Test Drive Unlimited: Solar Crown ma się dobrze. Gra powstaje, a twórcy obiecują, że odtąd o TDU słyszeć będziemy częściej
Od zapowiedzi kontynuacji bardzo udanej serii Test Drive Unlimited, przyszło nam czekać ponad 7 miesięcy. Spory kawał czasu. Twórcy gry też sobie zdają z tego sprawę. W oficjalnym komunikacie dotyczącym najnowszych informacji o grze uzasadnili ten długi okres tym, że nie chcą nikogo rozczarować i dopracowują grę. Dodatkowo, od teraz będą co miesiąc publikować nowy biuletyn zawierający gameplaye, screeny oraz sesje z grę na żywo. Co wiemy na ten moment o kolejnej odsłonie?
Test Drive Unlimited: Solar Crown jest cały czas w produkcji. Twórcy podzieli się na Steamie informacjami, na jakim etapie obecnie jest gra i co nam zaoferuje. Szykuje się udany powrót do korzeni.
Phil Spencer w obszernym wywiadzie. Jakie są plany Xboksa na przyszłość? Co z marką Call of Duty? Jaką rolę w branży odegra AI?
Seria Test Drive rozpoczęła swoją przygodę już w 1987 roku. Gra od początku zyskała spore grono fanów. Pierwsza część sprzedała się w 500 tysiącach kopii, więc producenci mogli bez przeszkód kontynuować całą serię. Gra już na tamte czasy była dość innowacyjna, ponieważ jako jedna z nielicznych oferowała widok zza kierownicy oraz trójwymiarową grafikę. Kolejne dwie odsłony były równie udane jak pierwowzór. Jednak nie można tego samego powiedzieć o następcach i spin-offach gry. Cała seria zaczęła dość mocno podupadać i nie cieszyła się już taką popularnością, jak dawniej. Międzyczasie zmieniali się też producenci gry, ale żaden z nich nie wzbudził serii do życia tak, jak studio Eden Games. Stworzyli oni szesnastą odsłonę (Test Drive Unlimited), która na nowo przywróciła grę do łask i marka niejako "wróciła do gry". Unlimited w 2007 roku oferował nam dość sporo. Otwarty świat, w którym mogliśmy utworzyć swoją postać oraz odwiedzać różne sklepy w celu zakupu ubrań czy też posiadanie od początku gry własnego domu z garażem, zmieniało całą rozrywkę i nadawało zupełnie innego klimatu. Po tej krótkiej historii czas jednak wrócić do informacji o nadchodzącej odsłonie.
Apex Legends - firma Electronic Arts z dnia na dzień zwalnia dużą grupę testerów gry. Bez pracy ponad 200 osób
Obecny producent gry - francuskie studio KT Racing - bardzo dużą wagę przykłada do kwestii zakupu auta. Ma to być jak najbardziej realistyczne doświadczenie. Będzie więc możliwe przechadzanie się po salonie oraz wsiadanie do pojazdu i testowanie jego funkcji. Oczywiście jazda próbna też jest możliwa, a nawet wskazana. Na sam koniec otrzymamy do niego kluczki. Wszystko to odbywać się będzie w tzw. "centrach społecznościowych" (social hubs). Jest to więc również miejsce spotkań, w którym gracze będą mogli się bez przeszkód między sobą komunikować. Na wyspie Hong Kong, po której przyjdzie nam jeździć, znajdziemy 14 punktów sprzedaży. Każdy z nich będzie oferował inne modele aut. Znajdziemy również dwa poświęcone markom Lamborghini i Ferrari.
Final Fantasy XVI - na pierwszych materiałach z rozgrywki widać wielki rozmach. Zdecydowanie jest na co czekać
Oczywiście zostanie nam udostępniona możliwość dostosowywania auta, pod nasze preferencje wizualne. Od razu po zakupie będziemy w stanie zmienić felgi, kolor lakieru czy też wnętrza. Do późniejszej personalizacji zostały stworzone specjalne miejsca - warsztaty. Tak jak salony, będą to miejsca społecznościowe, w których gracze będą mogli pokazać światu swoje "dzieła" oraz modyfikować pojazdy. Od skrzyni biegów i konfiguracji silnika po układ hamowania. W grze spotkamy się również z punktami reputacji, dzięki którym odblokujemy specjalne opcje dostosowania samochodów. Widać, że twórcom gry bardzo zależy na jak najlepszym doświadczeniu płynącym z gry. Czy uda im się osiągnąć swój cel? Jak zwykle - czas pokaże. Na koniec można wspomnieć, że gra będzie dostępna na konsole obecnej generacji, więc nie ma co liczyć na jej uruchomienie na XOne czy PS4.