Test Creative Sound BlasterX Katana - soundbar z kartą dźwiękową

Creative Sound BlasterX Katana - oprogramowanie i podświetlenie

Dzięki temu, że system głośników podłączymy do PC poprzez przewód USB, zestaw zyskuje wsparcie oprogramowania Sound Blaster Connect (a pilot jest w stanie sterować naszą playlistą w odtwarzaczu muzycznym). W pozostałych przypadkach (przy innych sposobach łączności), zostaje nam przełączanie się między kilkoma trybami dźwiękowymi jak Concert (największa scena), Cinema (uwypuklony bas i głos ludzki), Night (wycofany bas i mała różnica natężenia między różnymi dźwiękami), Neutral (płaski korektor) i Gaming. W locie możemy żonglować także preinstalowanymi trybami podświetlenia jak Wave Ice, Wave Rainbow, Solo Orange czy Aurora (niebieska zorza). Wszystkie te presety, czy to dźwiękowe czy świetlne zmienimy dzięki pilotowi. Po więcej musimy udać się do wspomnianej aplikacji. Ta pozwala nie tylko na zabawę klasycznym korektorem, ale także na włączenie trybu BlasterX Axoustic Engine, w którym znajdziemy dodatkowe usprawnienia takie jak poziom immersji, crystalizer czy moc Dolby. Sound Blaster Connect to także możliwość wczytania presetu dedykowanego grom takim jak chociażby Battlefield 1, DOTA 2, Overwatch, PUBG czy CS:GO. O tym, jakie możliwości dźwiękowe ma jeszcze aplikacja możecie doczytać klikając TUTAJ, przenosząc się tym samym do naszej recenzji zewnętrznej karty dźwiękowej Creative Sound BlasterX G6. 

Test słuchawek Creative SXFI Theater: Moc dźwięków dla kinomana

Aplikacja umożliwia też aktualizację oprogramowania układowego głośników, tworzenie własnych profili dźwiękowych czy też zmiany w obrębie naszego rejestrowanego głosu, jeśli tylko pod Katanę podepniemy mikrofon. Możemy więc, wykorzystując dowolny mikrofon ze złączem mini jack 3,5 mm, zmienić brzmienie naszego głosu, by imitował krasnoluda czy robota. To oczywiście tylko gadżet, ale grzechem byłoby nie wspomnieć, że w zakładce obok odnajdziemy też opcję, po zaznaczeniu której nasz mikrofon zyska funkcję redukcji szumu. Do trybów dźwiękowych możemy też przypisać tryby iluminacji. I tutaj zaczyna się zabawa prawdziwych graczy (taki tam żarcik ;)). Jakbyśmy jednak nie przepadali za wszędobylskim podświetleniem LED, tak muszę przyznać, że zastosowane tego tutaj było bardzo dobrą decyzją. Barwy są bardzo ładne, nasycone, o odpowiedniej jasności i z wieloma możliwościami edycji (kierunek zmiany kolorów, siedem stref podświetlenia do własnej aranżacji kolorystycznej). A jeśli iluminacje staną się niepożądane, zawsze można je po prostu wyłączyć, albo ustawić podświetlenie w jednym kolorze (uprzedzam - biel przybiera tu nieco niebieskawego zabarwienia). 

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »