastiku, z jakiego został wykonany pilot, to przecież doskonale wiadomo, że producent wprowadzając na rynek zestaw za 189 złotych na czymś musiał przyoszczędzić. Tych oszczędności na całe szczęście nie zaobserwujemy jednak w przypadku samego już headsetu. Postawiono tu na bardzo przyjemny w dotyku plastik w bieli lub czerni w zależności od modelu, a także na jasnoszare wykończenie. Mowa o poduchach wykonanych w połowie ze skóry PU i w połowie z tkaniny oraz o pasku nagłownym. Dokładne "macanko" nie ujawniło pękania skóry wokół przeszyć, ani innych nieestetycznych wad produkcyjnych. Jak na tę półkę cenową trzeba przyznać, że otrzymujemy produkt jawiący się jako solidny, mający szansę posłużyć nam ładnych parę lat. Co też ważne - nie ulega on zbyt szybko zabrudzeniem (przynajmniej biała wersja) takim jak np. tłuste paluchy.
- Wygoda: 5/5
- Wygoda w okularach: 5/5
- Przewiewność: 5/5
- Utrzymanie w czystości: 5/5
- Izolacja dźwięków z zewnątrz: 4/5
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test słuchawek Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Przystępny cenowo headset
- 2 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Opakowanie, wygląd, wygoda użytkowania
- 3 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Jakość dźwięku: muzyka i gry
- 4 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Oprogramowanie
- 5 - Modecom Volcano MC-899 Prometheus - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
16
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5