Test iRobot Roomba j7: dopracowany robot sprzątający z inteligentnym mapowaniem i szyfrowaniem AES 256

Test iRobot Roomba j7 – pierwsze wrażenia i aplikacja

Pierwsze, co rzuca się w oczy po wyjęciu z pudełka iRobot Roomba j7, to jakość. Spasowanie elementów, materiały, z których wykonano robota oraz prostota montażu części, takich jak szczotka czy pojemnik na bród tylko potwierdzają, że cena, jaką trzeba zapłacić za sprzęt, jest jak najbardziej uzasadniona. W zestawie sprzedażowym znajdziemy robota, stację dokującą o schludnej, stonowanej stylistyce, przewód do stacji ładującej, dodatkowy filtr oraz dodatkową szczotkę boczną. Oczywiście nie zabrakło akumulatora, ale ten znajduje się bezpośrednio w urządzeniu. Konstrukcja jest zwarta i sprawia wrażenie solidnej. Górna część robota to połączenie czarnej matowej tekstury ze środkiem przypominającym szczotkowane aluminium. Tutaj też można dostrzec pierścień z diodą informującą o pracy urządzenia.

Na spodzie umieszczono system czyszczący AeroForce składający się z dwóch dużych szczotek oraz dodatkowej szczoteczki bocznej, czujnik wykrywający podłoże, złącza do ładowania oraz kółka z napędem odpowiadające za poruszenie się iRobota po domu. Na bocznej, zaoblonej ściance sprzętu możemy dostrzec kamerę z mechanizmem wykrywania przeszkód oraz dodatkowy czujnik. Sprzęt to tylko połowa „sukcesu”. Równie istotna okazuje się aplikacja do zarządzania pracą odkurzacza automatycznego iRobot Roomba j7. Program iRobot HOME pobierzecie za darmo z repozytoriów Apple App Store oraz Google Play. Po krótkiej rejestracji można przystąpić do konfiguracji. Proces ten jest szybki, natomiast zalecam skorzystać z początkowego trybu mapowania przestrzeni. To pozwoli na większą dokładność późniejszego sprzątania.

Aplikacja jest przejrzysta i szybka w działaniu. Poszczególne elementy i funkcje zostały bardzo rozsądnie rozmieszczone. Z poziomu ekranu głównego możemy oddelegować iRobot Roomba j7 do nowego zadania, czyli do sprzątania wskazanych przez nas pomieszczeń lub skorzystać z ulubionych, predefiniowanych wcześniej trybów. Tutaj też widzimy stan naładowania oraz historię odkurzania. Po każdym cyklu otrzymujemy dostęp do podsumowania z czasem, obszarem oraz zdjęciami napotkanych przeszkód. Możemy nawet ustawić swoisty harmonogram prac. Sekcja Mapy to miejsce, w którym będziemy nazywać nasze pomieszczenia i wyznaczać ich granice. Przez cały okres testów aplikacja działała perfekcyjnie i nie zafundowała mi żadnych nieprzyjemnych incydentów.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »