Suicide Squad: Kill the Justice League zalicza spore opóźnienie - gra studia Rocksteady zadebiutuje dopiero w 2024 roku
Niespełna dwa miesiące temu otrzymaliśmy dość rozbudowany pokaz gry Suicide League: Kill the Justice League (w polskiej wersji: Legion Samobójców: Śmierć Lidze Sprawiedliwości) w ramach cyklu Sony State of Play. Za produkcję odpowiada studio Rocksteady, znane z trylogii Batman Arkham. Poprzedni pokaz Legionu Samobójców nie spotkał się (delikatnie mówiąc) z entuzjastycznym podejściem graczy. Niedługo po pokazie w sieci zaczęły pojawiać się informacje o możliwym opóźnieniu gry. Teraz Rocksteady Studios potwierdza te rewelacje.
Suicide Squad: Kill the Justice League został oficjalnie opóźniony i to o nieco ponad 8 miesięcy. Gra zadebiutuje 2 lutego 2024 roku.
Suicide Squad: Kill the Justice League z długim pokazem w ramach cyklu State of Play
Grę po poprzednim pokazie krytykowano m.in. za brak różnorodności w kontekście chociażby starć (bez względu na to czy gralibyśmy Harley Quinn czy King Sharkiem, starcia prezentują się tak samo i to pomimo faktu że w lore DC każda z postaci ma swoje indywidualne umiejętności), mocne nastawienie na sieciowy aspekt (kosztem doświadczenia dla pojedynczego gracza) czy brak możliwości grania offline. Do tego dochodzi jeszcze battle-pass. Finalnie poprzednie materiały wideo zostały dosłownie zalane negatywnymi opiniami, a studiu oberwało się przede wszystkim za odejście od mrocznych przygód Batmana w ramach pełnokrwistych gier single-player na rzecz kolorowych starć w kooperacji, bez krzty różnorodności i z koniecznością bycia stale podłączonym do Internetu (nawet jeśli chcemy grać w pojedynkę, co ma być możliwe).
— Suicide Squad: Kill The Justice League (@suicidesquadRS) April 13, 2023
Suicide Squad: Kill the Justice League z datą premiery - w grze po raz ostatni pojawi się Kevin Conroy wcielający się w Batmana
Wczoraj wieczorem studio Rocksteady opublikowało informację na Twitterze dotyczącą opóźnienia gry Legion Samobójców: Śmierć Lidze Sprawiedliwości. Opóźnienie jest dość duże, bo o nieco ponad 8 miesięcy, do 2 lutego przyszłego roku. W tym czasie twórcy mają zająć się dopracowaniem gry pod kątem technicznym, tak aby na premierę gracze mogli liczyć na najlepsze doświadczenie. Nie ma w tym krótkim oświadczeniu mowy o zmianach w fundamentach gry, co podkreśla również branżowy dziennikarz Bloomberg - Jason Schreier. Wygląda zatem na to, że dodatkowe 8 miesięcy ma wpłynąć głównie na stan techniczny i korektę błędów, natomiast główne założenia pozostaną bez zmian. Biorąc pod uwagę liczbę negatywnych opinii po ostatnim pokazie, nawet takie opóźnienie nie pomoże produkcji, jeśli fundamentalne problemy nie zostaną naprawione (gracze nie chcą kolejnej nudnej gry-usługi i w dodatku z koniecznością bycia "always-online").
On Suicide Squad...
— Jason Schreier (@jasonschreier) April 13, 2023
1) Nine months is not enough time to completely change the nature of a game
2) The team was told that the delay was for polish and not related to the February gameplay showcase
3) Lots of other factors can affect release timing (like the console makers)
Powiązane publikacje

Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
123
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32
DOOM: The Dark Ages - oto Cosmic Realm. Prezentacja przeciwników i świata nawiązującego do twórczości H.P. Lovecrafta
5