Test iRobot Roomba j7: dopracowany robot sprzątający z inteligentnym mapowaniem i szyfrowaniem AES 256

iedawno portfolio firmy iRobot rozszerzyło się o modele z serii j7, czyli Roomba j7 oraz Roomba j7+. Nam przyszło testować ten pierwszy. Nie będzie to jednak typowy test, a recenzja skupiająca się na kilku wybranych elementach takich jak wykonanie, aplikacja do obsługi robota, system sprzątający oraz bezpieczeństwo. Sprzęt wyceniono na mniej niż 3500 zł i porównując skuteczność jego pracy z efektami uzyskiwanymi trzykrotnie tańszym sprzętem od producentów z Państwa Środka, śmiem twierdzić, że cena ta jest jak najbardziej uzasadniona. Różnice w jakości, efektywności oraz bezbłędnym działaniu są odczuwalne na każdym kroku. Nawigacja PrecisionVision pozwalająca na identyfikowanie i omijanie kabli i innych zagrożeń to bez wątpienia ogromny atut iRobot Roomba j7. Tytułowy sprzęt ma o wiele więcej zalet.

Autor: Marcin Karbowiak

W życiu każdego człowieka przekraczającego „trzydziestkę” artykuły gospodarstwa domowego nabierają szczególnego znaczenia. O ile kiedyś odkurzacz był dla mnie tylko odkurzaczem, o tyle z każdym rokiem przywiązuję dużo uwagi jego pracy, w szczególności efektywności działania. Ze względu na to, że w moim domu pojawił się potomek, staram się wybierać sprzęt emitujący znośne dla malucha natężenie dźwięku. Niestety, mam również coraz mniej czasu na sprzątanie, a przynajmniej te podstawowe czynności zakładające odświeżenie podłóg i dywanów. Z tego też powodu postawiłem na roboty odkurzające, których obsługa nie jest szczególnie absorbująca. Przerobiłem kilka modeli z różnych półek cenowych i logicznym następstwem było sięgnięcie po produkt lidera tej kategorii marki iRobot. Padło na model Roomba j7, który niedawno zadebiutował w Polsce.

Inteligentne rozwiązania AGD powoli stają się naszą codziennością. Właśnie dlatego sprawdziliśmy, jak nowy robot odkurzający iRobot Roomba j7 radzi sobie podczas codziennej pracy.

Poznaj roboty gruntownie odkurzające Roomba j7

Robot odkurzający iRobot Roomba j7 zamknięto w obudowie o wymiarach 34 x 8,5 cm przy wadze wynoszącej 3,4 kg. To rozsądny rozmiar, który pozwala dostać się odkurzaczowi automatycznemu w mniej oczywiste zakamarki domostwa. W urządzeniu znajdziemy system wykrywania skumulowanych zabrudzeń Dirt Detect, filtr Aeroforce oraz pojemnik na „odpady” AeroForce o pojemności 0,4 litra. Robot sprawnie radzi sobie ze zbieraniem sierści zwierząt oraz z wypadającymi włosami. Producent wyposażył iRobot Roomba j7 w Anti-Tangle, czyli system zapobiegający zaplątaniu w kable, a także Cliff Detect, który uchroni sprzęt przed upadkiem ze schodów. Czas pracy teoretycznie zamyka się w maksymalnie 75 minutach, natomiast ładowanie powinno trwać nie więcej niż 180 minut. Natężenie dźwięku generowanego przez testowany model to jedynie 70 dB, czyli wartość porównywalna z oglądaniem TV.

iRobot Roomba j7 występuje w dwóch opcjach – ze standardową stacją ładującą oraz rozszerzonej j7+. W drugim przypadku do dyspozycji użytkownika oddano dodatkową stację ładująco-czyszczącą Clean Base, która pozwala na opróżnianie pojemnika na brud nawet co 60 dni. Model bazowy kosztuje 3499 zł, jednak można nabyć go również w systemie ratalnym od 174,95 zł miesięcznie. Wariant iRobot Roomba j7+ został wyceniony na 4499 zł w przypadku jednorazowej płatności oraz 224,95 zł miesięcznie w opcji ratalnej. Dobrze, przejdźmy do meritum. Na początek przyjrzyjmy się wykonaniu samego robota oraz aplikacji mobilnej.

Materiał powstał przy współpracy z marką iRobot.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »